Duża impreza na Stadionie Śląskim i od razu korek. Czy tylko na Śląsku jest z tym problem?

Rodzinne Święto Niepodległości na Stadionie Śląskim przyciągnęło ponad 27 i pół tysiąca osób. W lipcu na Śląskim ponad 60 tysięcy osób, przed dwie godziny, bawiło się podczas koncertu niemieckiej grupy Rammstein, 6000 zawodników wzięło natomiast udział w tegorocznej edycji Silesia Marathonu. 28 523 widzów obserwowało emocjonujący finał Tauron Speedway Euro Championship na Stadionie Śląskim. 24 754 osób oglądało zmagania lekkoatletów na tegorocznej edycji LOTTO Memoriał Kamili Skolimowskiej. Co łączy te wszystkie wydarzenia? Duże emocje, ale niestety też zwykle korki po zakończeniu takich imprez. Jaki jest tego powód? Sporo osób decyduje się na przyjazd na takie wydarzenie samochodem.

- Jednym z najważniejszych dla nas elementów związanych z organizacją wydarzenia jest promocja możliwości korzystania z komunikacji zbiorowej przy okazji imprezy i do tego zachęcamy przed każdą imprezą masową odbywającą się na Stadionie Śląskim - mówi Adam Pawlicki, kierownik działu komunikacji społecznej Stadionu Śląskiego.

- Publikowane są na stronach stadionu i organizatorów specjalne informatory zachęcające kibiców do korzystania ze środków komunikacji publicznej, promujemy te informacje w mediach społecznościowych, a także za pośrednictwem mediów tradycyjnych – prasy, radia i telewizji. Komplet informacji otrzymują także posiadacze biletów - dodaje Adam Pawlicki.

Tysiące osób, które bawią się na Stadionie Śląskim, po zakończeniu dużych imprez muszą jakoś wrócić do domów. Mimo zachęcania przez organizatorów do korzystania z komunikacji publicznej, wiele osób decyduje się na przyjazd na wydarzenia samochodem, nawet mimo tego, że parkingi w wyznaczonych obszarach Parku Śląskiego są płatne. Ile kosztuje bilet? To zależy od strefy parkowania oraz wydarzenia. Gdy organizowana jest duża impreza na Stadionie Śląskim wprowadzana jest sprzedaż internetowa biletu. W poprzednich edycjach imprez bilety parkingowe kosztowały 20, 40, a nawet 50 czy 99 złotych. Kto nie chce zapłacić za bilet parkingowy szuka wolnego miejsca w okolicy m.in. na osiedlu Tysiąclecia.

Dodajmy, że w bezpośrednim otoczeniu stadionu jest ponad 900 miejsc parkingowych. Warto jednak podkreślić, że prawie połowa z nich jest wykorzystywana przede wszystkim dla potrzeb organizatorów imprez masowych, a także dla służb zabezpieczających imprezę, dbających o bezpieczeństwo wszystkich uczestników – służb ochrony, policji, straży pożarnej, pogotowia oraz dla gości specjalnych, VIP-ów, dziennikarzy.

- Podczas organizacji imprez masowych dostępnych w Parku Śląskim mamy prawie 1700 miejsc parkingowych. Zlokalizowane są przy wjazdach od ul. Chorzowskiej (ponad 600 miejsc), Parkowej (350 miejsc), Siemianowickiej (ponad 600 miejsc) i Złotej (100 miejsc) - sprawdza Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego

- Przy największych imprezach wszystkie miejsca są zajęte. W minionym roku najczęściej organizowaliśmy przedsprzedaż w tym zakresie, co okazało się efektywną decyzją. Do parku wjeżdżały tylko osoby z wykupionym miejscem, dzięki czemu wszystko przebiegało sprawniej - dodaje Łukasz Buszman.

Kto nie chce zapłacić za bilet parkingowy szuka wolnego miejsca w okolicy. Długo za darmo można było parkować na dużym parkingu przy centrum handlowym AKS w Chorzowie, tuż przy wejścia do Parku Ślaskiego od strony alei Harcerskiej. Wprowadzono jednak płatne parkingi przy sklepie. W trakcie imprez w parku lub na stadionie za cały parking przy AKS zapłacimy 50 zł. Niektórzy parkowali też na pobliskim osiedlu Tysiąclecia, blokując tym samym miejsca mieszkańcom i rozjeżdżając skwery i trawniki.

