Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyktando 2012 lekko frywolne POZNAJ SZCZEGÓŁY

Teresa Semik i Monika Krężel
Arkadiusz Ławrywianiec
Choć szkolne dyktanda budzą wśród uczniów niechęć i grozę, to na ortograficzne tortury do Katowic zawsze zjeżdżają tłumy. W niedzielę znów będziemy łamać sobie pióra nad tekstem klasówki - piszą Teresa Semik i Monika Krężel.

Co roku, poza konkursem, piszę tekst katowickiego dyktanda i wiem, że nie byłabym wśród laureatów - mówiła Irena Santor. - Patrzę na zwycięzców jak zaczarowana. Zazdroszczę im tej wiedzy.

Nauka, także ortografii, nie musi być nudna. Trzeba tylko znaleźć sposób na jej popularyzację. I Krystyna Bochenek znalazła. Stworzyła w Katowicach Ogólnopolski Konkurs Ortograficzny "Dyktando" - wielki medialny show z udziałem gwiazd estrady, polityków, sportowców. Zaprosiła do współpracy wybitnych językoznawców i zapoczątkowała modę na ortograficzną poprawność. W efekcie tę narodową klasówkę - arcytrudną, napisało od 1987 roku ponad 51 tys. osób, dopingowanych przez widownię: "Chcesz być sławny, bądź poprawny!".

Krystyna Bochenek, dziennikarka Radia Katowice i wicemarszałek Senatu, zginęła w katastrofie smoleńskiej. Jej dzieło kontynuuje córka Magda. 21 października o godz. 11.00 w katowickim Centrum Kultury znów złapiemy za pióra. Prof. Andrzej Markowski z UW, autor tekstu dyktanda, zapowiada, że będzie "dość krótkie i lekko frywolne".

Jurorzy, z przewodniczącym prof. Walerym Pisarkiem, przyznają, że nie odważyliby się stanąć do konkurencji z finalistami Dyktanda. W 2001 r. laureat drugiej nagrody, Piotr Gąsiorowski z Poznania (anglista i elektronik) wytknął prof. Bogusławowi Dunajowi z UJ, że wykorzystał w tekście słowo "cornfleksy", błędnie zapisane w słowniku. Prof. Edward Polański z UŚ, autor tego słownika, obiecał poprawić pomyłkę.

Poważni na co dzień profesorowie podczas ortograficznych zmagań pozwalają sobie na nieco humoru. Półfinałowy tekst dyktanda w 2001 r. przygotował właśnie prof. Polański. Składał się z zaledwie pięciu zdań.

- Są pułapki, zdania wielokrotnie złożone, no bo przecież państwo są profesjonalistami - mówił. A potem dyktował: - "Podstarzałą ekskonkubiną...". No wiecie, państwo, nie całkiem stara, nie całkiem młoda - dodał od siebie.

W 2009 r. bezbłędny był Jan Chwalewski, technik elektronik z Pabianic. O mistrzowski tytuł ubiegał się od 1992 r., regularnie stając do konkursu. Gratulując mu wygranej prof. Pisarek zażartował: - Niedawno spytano mnie, czy spotkałem człowieka, który nie popełnia błędów ortograficznych. Odpowiedziałem, jak ten człowiek z anegdoty, który zwiedzał zoo i zobaczył żyrafę: "Niemożliwe, takie zwierzę nie istnieje!".

Piszący uciekali się do różnych sztuczek. Zamiast: "huncwocie przechero", pisali... "huncwocie cholero". Jerzy Owsiak co trudniejsze słowo malował.

Zyskali na dyktandzie sponsorzy. Prof. Pisarek zwrócił uwagę bankom, że SA prawidłowo piszemy bez kropek po "S" i "A". - Wzięli sobie to do serca i poprawili błąd w dokumentach - cieszył się językoznawca.

To właśnie prof. Pisarek przygotował bodaj najtrudniejsze dyktando w 2003 r. Tekst "Niby-ptasie superradio", gdzie występował "lejek kozodój jako minezinger i żuraw długoszyi jako majsterzinger" pisali także piosenkarze m.in.: Ireneusz Dudek, Andrzej Piaseczny, Jerzy Połomski, Krystyna Prońko, Irena Santor, Józek Skrzek.

Zanim Kamil Durczok przeczytał im ten tekst, oznajmił: - Za 20 minut mnie znienawidzicie.

