To nie był udany tydzień GieKSy. W ciągu ośmiu dni katowiczanie przegrali trzy mecze z Sandecją, Górnikiem i Kluczborkiem definitywnie tracąc szanse na awans do Lotto Ekstraklasy. Porażka ze spadkowiczem z Nice 1. ligi po golu straconym w ostatniej minucie doliczonego czasu gry szczególnie mocno wzburzyła kibiców na Bukowej, którzy nie przebierali w słowach bluzgając po końcowym gwizdku sędziego na piłkarzy i zarzucając im brak ambicji.
Jerzy Brzęczek przyszedł na konferencję prasową i poproszony o komentarz do spotkania z Kluczborkiem odparł: - Nie ma dużo do komentowania po tym meczu. Prowadziliśmy 2:0 i przegraliśmy 2:3, tak więc jednak nie zasłużyliśmy na to, by awansować w tym sezonie. Ja ze swojej strony poinformowałem prezesa, że podaję się do dymisji, tak więc w dniu dzisiejszym był to mój ostatni mecz jako trenera GKS Katowice. Dziękuję za współpracę i życzę awansu w przyszłym sezonie.
Następnie trener wstał i opuścił salę nie odpowiadając na żadne pytanie.
Dziennikarze chcieli w tej sytuacji porozmawiać z prezesem Wojciechem Cyganem, ale okazało się, że uczestniczy on w spotkaniu dotyczącym przyszłości sztabu szkoleniowego GieKSy. Na stronie klubu ukazało się za to oświadczenie menedżera Dariusza Motały.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani ostatnimi wynikami zespołu. Dymisja trenera Jerzego Brzęczka została przez nas przyjęta. W najbliższym czasie poinformujemy, kto poprowadzi zespół w ostatnich dwóch meczach tego sezonu - poinformował Motała.
Piłkarze GKS dostali od zarządu klubu zakaz wypowiadania się, a wejść do budynku klubowego - zarówno głównego jak i położonego przy szatni katowiczan - pilnowały wzmocnione szeregi ochroniarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?