- Podczas dużych wydarzeń na Stadionie Śląskim w Chorzowie wdrażamy zmiany w organizacji ruchu w obszarze Katowic. Zdajemy sobie sprawę, że podczas tego typu imprez sporym problemem dla mieszkańców katowickiego os. Tysiąclecia są tysiące osób, które dojeżdżając z innych miast do stadionu zostawiają pojazdy na osiedlu, zajmując nie tylko miejsca parkingowe mieszkańców, ale także nierzadko parkują w miejscach nielegalnych, na trawnikach i zielonych skwerach - mówi Ewa Lipka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice.

- Kierując się interesem mieszkańców os. Tysiąclecia, w trackie zgłoszonych przez Stadion Śląski imprez stosujemy zmiany w organizacji ruchu, które polegają na wprowadzeniu zakazu wjazdu na teren osiedla od strony ul. Chorzowskiej. Na os. Tysiąclecia skierowane są wtedy także dodatkowe patrole Straży Miejskiej, by podejmować szybką interwencję w przypadku pojazdów zaparkowanych niezgodnie z oznakowaniem, bądź utrudniających przejazd lub wyjazd z posesji - dodaje Ewa Lipka z katowickiego urzędu.

W trakcie dużych wydarzeń na Stadionie Śląskim wprowadzana jest też tymczasowa organizacja ruchu w okolicy stadionu, od zmiany ruchu na jednokierunkowy np. na ulicy Parkowej czy zakazach wjazdu na osiedle Tysiąclecia. Organizatorzy każdorazowo zachęcają uczestników wydarzeń do korzystania z komunikacji miejskiej. A jak sytuacja wygląda po zakończeniu większości dużych wydarzeń na Stadionie Śląskim? Korkuje się ulica Katowicka i Chorzowska. Samochody stoją także na ulicy Złotej czy Parkowej. Ruch w kierunku centrum Katowic, ale też w stronę Chorzowa jest mocno utrudniony.

Jak rozwiązać tę patową sytuację? Z jednej strony organizatorzy zachęcają do przyjazdów na wydarzenia komunikacją miejską. Oferowane są dodatkowe linie autobusowe czy tramwajowe lub nawet bezpłatne przejazdy dla uczestników imprez. Tak było choćby 31 sierpnia, gdy na Stadionie Śląskim odbyło się wielkie widowisko muzyczno-multimedialne z okazji setnej rocznicy I Powstania Śląskiego pt. „Rapsodia Śląska”. Zarząd Transportu Metropolitalnego wprowadził darmowy dojazd i przyjazd autobusami i tramwajami z tego wydarzenia. ZTM w przypadku dużych imprez na Stadionie Śląskim zwiększa też częstotliwość jazdy komunikacji miejskiej. Dodatkowe kursy przed i po koncertach czy meczach to już standard.

- Każdorazowo przy okazji odbywania się imprezy masowej na stadionie współpracujemy ściśle z jej organizatorami oraz przedstawicielami policji i urzędów miast w Chorzowie i Katowicach, a także Parkiem Śląskim. Po doświadczeniach z organizacji imprez, które odbyły się na naszym obiekcie od października 2017 r. wiemy, że sprawdziły się m.in. takie elementy w organizacji ruchu przy dojeździe do stadionu, jak ograniczenie wjazdu na os. Tysiąclecia, wprowadzenie przez Park Śląski przedsprzedaży biletów parkingowych na terenie Parku (taniej w przedsprzedaży, drożej przy zakupie biletu w dniu imprezy), a także wprowadzanie dodatkowej komunikacji publicznej dla uczestników imprez -podkreśla Adam Pawlicki ze Stadionu Śląskiego.

- W zależności od wydarzenia, są to nie tylko organizowane wspólnie z ZTM dodatkowe linie autobusowe i tramwajowe na trasie Katowice-Chorzów, Chorzów-Katowice, ale także organizowane z Kolejami Śląskimi dodatkowe składy pociągów z różnych rejonów województwa. W przypadku niektórych imprez jak np. mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej, czy koncerty bilet na imprezę uprawniał do skorzystania bezpłatnie ze środków komunikacji publicznej zarówno przed, jak i po wydarzeniu. To w znaczący sposób zmniejszało liczbę samochodów dojeżdżających do stadionu - dodaje Adam Pawlicki.

