Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa przeszczepy serca w Zabrzu. Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca wykonali je mimo pandemii koronawirusa SARS-CoV-2

Agata Pustułka
Pani Sylwia z Chorzowa jest już po przeszczepie serca. Przy niej szef rehabilitacji Mariusz Stachowiak. Narządy od dawców są  bezcenne
Pani Sylwia z Chorzowa jest już po przeszczepie serca. Przy niej szef rehabilitacji Mariusz Stachowiak. Narządy od dawców są bezcenne Mat. ŚCCS w Zabrzu
Przeszczepy serca w Zabrzu nadal są wykonywane. Czas epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 jest najtrudniejszy dla chorych, dla których jedynym ratunkiem jest przeszczep serca czy płuc. Mimo ekstremalnych warunków w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, w sobotę, 21 marca, zaplanowano drugi przeprowadzony od czasu wybuchu epidemii przeszczep serca. Pierwszy odbył się tydzień temu u niewiele ponad 40-letniej pacjentki z Chorzowa. Pani Sylwia nie mogła już czekać. Dziś może cieszyć się życiem.

Przeszczep serca w Zabrzu

Pani Sylwia znajdowała się na tzw. pilnej liście pacjentów do przeszczepu serca. Lista zawiera dziesięć nazwisk osób czekających na drugie życie. To chorzy po przejściach, ciężkich chorobach serca, dla których jedynym ratunkiem jest przeszczep. Dziś szczególnie czekają na pomoc, na czyjąś bezinteresowność.

- Narządy od dawców są bezcenne zawsze. Bez względu na okoliczności, na epidemię koronawirusa, nie możemy ich zmarnować. Zawsze są darem, za który nie jesteśmy w stanie wyrazić słów wdzięczności - mówi dr hab. Michał Zembala, szef Oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Płuc oraz Mechanicznego Wspomagania Krążenia w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Koronawirus a przeszczepy. Epidemia wymusza szczególne obowiązki

Epidemia koronawirusa wymusza na lekarzach szczególne obowiązki. Każdy dawca narządów musi być jeszcze przebadany, czy nie jest zakażony koronawirusem. Procedura przedłuża się, co wymaga od anestezjologów wysiłków: utrzymują narząd w takiej kondycji, by mógł służyć swojemu biorcy długie lata.

- Nasza pacjentka czuje się dobrze. Znajduje się w strefie przeznaczonej do tej pory dla pacjentów po przeszczepie płuc w przypadku muko-wiscydozy - wyjaśnia dr hab. Michał Zembala.

To chyba najbezpieczniejsze miejsce, jakie można sobie wyobrazić. Dostęp do pacjentów ma ściśle określone grono specjalistów. - W tym trudnym czasie prosimy, by pamiętać o chorych potrzebujących przeszczepu serca, płuc. Dla nich to jedyna nadzieja. My, jako zespół, jesteśmy przygotowani do niesienia pomocy 24 godziny na dobę - dodaje dr hab. Michał Zembala.

Czytajcie koniecznie

Koronawirus: wielu pacjentów może nie doczekać przeszczepu

Z powodu koronawirusa wielu pacjentów może nie doczekać przeszczepu serca i płuc. Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu dokonują cudów, by można było przeprowadzić transplantacje. Nadeszły takie czasy, że trzeba się cieszyć z każdego przeszczepionego narządu. A jeszcze w zeszłym roku Śląsk był liderem w przeszczepach.

Epidemia koronawirusa może na długie lata załamać polską medycynę transplantacyjną, która przez ostatnie lata przechodziła wiele wzlotów i upadków. Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca robią, co mogą, by pomóc oczekującym na przeszczepy pacjentom. Od czasu wybuchu epidemii udało się przeprowadzić dwa przeszczepy serca (wczoraj nie wiedzieliśmy, jak przebiegnie drugi przeszczep serca u ponad 50-letniego mężczyzny).

Zobacz koniecznie

To bardzo niewiele, ale uratowanie jednego życia to przecież jak uratowanie całego świata. W obecnych warunkach musimy się cieszyć z każdego przeprowadzonego zabiegu. - Pracujemy w skrajnie trudnych warunkach, ale zawsze na pierwszym miejscu stawiamy się w położeniu naszych pacjentów i ich rodzin - mówi dr hab. Michał Zembala, szef Oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Płuc oraz Mechanicznego Wspomagania Krążenia w zabrzańskim centrum.

Potrzebne są wyjątkowe środki ostrożności

Pojawienie się koronawirusa z Wuhan spowodowało, że przeprowadzenie transplantacji wymaga jeszcze większych niż dotychczas środków ostrożności zarówno dla pacjentów, jak i personelu. Proces kwalifikacji dawcy trwa dłużej.

- Mamy do dyspozycji wszystkie potrzebne materiały i środki ochronne. Pacjenci po zabiegach przebywają w najbardziej sterylnych warunkach. Marzymy o tym, by obecna sytuacja jak najmniej odbiła się na chorych oczekujących na przeszczep. Dziś statystyki są bardzo pesymistyczne, ale wierzymy, że wkrótce wrócimy do normalności. Nie możemy tracić nadziei - ocenia dr Zembala.

Nie przegap

Badania CBOS pokazują, że 80 proc. Polaków wyraża zgodę na pobranie swoich narządów po śmierci, a 93 proc. popiera transplantacje. Szkoda tylko, że 75 proc. badanych nie rozmawiało o chęci oddania swoich narządów z rodziną.

Zobacz koniecznie

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!

Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera