Kto pamięta stary dworzec kolejowy w Katowicach, ten, który stał przy Dworcowej i placu Szewczyka zanim wyrosła tu galeria handlowa z dodatkową funkcją dworca? Potężny, wielopoziomowy dworzec z poczekalnią, ruchomymi schodami, mnóstwem kas i kolejkami do nich. Ogromny ręcznie wyklejany rozkład jazdy nad kasami, długie drewniane ławki, bary i restauracje z telewizorem... To był kolos. W końcu wszystkie pomieszczenia mieściły 25 tys. pasażerów na raz.
No i te sklepiki i stoiska, rozłożone w holu głównym, dolnym holu, w przejściu do Kościuszki i w tunelu, wiodącym na perony. Były dosłownie wszędzie i wszystko można tu było kupić. Były też przy wyjściu na plac Szewczyka, tak, gdzie był postój taksówek i przystanki autobusowe. Książki, skarpetki, najtańsze banany w mieście. Kasety, tatar, gazety, jedne z pierwszych w mieście hamburgerów - za 5 zł w rozmiarze XXL!
- Nigdzie w mieście ich nie było w latach 90., a tu zawsze można było kupić - wspomina nasza Czytelniczka.
No a nigdy nie dokończona estakada ze schodami z rozchwianych płyt?
Kto nie umawiał się pod słynnym zegarem ze znajomymi, i to nie tylko przed podróżą, ale i przed imprezą czy po prostu na randki.
Cóż, w latach 90. dworzec żył handlem. Setki ludzi, słynne kielichy, podtrzymujące strop. Giełda komputerowa na dole. Potężne, zaniedbane na koniec przestrzenie. W naszej galerii znajdziecie zdjęcia właśnie z kolorowych lat 90. Betonowe kielichy mocno już pociemniały, w holach na ławkach pojawili się bezdomni. Powybijane szyby, brud i zaniedbanie zwiastowały już rychły upadek dworca.
Decyzja o budowie zapadła właściwie w latach 50. XX wieku, gdy poprzedni dworzec przy Dworcowej (dziś jest tam m.in. Pasibus) przestał wystarczać rozwijającemu się miastu. Ogłoszono konkurs architektoniczny, który wygrali architekci z zespołu "Tygrysów": Wacław Kłyszewski, Jerzy Mokrzyński i Eugeniusz Wierzbicki. W roku 1964 powstał pawilon od strony placu OMP. Pod główny budynek, od strony placu Szewczyka, wyburzono cały kwartał ulic przy 3 Maja, Młyńskiej i Stawowej. Budowę dworca ukończono w 1972 roku. Katowicki dworzec uchodził wówczas za ultranowoczesny! Do dziś ceni się go jako przykład wybitnego brutalizmu, a gdy 40 lat później zapadła decyzja, by go wyburzyć, długo trwała obrona betonowych kielichów. W latach 70. rocznie korzystało z niego 200 milionów pasażerów.
Na zdjęciach w naszej galerii są wnętrza dworca z lat 90. XX wieku. Dziesięć lat później zapadnie decyzja o rozbiórce betonowo-szklanego budynku. Kontrakt rozbiórka-budowa galerii i przebudowa dworca wart był 240 mln euro. Rozbiórka zaczęła się w 2010, w 2013 gotowy był nowy dworzec.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?