Dufek-Durczok: Raka nie pokona się samemu. Ważne jest wsparcie bliskich i rozmowa

Od kilku lat przygotowujesz programy dla Telewizji Katowice poświęcone onkologii, na bazie osiągnięć Instytutu Onkologii w Gliwicach. Jak z punktu widzenia lekarzy wygląda sprawa profilaktyki nowotworowej? Jak sama oceniasz poziom czujności onkologicznej Polaków? Czy niepokojące objawy rzeczywiście skłaniają nas do szybkiej wizyty u lekarza?
Polska to specyficzny kraj. Z jednej strony mamy znakomite ośrodki onkologiczne, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, ze znakomitą kadrą lekarską, która dokonuje czasem pionierskich zabiegów i operacji - jak zespół chirurgii rekonstrukcyjnej gliwickiego Instytutu Onkologii - z drugiej strony poziom naszej wiedzy onkologicznej jest dramatycznie niski. Często te dobre ośrodki i lekarze wkraczają zbyt późno. Są bezradni i niewiele mogą pomóc. Edukacja onkologiczna to lata zaniedbań. W Stanach Zjednoczonych świadomość odpowiedzialności za własne zdrowie jest na zupełnie innym poziomie. Specjalista ma łatwiej. Trafia do niego pacjent ze świadomością, że tę chorobę można leczyć z sukcesem i nie boi się. Ten pacjent wie też doskonale, jak obserwować swój organizm i że szybka reakcja nas samych to większe szanse na wyleczenie. Trzeba też wspomnieć o roli lekarzy pierwszego kontaktu. Polski student medycyny zajęć z onkologii ciągle ma zbyt mało. Denerwują mnie też lekarze nieonkolodzy, którzy biorą się za leczenie raka, a nie potrafią. Dziś praktyka pokazała, że najważniejsza jest strategia terapii i bardzo istotne jest, w jakiej kolejności wykonane zostaną: operacja-chemioterapia-naświetlanie. To taki plan leczenia. Tak dzieje się z rakiem jelita grubego w Polsce, który często bywa źle leczony. Na pewno potrzebne są tu rozwiązania systemowe, wdrożenie zaleceń diagnostycznych i terapeutycznych dla szpitali.

CZYTAJ KONIECZNIE
Spotkania medyczne Dziennika Zachodniego

Bywa, że jedynym źródłem wiedzy staje się internet, który często robi ludziom wodę z mózgu, naprowadza na niewłaściwe tropy. Jak z niego korzystać, by nie zrobić sobie krzywdy?
Sama jestem tego przykładem. Gdy zachorowała kiedyś bliska mi osoba, przeczytałam prawie wszystko i wpadłam w panikę. Niepotrzebnie. Musimy przede wszystkim pamiętać, że każdy rak jest inny, bo wyhodowany z naszych komórek, a przecież się różnimy. To, co było objawem u kolegi, może świadczyć u nas o czymś innym. To, co jemu pomogło, niekoniecznie pomoże nam. Możemy sprawdzić objawy, ale nie zwalnia nas to od wizyty lekarskiej. Brakuje polskojęzycznych, dobrych portali onkologicznych, autoryzowanych przez specjalistów. Taki portal budowany jest przez gliwicki Instytut i wkrótce stanie się wiarygodnym źródłem wiedzy.

Rak nie jest wyrokiem. Jakie, twoim zdaniem, trzeba wykształcić w sobie zachowania, by stanąć z nim do walki?
Nie ma zachowań uniwersalnych, każdy walczy inaczej. Każdy ma swój sposób. Ludzie dzielą się na takich, którzy poszukują informacji, żeby zmniejszyć swój lęk, oraz na takich, którzy z tego samego powodu unikają wszelkich informacji. Ważne jest, aby lekarz i bliski rozpoznali i uszanowali wybór. I wymyślili odpowiednią strategię zagrzewania do walki. Na pewno istotne jest wsparcie bliskich i rozmowa. To cały czas niedoceniana forma terapii. Daje ona mobilizację rezerw wewnątrzustrojowych w walce z chorobą, nie pozwala na załamanie somatyczne. Raka nie pokona się samemu.

Najbliższy program Marianny Dufek-Durczok pt. "Zgłębić tajemnice raka" można oglądać 25 września 2012 roku o godz. 17.00 w TVP Katowice.

*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!