Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadul: Suweren docenia premiera, który co dnia agituje

Jan Dziadul
Dzięki premierowi Morawieckiemu i dobrej zmianie śmignąłem z gdańskiej Wyspy Sobieszewskiej do domu w 5 godzin z małym hakiem. Przepisowo, jak na egzaminie i z jednym dłuższym popasem.

A za Tuska - pamiętacie? - na tę samą drogę 8 godzin było mało. To przebijanie się godzinami przez Łódź i Toruń, nie mówiąc już o koleinach ciągnącego się jak flaki z olejem Włocławka. A teraz proszę… Wyniosłe mosty autostrady nad Wisłą pod Toruniem i Grudziądzem. A1 - jak stół. Byłbym szybciej, ale spowolniły mnie zaniedbania z czasów Tuska na „gierkówce” między Piotrkowem Trybunalskim a Częstochową. Już na mistrzostwa Europy miała tu być autostrada. I co, Herr Tusk?

Trudno, nie od razu Kraków zbudowano, a nasz premier choć żyły sobie wypruwa, to przecież cudotwórcą nie jest… Ważne, że planowo czyści tę drogowo-mostową stajnię Augiasza. W Gdańsku oczarował mnie tunel drogowy pod Martwą Wisłą. A kasta sędziowska każe premierowi przepraszać! Niby za co? Na Sobieszewską trzeba jeszcze tłuc się starym mostem pontonowym, ale z boku już wyrasta nowy most zwodzony - cudo! Mówią, że zostanie oddany 11 listopada. Z zastrzeżeniem, że wszystko zależy od tego, jak miejscowi za chwilę zagłosują w dotychczasowym mateczniku PO. Jeżeli wynik nie będzie satysfakcjonujący, to stare stalowe pontony zostaną tam, gdzie są, a nowy most z podnoszonymi przęsłami służyć będzie do kręcenia scen z pościgów samochodowych, w których auta fruwają nad rzekami.

Prawda jest taka, że dopóki człowiek nie ruszy dupska z domowych pieleszy, to nie jest w stanie sobie wyobrazić, jak kraj długi i szeroki wstaje z kolan i podnosi się z ruin. Po Tusku. Byłbym szybciej w domu, gdyby była gotowa autostradowa obwodnica Częstochowy. Ale okazuje się, że na trasie trzeba rozebrać dwa wiadukty, bo grożą zawaleniem… Zbudowano je za Tuska czy za tandemu Szydło-Morawiecki?

Pytanie retoryczne. Poza tym lewicowe władze spod Jasnej Góry mają kasę na in vitro, a na dobry beton już nie… Coś trzeba z tym zrobić. Suweren nie da się nabić w butelkę. Swoje widzi, swoje wie… Już na progu domu, ale jeszcze w Katowicach, śmignąłem tunelem pod rondem. Też imponujący, jak ten w Gdańsku. Sroce spod ogona nie wypadł! - pomyślałem z dumą, wyłaniając się w okolicach SCC. Tak, trzeba ruszyć dupsko, żeby zobaczyć i docenić wszystko, co robi władza, nie skąpiąc państwowego grosza. Dla kogo robi to wszystko, wypruwając sobie flaki? Dla nas, głuptasy! A judaszowe srebrniki z UE Bruksela może sobie wsadzić...

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Dziadul: Suweren docenia premiera, który co dnia agituje - Dziennik Zachodni