Dzieci z Rybnika apelują do władz woj. śląskiego o walkę ze smogiem. Napisały list z życzeniami na Boże Narodzenie do władz województwa

W samo południe 20 grudnia przed gmachem Sejmu Śląskiego w Katowicach pojawili się przedstawiciele mieszkańców Rybnika. Kilkuosobowa grupa przyjechała tutaj jako delegacja rybnickich dzieci, które chciały przekazać świąteczne kartki zarządowi oraz członkom sejmiku.

Były to jednak kartki nietypowe. Znalazły się na nich życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz rysunki dzieci stworzone podczas konkursu "Dzieci rysują smog dla premiera". W ten sposób aktywiści kolejny raz przypominają politykom, że to oni odpowiadają za walkę z zanieczyszczeniem powietrza.

- Codziennie rano zaczynamy dzień od sprawdzenia aplikacji smogowych, żeby dowiedzieć się, czy w ogóle możemy otworzyć okna w mieszkaniu. Niestety w takich warunkach, w sposób skrzywiony muszą wychowywać się nasze dzieci - mówiła Joanna Bulandra z Rybnickiej Rady Kobiet.

Treść życzeń świątecznych, które znalazły się na kartkach, w imieniu swoich rówieśników odczytała Estera Szewczyk. Oto ona:
"Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a to przecież czas, kiedy płynie cała rzeka dobrych życzeń. Dlatego i my, rybnickie dzieci, życzymy Państwu, aby to był czas radości i nadziej na dobre jutro. My czasami już tej nadziei nie mamy, ale mocno wierzymy, że święta to czas magiczny, czas kiedy spełniają się marzenia, szczególnie tych najmniejszych.

Piszemy więc ten list, jak kartkę do św. Mikołaja, z nadzieją w sercu. Z nadzieją, iż sprawicie, że święta, które powinny być białe, takie też staną się w końcu dla nas. I wtedy przestaniemy być więźniami szarego, cuchnącego smogu.

Spadnie biały śnieg i będziemy mogli lepić z niego białego bałwana, a św. Mikołajowi nie zszarzeje broda, kiedy będzie rozwoził prezenty i to te wymarzone, a nie maski antysmogowe. I biały będzie nie tylko opłatek na białym obrusie, ale i cały świat wokół nas.

Wiatr nas nie słucha, nie bywa u nas tak często, jakbyśmy tego chcieli, więc przez trzecią część roku dusimy się w smogu. Chorujemy i przyklejamy swoje małe nosy do szyby, bo dorośli ciągle mówią, że na dwór nie wolno wychodzić. Także czekamy na cud. Cud, w którym nasz postawiony na głowie świat ktoś w końcu przywróci do normalności. Może Państwo mogliby coś z tym zrobić".

Musimy pamiętać, że Rybnik to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast województwa śląskiego, a co za tym idzie, również Polski i Europy. Lokalni aktywiści nie po raz pierwszy zorganizowali happening, który ma skłonić polityków do wytężonej działalności w walce ze smogiem. Warto tutaj przypomnieć chociażby o prowadzonej właśnie akcji Karny Kopciuch, w której udział bierze Dziennik Zachodni.

Podczas składania świątecznych kartek rybniczanie po raz kolejny zaapelowali pośrednio do władz państwowych o podjęcie natychmiastowych i skutecznych działań, które mają doprowadzić do eliminacji zjawiska niskiej emisji i zapewnienia obywatelom Polski bezpieczeństwa klimatycznego.

Przedstawicieli strony społecznej w Katowicach wsparły radne sejmiku wojewódzkiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej oraz europoseł Wiosny - Łukasz Kohut.