Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dron o włos minął samolot pasażerski niedaleko Pyrzowic. Sprawą tajemniczego bezzałogowca zajmą się śledczy

Anna Dziedzic
Anna Dziedzic
O incydencie lotniczym 20 kilometrów od Katowice Airport natychmiast powiadomiono wszystkie służby i instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotówZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
O incydencie lotniczym 20 kilometrów od Katowice Airport natychmiast powiadomiono wszystkie służby i instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotówZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Piotr Adamczyk/Katowice Airport
Sprawą incydentu lotniczego z udziałem drona, do którego doszło 20 kilometrów od lotniska w Pyrzowicach zajmuje się od wczoraj śląska policja. Do późnych godzin nocnych policjanci przeczesywali teren czterech powiatów w poszukiwaniu bezzałogowca widzianego przez pilota samolotu pasażerskiego. Zgodnie z procedurami o incydencie zostały powiadomione wszystkie służby i instytucje, włącznie z Państwową Komisją Badania Wypadków Lotniczych i Urzędem Lotnictwa Cywilnego. Dron był widziany nad Mrzygłodem, około 50 metrów pod odrzutowym samolotem liniowym, przymierzającym się do lądowania w Katowice Airport.

Policjanci przeczesywali teren na obszarze czterech powiatów

Do późnych godzin nocnych teren czterech powiatów w Śląskiem przeczesywali wczoraj policjanci szukając drona lub jego właściciela, który spowodował niebezpieczny incydent z udziałem przymierzającego się do lądowania samolotu linii Wizz Air. Spory, żółty dron był widziany przez pilotów w poniedziałek po południu. Zauważyli go piloci liniowego lotu z Eindhoven do Katowic. Samolot bezpiecznie wylądował potem u celu w poniedziałek po godz. 15.30.

INFRASTRUKTURA, BUDOWA DRÓG, KOLEJ, LOTNISKO, ZOBACZ KONIECZNIE

Dron 50 metrów pod samolotem pasażerskim

Zdarzenie było o tyle niebezpieczne, że lecący na wysokości około 1200 metrów nad ziemią samolot był w odległości zaledwie około 50 metrów od drona typu quadrocopter. Maszyna miała się znajdować pod samolotem.
Samolot zaczynał w tym miejscu, około 20 kilometrów od lotniska w Pyrzowicach, nad dzielnica Myszkowa Mrzygłód, stabilizować lot przed podchodzeniem do lądowania. Nie miał wypuszczonego podwozia.

- Pilot będący w kontakcie z kontrolą zbliżania poinformował że na wysokości około 1200 metrów , pod samolotem minął się z lecącym około 50 metrów niżej dronem – mówi Piotr Adamczyk, rzecznik Międzynarodowego Portu Lotniczego „Katowice” w Pyrzowicach. – Dodam, że to wydarzenie nie miało miejsce na lotnisku w Pyrzowicach. To działo się 20 km od lotniska. Kontrolerzy ruchu lotniczego mają obowiązek zawiadomić zarządcę lotniska i niezwłocznie przekazaliśmy tę informację do policji i straży granicznej. Zgłaszamy też taki incydent w specjalnym systemie zgłaszania zdarzeń lotniczych, do którego ma dostęp również m.in. Urząd Lotnictwa Cywilnego – dodaje Piotr Adamczyk.

Błyskawiczne zgłoszenie i poszukiwania w terenie nie odniosły skutku

Gorąca linia między służbami lotniskowymi a policją i strażą graniczną zaowocowała natychmiastowym wysłaniem w miejsce zgłoszonego incydentu, policyjnych patroli. Poszukiwania rozszerzono w sumie do czterech powiatów – tarnogórskiego, myszkowskiego, będzińskiego i zawierciańskiego.

- Policjanci dokładnie przeczesywali teren – mówi podkom. Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka śląskiej policji. – Niestety nie udało nam się finalnie odnaleźć ani maszyny, ani jej właściciela. Kompletujemy materiały, które przekażemy jak najszybciej do prokuratury w Myszkowie, która zdecyduje o dalszym postępowaniu w tej sprawie – dodaje rzeczniczka.

Prawdopodobnie materiały dotrą do prokuratury na dniach. Co zdecydują śledczy, na razie trudno powiedzieć.

Nie każdy dron może się wznieść tak wysoko

Niewątpliwie sprawa nie jest prosta, bo jak mówią osoby posiadające prywatne drony i korzystające z nich dla własnych celów, rzadko zdarza im się widzieć maszyny osiągające tak dużą wysokość.

- Dron wzniesiony na około 500 metrów to już całkiem sporo. Latanie na 1200 metrów to już naprawdę duży wyczyn. No i trzeba mieć odpowiednią maszynę, nie każda wzbija się tak wysoko – mówi właściciel dużo mniejszego drona, chcący zachować anonimowość.