Najlepiej wypadł wśród piosenkarzy Grzegorz Turnau. Zdobył tytuł Bezbłędnego Muzyka i nagrodę - Bursztynowy Słownik sygnowany przez Jerzego Dudę Gracza.

- W tekście wystąpiła żona raniuszka. Można rzec, że to dyktando rani uszka - mówił Turnau. - Niektóre ptasie nazwy mnie zaskoczyły. Nie wiedziałem, że jest coś, co określa się mianem bździągwożernego ptaka.

W 2001 r. teksty dyktanda czytał Tadeusz Sznuk z Polskiego Radia. Dumnie nosił na piersi szarfę z napisem: "Wielki narodowy dyktator". - Zaczynam czytanie - powiedział i zerknął na tekst. - Oj, osoby o słabych nerwach proszę, by zatkały uszy.

Zmagania z ortografią transmitował I Program TVP. Relację nadała też Telewizja Polonia. Dzięki temu w Kuopio w Finlandii tekst napisali Adam Małysz i redaktor Krzysztof Miklas. Przesłali go faksem tuż przed ogłoszeniem wyników.

- Hmm..., żeby się tylko nie okazało, że znów są najlepsi - zazdrośnie skomentował zapaśnik, Andrzej Supron.

Sportowcy i dziennikarze sportowi pisali w parach. Andrzej Zydorowicz zasiadł do stolika z Erwiną Ryś-Ferens. - Nazwę fundacji napisałam dużą literą, a Zydorowicz kazał poprawić na małą. No i jest błąd - żaliła się panczenistka.

Ortograficznym torturom poddali się w 2007 r. "piękni dwudziestoletni". Wśród nich Aleksandra Kwaśniewska.

- Mojej ortograficznej edukacji pilnował tata - mówiła prezydentówna. - Kiedy odwoził mnie do szkoły podstawowej, w drodze odpytywał ze słówek: jak się pisze "rzeka", a jak "horyzont"? Tata mówi tak, że bez trudu wyłapywałam, kiedy ma być "ch", a kiedy "h". Jak się zorientował, zmienił taktykę.

Ola Kwaśniewska wśród celebrytów była druga. Odbierając nagrodę, zapewniała: - Mój tata nie maczał w tym palców...
Agnieszka Szulim, prezenterka TVP wyznała, że katowickie Dyktando ją przeraża. Zarówno w życiu, jak i na szkolnych sprawdzianach zawsze miała dylemat: razem czy osobno.

Za to aktor Mateusz Damięcki nie tracił animuszu, bo uważa, że zamiast łóżko, zawsze można napisać tapczan. W Dyktandzie zadebiutował w 1999 r. z ojcem - Maciejem, w konkursie z udziałem znanych rodzin. Zmagali się z tekstem prof. Podrackiego o "córuchnie zatrudnionej w budżetówce niemundurowej, która tupnęła nóżką w upstrzonej cętkami ciżemce". W 2007 r. przyjechał na klasówkę po raz kolejny.

Wicemistrz ortografii sprzed 3 lat, Aleksander Meresiński, prawnik z Kielc, po raz trzeci zajął drugie miejsce. Zapowiedział, że będzie startował do skutku, aż wygra. Zwyciężczyni z 2006 r., Małgorzata Denys z Częstochowy (technolog żywienia), wygrała za ósmym razem. Elita ortograficzna nie poddaje się łatwo.

Pisz dyktando razem z nami

Czekają nagrody i dobra zabawa
Zwycięzca Dyktanda 2012 otrzyma 30 tys. zł oraz tytuł Mistrza Polskiej Ortografii. Na laureata drugiego miejsca czeka nagroda w wysokości 15 tys. zł, a trzeciego - 5 tys. zł.

Po raz kolejny "Dziennik Zachodni" przyzna także swoją nagrodę najlepszemu piszącemu z woj. śląskiego. Będzie nią laptop.

Nie tylko dla śmiałków
Dyktando będzie transmitowane przez TVP Polonia, TVP Katowice, polskieradio.pl (transmisja internetowa). Kto nie zdecydował się na wyjazd do Katowic, może też napisać sprawdzian w domu za pośrednictwem internetowego komunikatora Gadu-Gadu. Szczegóły są na stronie gg.pl/dyktando. Nagrodą główną dla internautów jest i'Pad oraz książki.


*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Przewozy Regionalne umierają w woj. śląskim [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!