Dzień Klejnotów. Czy diamenty nadal są najlepszym przyjacielem kobiety jak mawiała Marilyn Monroe? Pytamy o to klientów sklepów jubilerskich

Marilyn Monroe mawiała, że są najlepszym przyjacielem kobiety. Diamenty dziś także stanowią nr 1 wśród klejnotów najczęściej wybieranych przez klientów sklepów z biżuterią.

Kobiety, ale nie tylko one, od zawsze lubiły otaczać się błyskotkami. Istnieją znane klejnoty rodowe przekazywane przez pokolenia w danej monarchii. W każdej rodzinie znajdują się odziedziczone po mamie czy babci biżuteryjne cacka. Wśród nich pierścionki, naszyjniki, bransoletki i kolczyki. 13 marca przypada Dzień Klejnotów. Przy tej okazji zapytaliśmy w kilku sklepach z biżuterią o najczęściej wybierane precjoza, a samych klientów o to, jaki ich zdaniem jest idealny klejnot?

W jednym z jaworznickich sklepów jubilerskich popularnej sieci briju, dowiadujemy się, że niezmiennie na topie są brylanty.

- Klienci wybierają je na specjalne okazje: śluby rocznice, komunie, ale także po prostu w prezencie od serca - wyjawia ekspedientka sieci briju.

Ekspertka brju przypomina, że każdy brylant jest diamentem, ale nie każdy diament staje się brylantem.

- Diament to surowy kamień wydobywany z ziemi. W rękach szlifierza przemienia się w brylant. Każdy brylant był kiedyś diamentem, ale nie każdy diament można nazwać brylantem, wyłącznie ten o szlifie brylantowym - dodaje sprzedawca.

Najbardziej pożądane są diamenty białe, szczególnie te najczystsze, najbielsze. Wyróżnia się pięć podstawowych klas czystości diamentów: VVS – bardzo, bardzo małe inkluzje, VS – bardzo małe inkluzje, SI – małe inkluzje, P – zanieczyszczenia.

- Diamenty bezbarwne są droższe niż lekko zabarwione. Większość diamentów używanych w pierścionkach zaręczynowych jest prawie bezbarwna, z nutami żółci lub brązu. Przy czym im bardziej bezbarwny jest diament, tym bardziej jest on cenny - wyjaśnia sprzedawca briju.

Całkowity brak ubarwienia to cecha rzadka, podobnie, jak mocne zabarwienie żółte, niebieskie czy różowe. Zatem cena diamentów bezbarwnych jest wyższa niż diamentów posiadających zabarwienie. Istnieje specjalna klasyfikacja GIA, która klasyfikuje kolory diamentów w pięciu grupach:

• bezbarwne (colorless) – symbol literowy od D do F,
• prawie bezbarwne (near colorless) – symbol G do J,
• barwie nikłej (faint) – symbol K do M,
• barwie bardzo słabej (very light) –symbol N do R,
• i o barwie słabej (light) – symbol S do Z

Kamienie powinny mieć także odpowiednią oprawę.

- Wśród tych, którzy wybierają diamenty przeważają klienci preferujący łączenie ich ze złotem. To najczęstszy wybór wśród pierścionków zaręczynowych - zauważa sprzedawca briju.

Nie wszyscy jednak poszukują pierścionków. Na komunie najczęściej wybierane są kolczyki z maleńkimi brylantami.

- To bardziej uniwersalna biżuteria, raczej wszystkim pasuje i trudno tutaj mówić o nietrafionym prezencie - dodaje ekspertka sieci briju.

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się obecnie czarne brylanty.

- Klienci bardzo polubili serię Carbonado. To kolekcja złotej biżuterii zwieńczonej prawdziwie nieziemskim czarnym brylantem. Czerń diamentu otoczona jest w niej złotem próby 585 - precyzuje sprzedawczyni briju.

W odróżnieniu od innych rodzajów tych kamieni szlachetnych, porowata powierzchnia czarnych diamentów wykazuje brak inkluzji pochodzenia ziemskiego. Jednym z wytłumaczeń ich obecności na Ziemi jest uderzenie zawierającego je meteorytu, na co wskazuje fakt, że występują jedynie w dwóch izolowanych miejscach na Ziemi.

Niemałym powodzeniem cieszy się także biżuteria z kwarcem cytrynowym, dymnym czy ametystem. W Dzień Klejnotów można więc zdecydować się na zakup pięknego pierścionka z ametystem lub naszyjnika z kwarcem dymnym.

- Kolejną popularną serią jest kolekcja Azuro. Można o niej powiedzieć, że jest to sekret blasku odzwierciedlony w kamieniach naturalnych z unikatowym, precyzyjnym szlifem precision cut. Jest on tak perfekcyjny, że światło nie może wydostać się z kamienia i jest odbijane od kolejnych faset, dając efekt miliona luster - opisuje popularną wśród klientów kolekcję sprzedawca briju.

Kamienie szlachetne w tej serii są dużych rozmiarów. Ich posiadaczka na pewno nie pozostanie niezauważona.

Równie wiele, co zwolenniczek brylantów, jest wielbicielek szafirów i szmaragdów. Klienci kierują się magią kamieni, ale też sposobem wykonania biżuterii.

- Jestem wzrokowcem. Nie mam upodobań co do szczególnych kamieni, klejnotów. Kieruję się intuicją, wrażeniem. Nagle coś do ciebie przemawia, przykuwa twoja uwagę i wtedy staje się wyborem - o tym, jak kupuje biżuterie, opowiada pan Tomasz. - Oczywiście znaczenie ma również dla kogo wybieramy klejnot, kim jest adresatka, do której trafi.

Wiele kobiet przy wyborze biżuterii kieruje się barwą kamienia. Wśród wyborów przeważają kamienia o barwie niebieskiej i zielonej, a wiec szafiry i szmaragdy.

- Dla mnie zdecydowanym numerem jeden są szmaragdy. Uwielbiam kolor zielony, te kamienie mnie przyciągają - stwierdza pani Ewa.

Kolejna z naszych respondentek, preferuje niebieską barwę oczek i to nie w pierścionku, ale jako kamyków w bransoletce.

- Szafiry oprawione w srebro. To byłaby idealna bransoletka - typuje pani Agnieszka.

Srebrny komplet z cyrkoniami wybrał dla swojej dziewczyny pan Karol.

- To prezent urodzinowy dla dziewczyny. Jestem przekonany, że jej się spodoba - mówi mężczyzna.

Rodzaj kamieni, typ biżuterii zależy od wielu czynników: okazji, ceny, czasami przypadku.

- Nie ma reguły wśród kupujących, zależy co komu wpadnie w oko. Czasami klienci szukają czegoś na konkretne uroczystości, innym razem, aby się odwdzięczyć za coś biżuteryjnym prezentem lub po prostu sprawić komuś przyjemność, bez okazji - wylicza sprzedawca jednego ze sklepów jubilerskich w jaworznickiej Galenie.

Srebro i białe kamienie preferuje pani Marta. Taka biżuteria dominuje w jej szkatułce z klejnotami.

- Najlepiej niech mąż obsypie mnie diamentami - śmieje się pani Marta.

Pani Ewelina, którą na zakupach spotykamy z jej partnerem Dariuszem, lubi opływać w złoto.

- Nie przepadam za kamieniami. ale w biżuterii lubię opływać w złoto - mówi kobieta.

Potwierdza to jej partner, pan Dariusz, który dodaje, że na zakupy, nawet te dotyczące klejnotów dla wybranki, zawsze chodzą wspólnie.

- Partnerka jest bardzo wybredna. Nie lubię nietrafionych prezentów, dlatego na zakupy, nawet biżuterii mającej być upominkiem dla niej, zawsze chodzimy razem. Sama sobie wybiera, a ja płacę - sumuje rzeczowo pan Dariusz.