Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga się rozsypała z powodu wysypiska

Piotr Piesik
Na wysypisko w Młynku Sobuczynie przyjeżdża codziennie kilkadziesiąt samochodów
Na wysypisko w Młynku Sobuczynie przyjeżdża codziennie kilkadziesiąt samochodów piotr piesik
Samorząd gminy Poczesna nie może dojść do porozumienia z Częstochowskim Przedsiębiorstwem Komunalnym, eksploatującym ogromne wysypisko śmieci w Młynku Sobuczynie, co do partycypowania spółki w odbudowie gminnej infrastruktury, niszczonej przez ciężkie samochody wożące odpady.

Wójt Krzysztof Ujma postanowił jednak przyjąć nową taktykę i już nie żąda od CzPK finansowania badań lekarskich mieszkańców, mających potwierdzić lub wykluczyć szkodliwy wpływ składowiska śmieci. Badania trwają na koszt gminy.

- Chcemy poddać badaniom 600 osób, mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie wysypiska. Chodzi przede wszystkim o to, czy w ich organizmach nie ma zwiększonych dawek metali ciężkich. Początkowo braliśmy pod uwagę przebadanie tylko dorosłych, dopuściliśmy jednak możliwość poddania się badaniu też niepełnoletnich, za zgodą ich rodziców - wyjaśnia wójt.

Na razie zbadano 450 osób. Cała akcja zakończy się na przełomie stycznia i lutego, wyniki powinny być znane w marcu. Gmina otrzyma zbiorczą analizę, każdy pacjent zaś dostanie własne, indywidualne wyniki. Wcześniej wykonania takich badań żądano od CzPK, lecz zdaniem spółki nie ma ona takiego obowiązku.

Gmina straciła też cierpliwość w sprawie liczącego ponad 3 kilometry odcinka drogi, prowadzącej od Huty Starej do bram wysypiska. Pod naciskiem ciężkich pojazdów z odpadami jej nawierzchnia po prostu się rozsypała. Ponieważ apele do CzPK o naprawę nie skutkowały, zamówiono ekspertyzę techniczną w niezależnej firmie w Katowicach.

Wyniki są jednoznaczne. Przeciętnie w ciągu doby przejeżdża tędy 78 samochodów o nacisku na oś przekraczającym 7,2 tony. Tymczasem droga gminna miała służyć dojazdom do posesji oraz pól. Nigdy nie zakładano, że będzie tak obciążona.

- Pod wpływem tej ekspertyzy widzę zmianę stanowiska władz spółki - twierdzi wójt Ujma. - Już nie odmawiają, jak to wcześniej robili, partycypowania w kosztach odbudowy tej drogi. Lecz na razie deklarują swój udział w kosztach, który nas nie satysfakcjonuje.

Prezes CzPK, Jan Szyma, potwierdza, że negocjuje z gminą kwestie współfinansowania odbudowy drogi. Podkreśla jednak, że musi poruszać się w granicach obowiązującego prawa, zaś ono mówi wyraźnie, że za stan drogi gminnej odpowiada gmina. Przedsiębiorstwo komunalne chce też wybudować specjalny kolektor na wysypisku .

Wójt nie tai, że w ostateczności gotów jest ograniczyć tonaż samochodów na drodze gminnej. To zablokowałoby im dojazd do składowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!