Prokuratorzy podejrzewali, że Maria Sz.-L. wypłacała osobom niezatrudnionym w ZLA pieniądze za wykonanie fikcyjnych usług. Przesłuchania figurantów dowiodły, że ich przypuszczenia są słuszne.
- Na chwilę obecną bytomska prokuratura postawiła byłej dyrektorce trzy zarzuty dotyczące oszustwa. Kolejne dwa dotyczą usiłowania oszustwa i poświadczenia nieprawdy w dokumentach - mówi nam Artur Ott, prokurator rejonowy z Bytomia, według którego akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZLA będzie gotowy najwcześniej za kilka miesięcy.