Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadul: Mój nowy niekochany prezydent

Jan Dziadul
Andrzej Duda nie jest z mojej bajki, ale został moim prezydentem. Taka konkluzja, normalna dla dojrzałych demokracji, powinna zagościć w naszych domach do następnych wyborów. Mamy wszak za sobą ćwierćwiecze demokratycznych ćwiczeń.

Powoli wysychają ostatnie krople zimnego prysznica i od razu przychodzą konstruktywne refleksje - co taki prezydent Duda może zrobić dla mnie i Śląska? Prezydent Komorowski fizycznie był u nas prawie co tydzień, tak zakochał się w rezydencji w Wiśle - ale w śląskich sprawach nie czuliśmy jego nadmiernej obecności. Dopiero na finiszu kampanii wyborczej wrócił do tego, co niegdyś deklarował: trzeba wspierać języki i gwary regionalne.

Duda w swej śląskiej kampanii na wszelki wypadek nabrał wody w usta i nawet nie bąknął o narodowości śląskiej czy god-ce. Zapewne raczej do grząskiego tematu nie wróci, dochowując wierności swojej byłej partii w sprawie niebezpiecznej opcji niemieckiej i definiowania polskości jako takiej. Sam szat rozdzierać nie zamierzam, ale w takiej gminie Lyski, bastionie RAŚ, niejedni będą tłukli głowami w mur z wiadomym skutkiem. Akurat tutaj Duda wygrał z Komorowskim 2.277 do 2.137 głosów.

Górnictwo - nowy prezydent nie szczędził ludziom węgla pięknych słów i życzył, "by w strajkach nie musieli bronić swoich miejsc pracy". Ładnie powiedziane. Tylko na przeszkodzie świetlanej przyszłości naszego górnictwa stoi ten cholerny rynek. Za nic ma deklaracje polityków, którzy zapewniają, że interesów polskiego węgla będą bronić jak niepodległości. Górnicy będą pieszczeni dob-rym słowem i poklepywani po ramieniu aż do wyborów parlamentarnych. I nie uświadczymy ani jednego twardziela z PiS, PO, który zagra w otwarte karty i powie: kochani, nie jesteśmy w sta-nie uratować całego polskiego górnictwa! Jedynie poszczególne kopalnie. Myślę, że nawet zbuntowana formacja trybuna ludowego, który lubi rock - także nie zaryzykuje takiej obietnicy.

Prezydent Komorowski tak bardzo zlekceważył nasze górnictwo, że akceptował rządowego wiceministra tej branży, śląskiego szefa PO - Tomasza Tomczykiewicza, który zna się na węglu tak, jak ja na budowie statków kosmicznych. Przez lata nie spędzało to snu z oczu premiera Tuska, dlaczego więc prezydent miałby spać niespokojnie? Obawiam się, że Duda także nie będzie umierał za nasz czarny drzemiący pod ziemią skarb, co najwyżej da na mszę, kalkulując jak pewien francuski król, że górnictwo jest jej warte. Jeśli wygra PiS, może szepnie nowemu premierowi, żeby dopuścił do głosu palestrę krakowskiej AGH, a nie Politechniki Śląskiej. W efekcie i tak ostatnie słowo należy do rynku.

Powiecie: prezydent powinien wesprzeć śląską samorządność, choćby w patronowaniu ustawie metropolitalnej. W komentarzu powyborczym podpowiadał to Marek Twaróg. Tylko: ludzie, gdzie ja żyję? Przecież sami nie chcemy metropolii! Czy widzicie pogoń za nią ze strony samorządowych władz wojewódzkich lub miejskich - tych, które miałyby być jej filarami? Oficjalnie jest na językach, ale gdy tylko pojawia się zarys praktycznych rozwiązań, zaraz zaczyna wszystkich uwierać jak kamień w bucie. Metropolia pojawi się na politycznych salonach tuż przed wyborami parlamentarnymi - po nich nikt już nie będzie chciał zjeść tej żaby.

Jeżeli mniej więcej można przewidzieć, co będzie się działo w najbliższych miesiącach pod stołecznym prezydenckim żyrandolem - to zupełnie nie ma jasności w temacie wyborczego romansu Kukiza (blisko 24 proc. w Śląskiem) z Dominikiem Kolorzem, szefem śląsko-dąbrowskiej "S". Niekoniecznie podobał się on Piotrowi Dudzie, jednoznacznie deklarującemu wsparcie, w imieniu Komisji Krajowej NSZZ Solidarność - dla Andrzeja Dudy. Zapewnienie Kolorza, że będzie głosować na Kukiza, bo ma serdecznie dość "tego betonu partyjnego, tych wszystkich partyjnych klanów zasiadających w parlamencie od 25 lat" - wymierzone było zarówno w PiS jak i w PO. Kolorz nie pójdzie jeszcze w politykę pod sztandarami Kukiza, bo musiałby iść w nieznane. Ale wsparcie śląsko-dąbrowskiej "S" wróży formacji rockowego muzyka sukces przynajmniej w naszym regionie. Może zamieszać bardziej w tym politycznym tyglu, niż w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

Mamy prezydenta Andrzeja Dudę. Śląsk nie będzie jego oczkiem w głowie, bo z jakiej racji. W Wiśle też się nie zakocha. Ma swoją - w Krakowie. Ale to prezydent mojego kraju, choć prochu dla Śląska nie wymyśli. Jeśli wymyśli, to obiegnę sto razy po-mnik Powstańców Śląskich dokoła. Mogła Monika Olejnik tak zasuwać wokół Pałacu Kultury, mogę i ja podkreślać znaczenie troski o mój region. A co!


*Uwaga na kleszcze! Jak rozpoznać i leczyć boreliozę? Sprawdż tutaj
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Koszmarny wypadek w aquaparku Nemo w Dąbrowie. Chłopak ma zmasakrowaną twarz
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!