Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieła Teofila Ociepki: Dobry gust i lokata kapitału [ZOBACZ]

Marcin Zasada
"Dżungla wielka", rok 1959. Cztery lata temu obraz został wylicytowany za 35 tys. zł w domu aukcyjnym Polswiss Art. Nabywcą było Muzeum Śląskie w Katowicach
"Dżungla wielka", rok 1959. Cztery lata temu obraz został wylicytowany za 35 tys. zł w domu aukcyjnym Polswiss Art. Nabywcą było Muzeum Śląskie w Katowicach
Można lubić lub nie te jego smoki, lwy i niebieskie niedźwiedzie z Saturna. Każda prywatna opinia warta jest jednak mniej niż kilkadziesiąt tysięcy złotych, na które wycenia się wiele obrazów tego niezwykłego śląskiego artysty. Dziś, w rocznicę urodzin Teofila Ociepki, zastanawiamy się, czy jego dzieła to dobra lokata kapitału nie tylko dla najbogatszych kolekcjonerów sztuki.

Odpowiedź brzmi: "tak", a powodów jest kilka. Przede wszystkim, jak mówi Iza Rusiniak, dyrektor Działu Sztuki Współczesnej w domu aukcyjnym Desa Unicum, twórczość zarówno Ociepki, jak i innych malarzy związanych z tzw. Grupą Janowską, nadal czeka na odkrycie dla szerszej publiczności.

- Sporo dzieł Ociepki wciąż można kupić na aukcjach za kilka tysięcy złotych - mówi Iza Rusiniak. Przykład - miesiąc temu rysunek "Scena z żabą" osiągnął cenę 2,1 tys. zł podczas licytacji w domu Agra Art. - To nadal sztuka z potencjałem, dlatego, w obliczu popularności sztuki naiwnej w Polsce i za granicą, można spodziewać się, że w przyszłości wartość tych obrazów będzie znacznie wyższa.

Dla niewtajemniczonych: Teofil Ociepka urodził się 22 kwietnia 1891 r. w Janowie, obecnej dzielnicy Katowic. Obok Nikifora, uważa się go za najwybitniejszego przedstawiciela malarstwa naiwnego w Polsce.

Twórczości Ociepki towarzyszy aura tajemniczości, nie tylko ze względu na tematykę, jakiej się podporządkował, ale i prywatne zainteresowania. Artysta założył w Janowie gminę okultystyczną, był członkiem Loży Różokrzyżowców, sztuka była dla niego boskim posłannictwem. Historię tę przybliżał m.in. reżyser Lech Majewski w pamiętnym "Angelusie".

- Legenda zawsze pomaga sztuce, a Teofil Ociepka to legenda przepastna - podkreśla prof. Marian Oslislo, rektor katowickiej Akademii Sztuk Pięknych. - Nie tylko on, ale też Paweł Wróbel, Erwin Sówka czy Ewald Gawlik zasługują na lepsze wylansowanie.

Zdaniem ekspertów od rynku sztuki, kupowanie obrazów artystów związanych z Grupą Janowską może być dobrą inwestycją finansową. Bo ceny tego malarstwa za kilka lat na pewno nie będą niższe niż obecnie. Więc płacąc za płótno np. od 2 do 5 tys. zł (za tyle znajdziemy obecnie dzieła każdego ze śląskich prymitywistów), możemy liczyć, że w przyszłości ich wartość będzie kilkakrotnie wyższa.

- To bez wątpienia przyszłościowe zjawisko, również w kontekście zainteresowania nim zagranicznych kolekcjonerów - potwierdza Dominika Mikosz, kierownik Działu Sprzedaży w domu aukcyjnym Rempex.

- Kiedyś było tak z Nikiforem. Przyjdzie czas na modę na Ociepkę, a potem - również innych śląskich artystów z nim związanych.

Skutkiem rosnącej popularności danego malarstwa jest zawsze pojawianie się na rynku jego falsyfikatów. Mikosz przyznaje, że zetknęła się już z kilkoma dziełami Ociepki, które budziły wątpliwości co do ich autentyczności. Dlatego jeśli ktoś decyduje się na kupno obrazów na rynku pozaaukcyjnym (np. w internecie, na różnych giełdach staroci czy od prywatnych sprzedawców), powinien upewnić się u rzeczoznawcy, czy ma do czynienia z oryginałem. Z jednym wyjątkiem - jeśli to płótno Erwina Sówki, może sprawdzić u samego artysty. Katowicki malarz, jedyny żyjący twórca oryginalnego trzonu Grupy Janowskiej, zapewnia: "Od razu rozpoznom, czy to moje, czy podrobione".

Sówka zdradza, że normalnie za obraz bierze co najmniej 2,5 tys. zł ("Chyba że ktoś jest z Warszawy, wtedy cena jest dwa razy wyższa" - żartuje w swoim stylu). Na aukcjach Desy kilka jego prac było wystawianych za 4-5 tys. zł.

W czerwcu prace m.in. Sówki, Ociepki i Wróbla zostaną wystawione w Finlandii. Większość obrazów udostępni Finom Muzeum Śląskie w Katowicach. Jeśli komuś wystarczy takie podziwianie dzieł Grupy Janowskiej, to oprócz Muzeum Śląskiego, może też wybrać się do Muzeum Historii Katowic, Muzeum Miejskiego w Zabrzu i Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Wszystkie te placówki posiadają od kilku do kilkunastu obrazów najważniejszych śląskich prymitywistów.


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!