Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec PKP w Katowicach nie dla niepełnosprawnych [ZDJĘCIA]

MCH
Marcinem Mikulskim na dworcu PKP w Katowicach
Marcinem Mikulskim na dworcu PKP w Katowicach Mikołaj Suchan
Dworzec PKP w Katowicach jest kompletnie nieprzystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach. Sprawdziliśmy to razem z Marcinem Mikulskim, prezesem stowarzyszenia Aktywne Życie.

Jeśli ktoś łudził się, że po zamontowaniu nowych platform-wind na katowickim dworcu PKP, wejście na perony będzie łatwiejsze dla osób niepełnosprawnych, osób starszych czy matek z dziećmi w wózkach, to przeliczył się.

Zobacz fotografie dokumentujące wyprawę na wózku inwalidzkim - kliknij w zakładkę Zdjęcia

Razem z poruszającym się na wózku Marcinem Mikulskim, prezesem stowarzyszenia Aktywne Życie, sprawdzaliśmy, jak działają urządzenia. Okazało się, że nowymi platformami nie tylko nie można samodzielnie wjechać na wybrany peron, ale i wydostać się z... dworca.

Co prawda w środę po południu udało nam się uruchomić platformę przy schodach w hali od strony pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej, ale dostać się na peron już nie. Działała tylko platforma na peron drugi, a nasz pociąg odjeżdżał akurat z trzeciego.

- No to wniesiemy pana - zaproponował ochroniarz. Pan Marcin jednak właśnie tego chciał uniknąć. - Już kiedyś w podobnej sytuacji upuszczono mnie - zwierza się.

Rozejrzeliśmy się, gdzie można wezwać pomoc, ale dookoła nie było żadnego przycisku przywoławczego. Jest dopiero przy wejściu do tunelu, skąd właśnie przyjechaliśmy. - Niepełnosprawny musi za każdym razem jechać kilkadziesiąt metrów, by poprosić o wniesienie na peron? - dziwi się pani Joanna, żona pana Marcina.

Mimo że Mikulski nie chciał dać się namówić na skorzystanie z silnych ramion ochroniarzy, okazało się, że nie ma wyjścia. Winda, którą jeszcze 20 minut wcześniej zjechał z hali do tunelu prowadzącego na perony, zepsuła się.

- Zrobiła jeden kurs. Swój dzienny limit wykorzystała - skomentował ochroniarz obsługujący platformę.
Karol Trzoński, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach, do których należą podnośniki przy wejściach na perony był zdziwiony, kiedy poinformowaliśmy go, że urządzenia nie działają. - Uruchomiliśmy je zaledwie trzy tygodnie temu. Nikt nam nie zgłosił, że coś jest nie tak - twierdzi. Zapewnia, że o usterkach powiadomi producenta.

Tuż przed naszym testem zaręczał, że wszystkie windy na perony działają. Tak samo jak i Aleksandra Koniak z PKP Dworce Kolejowe.

Zobacz serwis specjalny poświęcony przebudowie dworca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!