Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duda budzi we mnie nadzieje

Michał Smolorz
Cóż, nie jest tajemnicą, że nie przepadam za aktywistami związków zawodowych. Uważam bowiem, że w sporej części jest to zdegenerowana klasa próżniacza, która uczyniła sobie źródło egzystencji z eksploatowania niskich instynktów.

A wszystko przykrywa górnolotnymi hasłami troski o dobro ludzi pracy bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za negatywne skutki własnych poczynań.

A jednak powitałem wybór Piotra Dudy na przewodniczącego Solidarności z dużą nadzieją. Co tu kryć: przewodniczący śląsko-dąbrowskiego regionu nie jest aniołem, ma na sumieniu wiele grzechów, nieraz stał na czele krzykliwych awantur organizowanych czy to w skali regionu, czy w skali ogólnopolskiej. Nigdy nie skrywał swojej niechęci do klas posiadających, do inteligencików, do polityków nieakceptowanych opcji, pod tym względem zawsze pozostawał populistą wymachującym sztandarem krzywdy prostego człowieka. Jak każdy związkowiec, ma na ustach pakiet demagogicznych frazesów, którymi szermuje na zawołanie i w dowolnej ilości. W dodatku z upodobaniem prezentuje zawsze pochmurne, nasrożone oblicze, bywa nawet gburowaty, zupełnie jakby chciał zaprzeczać sztuce public relations.

Mógłbym ten opis poszerzyć, mógłbym wypomnieć mu wiele dalszych grzechów, a mimo to uważam, że Piotr Duda pozostał w tym wszystkim związkowcem na wskroś uczciwym, że cały ten syndykalny sztafaż nie przykrywa politycznej gry, a jedynie niekłamane przekonania do podejmowanych działań. Jest bowiem jednym z nielicznych ludzi swej branży, którzy budzą zaufanie, których szlachetna prostolinijność wyłącza wyrachowanie. Nawet gdy wykrzykuje i wygraża paleniem opon, to ja mu wierzę, że to nie jest pospolita burda, tylko przemyślany protest.

Wierzę mu, bo jest jednym z nielicznych polityków (a do tej grupy trzeba go już zaliczyć), którzy się nie obrażają nawet o surowe słowa krytyki. Jeśli mu się coś nie podoba, to po prostu zadzwoni i po męsku op....li, ale też na odwrót: nie spada mu korona z głowy, by podziękować i wyrazić uznanie. I widać, że jest w tym szczery. Dlatego uważam, że Solidarność dokonała dobrego wyboru, zaś nowy przewodniczący zechce uwypuklić swe zalety, a wady przemyśleć. Bardzo często tak bywa, że u ludzi odpowiedzialnych rozsądek i refleksja rosną wraz z awansami - i tego Piotrowi Dudzie życzę.
Mam natomiast wielkie wątpliwości, co stanie się z regionalnymi strukturami związku po odejściu dotychczasowego szefa, który - co tu kryć - trzymał to wszystko żelazną ręką. Zapowiedzi, że następcą Dudy mógłby być Dominik Kolorz, napawają mnie raczej trwogą niż nadzieją, bo przewodniczący górniczych struktur w Solidarności budzi we mnie zgoła odmienne uczucia. Te jego koszule, krawaty, przylizane fryzury, utarte gadki-szmatki - wszystko to tworzy wizerunek cynicznego politycznego gracza, starego wyjadacza, utuczonego na związkowych etatach.

Kolorz robi na mnie wrażenie bankowego akwizytora, który żyje z prowizji od zawartych umów, a nie zaangażowanego społecznika, autentycznie przejętego ludzką niedolą, nawet jeśli czasami ostentacyjnie zakłada flanelowe koszule z kopalnianego przydziału - i niech się nie obrusza, tak to wygląda z zewnątrz.
Nie żebym miał coś przeciwko garniturom i skórzanym teczkom, także w użytku związkowców. Ale tak już w życiu bywa, że na jednych te garnitury leżą w sposób naturalny i niewymuszony, u innych na kilometr trącą służbowym uniformem, który zakłada się w szatni wraz z pakietem frazesów pakowanych do teczki i wyciąganych na użytek kamer i mikrofonów. Trochę jak u Boya, który napominał, że frak dobrze leży dopiero w trzecim pokoleniu - mając na myśli nuworyszy, którzy kupili sobie szlachecki tytuł, a nie dopełnili go szlachetnym usposobieniem i myśleniem.

Być może się mylę, być może w głębi duszy kandydat na szefa śląsko-dąbrowskiej Solidarności jest kimś innym niż się na pozór wydaje. Powiem więc: bardzo chciałbym się mylić w tej powierzchownej ocenie, a jak to stwierdzę, wtedy chętnie wszystko odszczekam. Życzę więc Dominikowi Kolorzowi (jeśli zostanie wybrany), abym się mylił, a wówczas zostanę jego wiernym fanem. Niech nas wszystkich do siebie przekona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!