Naturalne jednak jest to, że cześć osób chce dojechać na wydarzenia organizowane czy to na Stadionie Śląskim czy w Parku Śląskim samochodem. Ograniczona liczba miejsc parkingowych raczej się nie zmieni. W związku z tym, że Stadion Śląski znajduje się na terenie Parku Ślaskiego, nie ma przestrzeni, by zwiększyć liczbę miejsc parkingowych. Miłośnicy parku nie chcą też, by park stał się dużym parkingiem lub był rozjeżdżany przez samochody.

- Nie planujemy budowy nowych parkingów na terenie Parku Śląskiego. Skupiamy się na działaniach modernizacyjnych infrastruktury podstawowej parku – małej architektury, rzeźb, zieleni. Zresztą goście parku oczekują raczej zmniejszenia ruchu samochodowego na jego terenie, a nie inwestycji zachęcających do przyjazdu tutaj autem - zapewnia Łukasz Buszman, rzecznik Parku Śląskiego.

- Szczególnie, że pełne obłożenie miejsc parkingowych zdarza się jedynie przy dużych imprezach. Podczas znakomitej większości roku nie ma problemu, by skorzystać z miejsc istniejących - zaznacza Łukasz Buszman.

Duże utrudnienia w ruchu w okolicach stadionów, na których odbyły się imprezy masowe, nie jest przypadłością jedynie dróg wokół Stadionu Śląskiego. Po zakończeniu imprez i meczów na Stadionie Narodowym, Warszawa również boryka się z tym problemem. Zamykany jest zwykle most Poniatowskiego i spory fragment Al. Jerozolimskich, którymi wracają pieszo kibice czy uczestnicy imprez. Utrudnienia w ruchu występują zwykle w okolicach Saskiej Kępy i Powiśla.

Dodajmy jednak, że na Stadion Narodowy jest dogodny dojazd liniami tramwajowymi. Przystanek zlokalizowany jest bardzo blisko wejścia na stadion. Na Stadion Narodowy można też dostać się autobusem oraz metrem. Stacja warszawskiego metra znajduje się tuż przy Stadionie Narodowym.

Z ogromnymi korkami trzeba też się liczyć w okolicy stadionu piłkarskiego we Wrocławiu. Duża impreza czy mecz gospodarzy, zwykle oznacza utrudnienia w rejonie stadionu. Samochody, które wyjeżdżają z parkingu przy stadionie stoją w korku już na alei Śląskiej. Podobnie jest w przypadku wydarzeń na innych stadionach. Ważne mecze czy koncerty na Stadionie Energa Gdańsk? Utrudnienia w ruchu są przed i po wydarzeniach masowych.

Sprawdźmy ile miejsc parkingowym jest przy Tauron Arena Kraków. Okazuje się, że krakowska hala widowiskowo-sportowa dysponuje ponad 1300 miejscami parkingowymi w garażu wielopoziomowym i parkingu naziemnym, a także stanowiskami wokół hali. W dniu imprez za parking trzeba zapłacić 30 złotych. Dla autokarów jest oczywiście więcej i wynosi opłata 100 zł. Obiekt mieści 22 000 osób, w tym samych widzów ponad 20 400. Sama płyta areny mieści 9 300 osób. Gdy po wydarzeniu wszyscy, którzy przyjechali na wydarzenie samochodem, chcą wyjechać, to nie ma możliwości, by nie pojawiły się tymczasowe utrudnienia na drogach w okolicy areny.

Widać, że w przypadku imprez masowych na stadionach, zwykle są problemy związane z utrudnieniami na drogach w okolicy obiektów, gdzie ma się odbyć wydarzenie. I to trzeba brać pod uwagę. Rozwiązaniem może być korzystanie z komunikacji miejskiej, ale jak pokazuje sytuacja na drogach po imprezach, wciąż wiele osób woli dojechać na wydarzenie autem.

- Zdajemy sobie sprawę, że niektóre z tych rozwiązań są jeszcze do poprawienia i staramy się, aby przy każdej kolejnej imprezie zwiększał się komfort dojazdu i wyjazdu z imprezy organizowanej na stadionie - podsumowuje Adam Pawlicki, kierownik działu komunikacji społecznej Stadionu Śląskiego.