Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec w Katowicach ma 16 kielichów. To kopie poprzednich [PORÓWNAJ ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Stare kielichy dworca PKP w Katowicach
Stare kielichy dworca PKP w Katowicach arc. DZ
Na 23 dni przed otwarciem nowej hali dworca w Katowicach, na placu Szewczyka stoi już 16 dworcowych kielichów. Tyle samo, co w starym gmachu. Są wiernymi kopiami oryginałów - to betonowe filary o chropowatej powierzchni, na której odciśnięto dziesiątki tysięcy drewnianych listewek. PORÓWNAJ NA ZDJĘCIACH

Odtwarzanie dworcowych kielichów trwało osiem miesięcy. Burzenie oryginalnych, które do grudnia 2010 roku stanowiły niepowtarzalną konstrukcję hali dworca w Katowicach, niecały miesiąc.

Stare kielichy to dzieło konstruktorów katowickiej hali, którą otwarto w 1972 r. - tzw. warszawskich tygrysów, architektów Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego. To właśnie żelbetowe filary stanowiły o wyjątkowości dworca, który stał się unikalnym i cenionym przykładem brutalizmu w architekturze.

O ich los kłócono się przez kilka ostatnich lat. Powód? Architektoniczne perły wrażenia nie zrobiły na PKP. A to właśnie kolej już ponad dekadę temu zadecydowała, że czas na modernizację stacji Katowice Osobowa. Modernizacja w definicji PKP znaczy tyle, co wyburzyć i budować od nowa.

Do przebudowy dworca były w sumie trzy podejścia. W 2001 roku holenderska firma ING Real Estate za 900 mln zł miała wybudować nowy, mniejszy dworzec. Do tego potrzebna była jednak spółka inwestor - PKP - miasto, a miasto na takie rozwiązanie się nie zgodziło. Potem przetarg na przebudowę za 500 mln i dzierżawę dworca wygrała firma Polish Transport Holdings z Warszawy. Okazało się jednak, że to firma... widmo. W 2007 roku do walki o zagospodarowanie 6,5 hektara (stacja, perony, pl. Szewczyka, ul. Dworcowa, pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej) przystąpiło 16 firm. Ostatecznie wygrał hiszpański inwestor Neinver, z którym umowę na przebudowę podpisano w 2009 r. Kontrakt opiewał na 240 mln euro.

Jeszcze kilka miesięcy wcześniej, w październiku 2008 r., los kielichów zdawał się już przesądzony. Ówczesny rzecznik PKP, Michał Wrzosek, zapowiadał, że i kielichy, i halę dworca trzeba będzie wyburzyć. Pojawiły się pierwsze protesty - architekt Robert Konieczny zapowiedział, że jeśli będzie trzeba, do kielichów przykuje się łańcuchami, interweniował wojewódzki konserwator zabytków, a akcję obrony dworca inaugurowali studenci architektury. Nadzieję na ocalenie dworca dało podpisanie umowy z Neinver Polska. Firma przygotowała bowiem koncepcję przebudowy, która zakładała zachowanie filarów kielichowych.

Kilka miesięcy później inwestor zmienił jednak zdanie i poinformował, że kielichy trzeba zburzyć, ze względu na ich fatalny stan techniczny.

Wrzawa wybuchła na nowo ze zdwojoną siłą. W sprawie ostro zaprotestowali śląscy architekci, którzy kwestionowali m.in. ekspertyzę dotyczącą stanu konstrukcji hali, powstałą na zlecenie Neinver. Pod halą dworca społecznicy i mieszkańcy Katowic organizowali liczne akcje w obronie kielichów. Obrońcy kielichów, jak ich wówczas nazywaliśmy, przekonywali, że konstrukcja hali dworca jest na tyle wyjątkowa, że warto ją zachować. Podkreślali, że gmach, który od jego budowy nigdy nie przeszedł gruntownej modernizacji, wystarczy odrestaurować, wyczyścić i na nowo urządzić, aby stał się chlubą miasta.

Wszystko to na nic. Akcje na niewiele się zdały, podobnie interwencje architektów. Neinver i PKP z decyzji się nie wycofały, ale inwestor obiecał, że dworcowe kielichy odtworzy.

Los dworcowej hali i jej brutalistycznej konstrukcji został przypieczętowany 22 grudnia 2010 r., kiedy na pl. Szewczyka rozpoczęła się rozbiórka pierwszego z filarów. 11 stycznia 2011 r. runął ostatni z 16 kielichów podtrzymujących strop dworca. Rozbiórka gmachu trwała więc 21 dni, jego budowa kilka lat. Z hali pozostało około 25 tysięcy ton gruzu, które wkrótce wywieziono z placu Szewczyka. Kilka tygodni później plac w centrum Katowic zamienił się w olbrzymi plac budowy.

Odbudowę kielichów rozpoczęto dopiero w 2012 r. Rekonstrukcję poprzedziły wielomiesięczne próby i testy, których celem, jak zapewniał inwestor, było jak najwierniejsze odtworzenie oryginałów. Dlatego tak jak ponad 40 lat temu betonową konstrukcję filarów odlewano wewnątrz drewnianych szalunków, dzięki temu ich powierzchnia jest pokryta odciskami dziesiątek tysięcy drewnianych listewek. I trzeba przyznać, że kopie robią wrażenie. Niestety, w całości oglądać można tylko cztery kielichy, które tworzą dach nowego dworca. Pozostałe zasłania powstająca przed halą, znacznie od niej większa Galeria Katowicka.


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera