„Dzień dobry! Głos festiwalu w twoim namiocie”: Festiwal Życia w Kokotku powoli dobiega końca ZDJĘCIA

Pobudka festiwalowiczów nie należy do najłatwiejszych. To nie lada zadanie, ktoś jednak musiał się go podjąć. „Dzień dobry! Głos festiwalu w twoim namiocie.”

Można usłyszeć już od godziny 6.30, bo pobudka na poranne modlitwy trwa godzinę. Nie można się dziwić, bo zaspani uczestnicy niechętnie wychodzą ze swoich namiocików.

Muzyczna playlista do pobudki jest rozpięta. Strzałem w dziesiątkę okazały się perliczki (o co chodzi wiedzą tylko nocujący na polu namiotowy, ale i zorba. Humorystyczne podejście budzącego diakona Tomka: „W takt muzyki gramolimy się z naszych namiotów. A Ci którzy jeszcze w namiotach- jedna powieka, druga powieka, jedna ręka, druga ręka i trochę szybciej- nogi tułów- O! I otwarły się namioty. Jesteście świetni!”.

Na konferencji zjawił się brat Marek z Taize. Swoją wypowiedź rozpoczął: „Nie potrafię głosić konferencji, my bracia z Taize wręcz bronimy się przed tym.”

Emanująca skromność była widoczna i w słowach jakie kierował do młodych. Opowiadał o stylu życia wspólnoty, o tym jak ważne jest by stanowiła jedność, dzielił się swoim doświadczeniem. Brat Marek żyje od przeszło 40 lat w 70-cio osobowej wspólnocie.

Po południu odbyły się ostatnie warsztaty. A o godz. 16 wszyscy zgromadzili się pod dużym namiotem, by wspólnie przeżywać drogę krzyżową- zobacz zdjęcia. Kolejno msza święta, której przewodniczył bp Andrzej Iwanecki.

Wieczorem miało miejsce uwielbienie Jezusa oraz Matki Boskiej, bo właśnie wczoraj w Kokotku pojawił się obraz Matki Bożej Kodeńskiej.

Znacie tę śląską piosenkę? Tak brzmi po kazachsku