Dzieła sztuki? Nie! To wyjątkowe pączki Śląskiej Prohibicji na tłusty czwartek. Prawda, że wyglądają zachwycająco?

Możecie nie być fanami słodkości, jednak gwarantujemy, że na widok TYCH pączków natychmiast zrobicie się głodni! Śląska Prohibicja - restauracja znajdująca się na Nikiszowcu w Katowicach, znana z łączenia tradycji z nowoczesnością przygotowała trzy autorskie pączki: Pollock, Dama i Manifik. Czym wyróżniają się od innych, oferowanych na śląskim rynku wypieków? Choć ich receptura opiera się na książce kucharskiej z początku XX wieku ich wygląd odbiega od tradycyjnego. Czym inspirowano się podczas procesu twórczego? Zapytaliśmy!

Jak smakują wyjątkowe pączki Śląskiej Prohibicji i za ile je kupicie?

O tym czym inspirowano się przy tworzeniu małych, cukierniczych dzieł sztuki opowiedziała nam Martyna Widera - pastry chef restauracji Śląska Prohibicja:

- W Śląskiej Prohibicji często łamiemy schematy i staramy się łączyć tradycję z nowoczesnością. Podejście naszej cukierni do pączków to wyraz tej filozofii. Sercem stworzonych przez nas deserów jest pączek wykonany z najlepszych składników, oparty na recepturze z książki kucharskiej z początku XX wieku. Nie żałujemy żółtek, masła, smażymy na smalcu, wszystkie etapy produkcji są dokładnie takie same jak w klasycznej recepturze. Zabawa zaczyna się na etapie wymyślania nadzienia i przede wszystkim dekoracji. Staram się zawsze, żeby to jak smakują nasze desery korespondowało z ich wyglądem. Kiedy myślimy o pączkach nie są to oczywiste wybory, ale jeśli zaskakujemy wyglądem, staramy się zaskakiwać też połączeniami smakowymi - mówi.

Klasyczna receptura, kreatywne pomysły nadzienia i dekoracji - takie właśnie są autorskie pączki przygotowane przez restaurację. Każdy z nich ma wyjątkowy smak:

• Pollock - "to hołd dla Jacksona Pollocka. W dzisiejszych czasach cukiernictwo daje takie możliwości, że w deserach możemy wyrazić siebie, zupełnie jak w malarstwie. Człowiek otwierający puszki z farbą i rozlewający je po płótnie tworząc nowy rodzaj sztuki jest wyjątkowo bliski mojemu rozumieniu sztuki. Zarówno malarskiej jak i cukierniczej."
• Dama - "inspiracją do stworzenia Damy były projekty biżuteryjne niszowych jubilerów, którymi się niedawno zainteresowałam. Przeglądając ich projekty zastanawiałam się w jaki sposób można przenieść te pomysły na grunt dekoracji cukierniczych i tak powstał czekoladowy pierścień z makaronikiem w środku. Wszystko dopełnia czarna, lustrzana polewa, która błyszczy się niczym najdroższe kamienie szlachetne. W środku pączka znajdziecie likier kawowo-kajmakowy z czarną porzeczką, a rozetka oraz wnętrze makaronika to krem jaśminowy. Starałam się, aby wygląd tego pączka tworzył spójną całość z jego wnętrzem."
• Manifik - "już swoim wyglądem sugeruje co kryje się w środku. Wieńcząca go wisienka zrobiona jest z musu chałwowego, przez co uzyskujemy efekt dodatkowego zaskoczenia. To co jest wiśnią smakuje chałwą, a prawdziwe wiśnie ukryte są w środku pączka."

Opowiadała z pasją Martyna Widera.

Jeśli chcecie spróbować autorskich pączków Śląskiej Prohibicji należy już składać zamówienia! Jak informuje restauracja - ich ilość jest ograniczona.