O opinię na temat maszyny, która latała na tej wysokości zapytaliśmy eksperta, Michała Zawadzaka ze swiatdronow.pl.

- Na wysokości 1200 m nie latają w Polsce praktycznie żadne drony w przestrzeni publicznej - wyjątki mogą tyczyć się dronów wojskowych albo lotów dronów cywilnych, ale w strefach zamkniętych, przewidzianych jedynie do wykonywania tak wysokich lotów. W normalnych warunkach w przestrzeni publicznej maksymalna wysokość lotu to 120 m względem ziemi przy czym im bliżej lotniska cywilnego - tym ta wysokość jest ograniczana (np. poniżej 6 km od lotniska spada maksymalnie do 30-50m, a poniżej 1 km od pasa loty dronów są już praktycznie zabronione lub inaczej: wykonywane w szczególnych sytuacjach po wielu uzgodnieniach zarówno z PAŻP jaki i zarządzającymi samym lotniskiem) - wyjaśnia Michał Zawadzak. - Jeśli dron latał faktycznie na wysokości 1200m to widzę dwie najbardziej prawdopodobne opcje: najpopularniejsze drony mają zabezpieczenia i nie mogą wznosić się wyżej niż 500 m, przy czym już po przekroczeniu 120 m zaczynają ostrzegać, że może nie być to zgodne z prawem - jeśli ktoś poleciał na 1200 m, to musiał świadomie zdjąć zabezpieczenie z takiego drona (poprzez wgranie odpowiedniego oprogramowania) i zignorować ostrzeżenia lub była to maszyna własnej konstrukcji bez takich zabezpieczeń. Mogło też dojść do sytuacji, że dron "zerwał się" pilotowi podczas lotu i w wyniku usterki elektroniki poszybował w górę. Mała szansa, ale wciąż w jakimś procencie możliwa - dodaje ekspert od dronów.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie ma obowiązku rejestracji każdego drona. Jest natomiast obowiązek rejestracji operatora systemu bezzałogowego statku powietrznego (BSP), wykonującego operacje w kategorii „otwartej” i „szczególnej”.
Jak informuje Urząd Lotnictwa Cywilnego, operatorzy systemów bezzałogowych statków powietrznych umieszczają swój numer operatora na każdym swoim urządzeniu. Każdy lot bezzałogowego statku powietrznego należy poprzedzić zrobieniem check-inu w aplikacji określonej przez Państwową Agencję Żeglugi Powietrznej, obecnie jest to aplikacja DroneRadar. Na mocy przepisów każdy lot BSP w polskiej przestrzeni powietrznej powinien się odbyć, po poinformowaniu PAŻP o zamiarze wykonania lotu za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, określonego przez Agencję.
W tym przypadku takiego zgłoszenia prawdopodobnie nie było.

120 metrów nad ziemią maksymalnie

Generalnie właściciele drona, latający na własny użytek powinni przestrzegać zasady, by utrzymywać drona w maksymalnej odległości 120 m od najbliższego punktu na powierzchni ziemi. Pomiar odległości dostosowuje się odpowiednio do cech geograficznych terenu, takich jak równiny, wzgórza, góry. Chcąc latać powyżej tej wysokości należy wykonywać operacje w kategorii szczególnej lub certyfikowanej. A to wymaga pozwoleń i zgłoszeń do odpowiednich instytucji.
Gwoli wyjaśnienia, Mrzygłód, w powiecie myszkowskim, nad którym samolot pasażerski minął się w tak bliskiej odległości z dronem, nie jest obszarem, na którym nie wolno latać dronami. Wolno to robić. Nie wolno jednak przekraczać wspomnianej wysokości. W przypadku drona zauważonego przez pilota samolotu, wysokość była dziesięć razy większa od dopuszczalnej, więc raczej trudno tu mówić o przypadkowym incydencie z niewielkim dronem otrzymanym w „prezencie na komunię”. Maszyna musiała mieć odpowiednie warunki techniczne do wzniesienia się na taką wysokość.

To nie był mały, "komunijny" dron

Jeśli chodzi o drony w bliskiej odległości od lotniska w Pyrzowicach, to, jak mówi rzecznik lotniska, zdarzały się sytuacje, że ktoś zauważył niewielkiego amatorskiego drona niedaleko ogrodzenia lotniska, ale są to bardzo rzadkie przypadki i łatwo namierzyć taką osobę, dzięki szybkim zgłoszeniom i szybkiej reakcji lotniskowej straży granicznej. Przypadek z okolic Mrzygłodu jest zupełnie inny.
Jak zapewnia policja, postępowanie jest w toku. Będziemy informować o jego postępach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera