Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa lata pracował nad makietą szybu Marcel. Efekt fantastyczny! ZDJĘCIA + WIDEO

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Bronisław Capłap dwa lata pracował nad makietą szybu kopalni Marcel
Bronisław Capłap dwa lata pracował nad makietą szybu kopalni Marcel Arek Biernat
Bronisław Capłap z Radlina wolnego czasu nie spędza na kanapie przed telewizorem. Kiedy tylko może schodzi do swojego warsztatu w piwnicy i... konstruuje industrialne perełki. Ponad dwa lata temu na łamach DZ prezentowaliśmy wiernie odwzorowaną makietę dawnej cechowni kopalni Ema. Dziś mieszkaniec Radlina może pochwalić się kolejnym precyzyjnym dziełem. To makieta szybu III z charakterystycznym napisem Marcel na szczycie.

- Dlaczego akurat ten, a nie któryś ze starszych szybów? O wiele łatwiej byłoby wybudować mi szyb Wiktor. Ale jego budowa z cegły jest prosta, a maszyna elektryczna zabudowana jest w środku. Więc niewiele mógłbym pokazać. Szyb Antoni mógłbym pokazać, ale tylko w pierwotnej wersji z maszyną parową. Jednak to już historia... - mówi Bronisław Capłap.

Pasjonat od 36 lat związany z kopalnią Marcel zanim przystąpił do budowy, wnikliwie przestudiował historię zakładu, dokumentacje projektowe. Zapoznał się z archiwalnymi fotografiami i grafikami.

Podkreśla, że obiekt szybu Wiktor (dawniej Fryderyk - Wiktor, a jeszcze wcześniej Mauve) pochodzi z 1915 r., a zaprojektował go słynny architekt Hanz Poelzig. Sam otwór szybowy jest starszy, to właśnie z niego 13 listopada 1883 roku wydobyto pierwsze tony węgla z głębokości 120 m i od tego momentu datuje się początek Kopalni Marcel, która świętuje w tym roku 135-lecie (dawniej Emma).

CZYTAJ WIĘCEJ. Zobacz niezwykłą makietę cechowni w wykonaniu Bronisława Capłapa [ZDJĘCIA, WIDEO]

Z kolei szyb Antoni (wcześniej Grundman) drążony był w tym samym czasie co Wiktor, choć wieża szybowa powstała wcześniej, bo w 1890 roku. Niestety, w latach sześćdziesiątych XX wieku rozebrano wieżę szybową Antoniego, zdemontowano maszynę parową i nad istniejącym otworem szybowym wybudowano nowoczesną wieżę o konstrukcji struno-betonowej z maszyną elektryczną.

W połowie XX wieku wystąpiła potrzeba zwiększenia produkcji węgla. Dlatego jeszcze w latach czterdziestych rozpoczęto drążenie trzeciego szybu, który potocznie nazywany jest Julia. Jego konstrukcja stalowa pojawiła nad Radlinem w 1955 roku (z dwoma niezależnymi przedziałami). Bronisławowi Capłapowi wierne odtworzenie całego obiektu w skali 1:100 zajęło ponad dwa lata. To była bardzo ciężka i precyzyjna praca.

- Zależało mi na szczegółach, żeby oddać w wiemy sposób całą konstrukcję wieży, ale także wszystko wokół. Włącznie z halą maszyn, która znajduje się obok. Prawdziwe koła na wieży mają 6,5 m. Te na makiecie 6,5 cm. Odtworzony został napis Marcel, a także oświetlenie za pomocą czerwonych ledów zarysu konstrukcji - opowiada pasjonat.

Jednak najważniejsze jest to, że makieta „żyje”. - Koła szybowe się kręcą, pracują naczynia skipowe, które zjeżdżają na dół, czyli pod blat makiety na głębokość prawie metra. Całością można sterować za pomocą komputera. Bardzo mi w tym pomógł mój kolega Artur Gontarz. Dzięki jego ciężkiej pracy można ustawiać parametry pracy, uruchamiać silniki - słyszymy.

Pan Bronisław starał się odtworzyć wiernie jak najwięcej szczegółów. Dla zbudowania koła pędnego wykorzystał podzespoły z magnetowidów VHS. Budynek maszynowni powstał ze sklejki. Cała konstrukcja wieży wykonana została metodą łączenia lutem blach miedzianych i ocynkowanych oraz prętów - topników z brązu o przekroju 2 i 3 mm. Nie brakuje wielostopniowych drabinek prowadzących na szczyt wieży. Z kolei budynek nadszybia zawiera wewnątrz, podobnie jak wieża szybowa, suwnicę ramową, nawiewy ciepłego powietrza, jak i rynny odbierające węgiel ze skipów oraz przeszkoloną kabinę operator. Wokół szybu nie brakuje pociągów z wagonami wypełnionymi węglem, pojazdów, a także figurek ludzi.

Makieta przedstawia serce dzisiejszej kopalni Marcel.

- Ten szyb stanowi centralny punkt produkcji węgla na Marcelu. W budynku nadszybia spotykają się nitki technologiczne produkcji węgla. Węgiel który jest wydobywany przedziałem zachodnim wyjeżdża z poziomu 800 m tzw. skipami. W nadszybiu wpada też nitka z upadowej. Została ona wybudowana w 2008 roku. Za jej pomocą, to co jest wydobywane w Marklowicach chodnikiem zmierza właśnie do Radlina, wyjeżdża na powierzchnię w rejonie szybu i taśmociąg wpada do tego budynku. Z niego z kolei prowadzą dwa taśmociągi do zakładu przetwórczego - mówi nasz rozmówca.

Jest szansa, że makiety szybu III i dawnej cechowni znajdą się w budynku gdzie obecnie mieści lokal Górnicza Strzecha i będzie je można podziwiać. Według wstępnych planów na pierwsze piętro ma zostać przeniesiona Izba Tradycji (m.in. sztandary i wiele innych pamiątek).

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo