Według relacji świadków bestia była brązowa i miała czarne łaty. W lesie niedaleko Kochanowic znaleziono zabitą sarnę, która padła ofiarą drapieżnika oraz ślady należące do wielkiego kota.
- Prawdopodobnie sarnie przetrącono kręgosłup, a uczynić to mógł tylko wielki drapieżnik. Poza tym dysponujemy 10 zdjęciami bardzo dobrej jakości, na których wydać wyraźnie ślady wielkiego drapieżnika z rodziny kotowatych. Dlatego w uzgodnieniu z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, zdecydowałem się powołać sztab kryzysowy - mówi Joachim Smyła, starosta lubliniecki.
Pierwsze posiedzenie sztabu kryzysowego odbyło się już dzisiaj. Następne planowane jest na środę rano. Wtedy zostaną podjęte decyzje dotyczące działań sztabu. Starosta prawdopodobnie wystosuje apel do mieszkańców powiatu lublinieckiego, aby unikali wieczornych spacerów w pobliżu kompleksów leśnych.
- Podejrzewamy, że tajemniczy kot to irbis, który uciekł z prywatnej hodowli na Słowacji - twierdzi Smyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?