Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drożyzna na beskidzkich stokach. Ośrodki narciarskie liczą drogo, prawie jak w Alpach. Ale jak ma być inaczej, skoro biznes trzeba utrzymać

Jacek Drost
Jacek Drost
Szusowanie po stokachw ON Pilsko nie należy do najtańszych.
Szusowanie po stokachw ON Pilsko nie należy do najtańszych. ARC
Tegoroczny sezon narciarski w Beskidach przypomina ekstremalną jazdę rollercoasterem. Krótkie chwile białego szaleństwa w nielicznych czynnych ośrodkach przeplatane są obawami o wystarczającą ilość śniegu, strachem przed kolejnymi obostrzeniami wprowadzanymi w związku z epidemią koronawirusa i coraz powszechniejszą drożyzną. Płacą i płaczą narciarze, płacą i płaczą właściciele stacji narciarskich.

Koszmarny sezon dla ośrodków narciarskich

- Narciarstwo to zabawa albo dla bogatych, albo dla wariatów - mówi bielszczanin Paweł Małecki. Dodaje, że od jakiegoś czasu planował rozpocząć swoją przygodę z narciarstwem, ale wystarczy, że popatrzy na ceny sprzętu, karnetów i wszystkich innych kosztów związanych z uprawianiem tej dyscypliny i mu się odechciewa. Pan Paweł nie jest odosobniony w swojej opinii, ale jest jeszcze rzesza ludzi, która bez szusowania nie wyobraża sobie życia. I to ona doświadcza w ledwo co rozpoczętym sezonie ekstremalnych wrażeń.

Najpierw nie było wiadomo, czy i kiedy sezon w ogóle się rozpocznie, bo ze śniegiem było kiepsko. A i teraz nie jest lepiej, bo mamy połowę grudnia, a w Beskidach śniegu jak na lekarstwo. Wprawdzie kilkunastu beskidzkim ośrodkom udało się wykorzystać chwilowe ochłodzenie i naśnieżyć część tras, ale jeszcze wiele stacji stoi i nie wiadomo czy w ogóle ruszy. Na to nakładają się obostrzenia związane z koronawirusem. Z dzisiejszych zapowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wynika, że od 28 grudnia 2020 do 17 stycznia 2021 m.in. stacje narciarskie będą zamknięte.

Zobacz koniecznie

Drogo, coraz drożej

Cala ta sytuacja przekłada się z kolei na pieniądze i wzrost cen, który sprawia, że nawet najzagorzalsi miłośnicy szusowania zaczynają łapać się za kieszeń. Najdobitniej o tym świadczą komentarze, jakie pojawiły się pod cennikiem obowiązującym w tym sezonie w ośrodku narciarskim Pilsko w Korbielowie. Za dzienni karnet, zezwalający na szusowanie od godz. 8.00 do 16.00 trzeba zapłacić 115 zł (normalny), a 105 zł (za ulgowy). Dwie godziny jazdy kosztują 50 zł (normalny) i 45 zł (ulgowy).

- Poszaleliście z cenami...- ocenił pan Robert. Internauta Łukasz napisał: - Hahaha dalej taniej w Alpach i noclegi i karnety. Nie ma co się frajerować i wspierać polskich przedsiębiorców.

- 115 zł za te orczyki pamiętające czarno-białe filmy? Brak kolejki na Buczynke mimo że od lat tam stoi (można podziwiać jaka ładna), lodowisko na Solisku i wszędobylskie kolejki? (Szczególnie ta na Hali Miziowej na Pilsko). Aaa no i zapomniałbym o kolei na Szczawiny, która jedzie na górę 20 min i strach wsiadać. I wisieńka na torcie - 20zl za parking mimo że średnio jest gdzie zaparkować. Ktoś mocno przesadził... Szkoda, bo góra jest cudowna i poza Skrzycznem drugiej takiej w PL nie ma. Tylko dlaczego tam zawitał XXI w,, a na Pilsku czas zatrzymał się 30 lat temu - skomentował pan Bartłomiej z Katowic.

- Promocja covidowa, zdziercy i złodzieje. Wszyscy dorabiają się kosztem sytuacji. Zachodnie ośrodki obniżyły ceny żeby swoich klientów trzymać a tutaj w Polsce dalej jest (słowo niecenzuralne - red.) - pieklił się pan Tomasz z Białegostoku.

O ile słowa krytyki w przypadku ON Pilsko mogą się wydawać w pewnym sensie zasadne, bo faktycznie w ośrodku od lat nie poczyniono żadnych większych inwestycji, to w pozostałych ośrodkach także nie jest tanio. Za jednodniowy skipass w Szczyrk Mountain Resort trzeba zapłacić 109 zł, z kolei całosezonowy Wiślański Skipass na 15 ośrodków początkowo kosztował ponad 1800 zł (ostatnio jego cena spadła do 1300 zł). W ogólnym rozrachunku i tak to jest o mniej więcej o połowę taniej niż w alpejskich ośrodkach. m.in. w Austrii czy Włoszech, ale trzeba wziąć pod uwagę, że tam trasy narciarskie są zdecydowanie dłuższe niż w Polsce.

- Generalnie jest drogo - ocenia Wacław, zapalony narciarz z Bielska-Białej.

Nie przeocz

Krótszy sezon, wyższe ceny

W tym trudnym sezonie swoje racje mają także właściciel wyciągów. Już w listopadzie, kiedy premier Mateusz Morawiecki, zapowiedział, że ferie odbędą się w jednym terminie Władysław Sanecki, właściciel stacji Nowa Osada w Wiśle mówił, że skumulowanie ferii w jednym czasie dla branży narciarskiej oznacza klęskę.

- Dwa tygodnie sezonu narciarskiego i co dalej? Sezon narciarski trwał u nas półtora miesiąca. Zaczynał się w połowie stycznia i kończy pod koniec lutego. Po feriach frekwencja była znacznie, znacznie niższa. Natomiast to umożliwiało wypoczynek, stosowanie w miarę umiarkowanych cen. Jeśli wyciągi miałyby działać tylko przez dwa tygodnie, to każdy, żeby się utrzymać, będzie musiał zarobić, bo trzeba naśnieżyć stok, oświetlić - mówił współwłaściciel Nowej Osady. - Myślałem, że będą wydłużać ferie, żeby nie trwały sześć a dwanaście tygodni. Dla mnie to zupełnie niezrozumiała decyzja - podkreślał Władysław Sanecki.

Z powody ponownego lockdawnu zapowiedzianego przez ministra zdrowia na przełom roku sezon narciarski jeszcze się skurczy, ilość dni do zarabiania drastycznie zmniejszy, żonglowanie cenami zostało praktycznie zamrożone. A biznes trzeba jakoś utrzymać. Samo naśnieżenie stoku narciarskiego to koszt około 70 tys. zł, zaś sam ratrak każdego dnia spala paliwa za 600 zł. Do tego trzeba doliczyć koszty oświetlenia stoków, wypłat dla personelu. Koszty idą w dziesiątki, jeśli nie setki złotych. Czymś je trzeba pokryć... Najłatwiej cenami karnetów. Koło się zamyka. Błędne koło.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera