Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych [WIDEO]

Teresa Semik
ARC Muzeum KL Auschwitz
Pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych dotarł do niemieckiego KL Auschwitz z więzienia w Tarnowie 14 czerwca 1940 r. Na pamiątkę tej pierwszej deportacji w Polsce obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.

Wśród deportowanych byli głównie żołnierze kampanii wrześniowej, którzy usiłowali przedrzeć się na Węgry, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, także 16-letni Kazimierz Zając spod Tarnowa (numer obozowy 261). Niemcy zabrali go z domu, w mundurku harcerskim.

Gdy usłyszał, że jedzie do obozu, myślał, że chodzi o obóz harcerski, na którym był rok wcześniej. Z Tarnowa do Oświęcimia jedynie oni jechali pociągiem osobowym. Potem więźniowie przyjeżdżali tylko w bydlęcych wagonach.

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich organizuje dziś na terenie byłego KL Auschwitz uroczystości rocznicowe. Weźmie w nich udział także Jerzy Bogusz (numer obozowy 44) .

Odprawiona zostanie msza w intencji wszystkich ofiar obozu, której przewodniczył będzie biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger. Złożone zostaną kwiaty przed Ścianą Straceń, a także pod tablicą pamiątkową na budynku tak zwanego Monopolu Tytoniowego, która upamiętnia pierwszą deportację. Znajdował się w pobliżu dawnych polskich koszar, przerabianych na obóz. W podziemiach Monopolu 14 czerwca 1940 r. Niemcy umieścili pierwszych więźniów na okres kwarantanny.

Niemcy uznali, że najlepszym miejscem do utworzenia obozu będą właśnie koszary po armii polskiej w peryferyjnej dzielnicy Oświęcimia. Nazwę tego miejsca zmienili na Auschwitz.

20 maja 1940 r. do Auschwitz przyjechało 30 więźniów, niemieckich kryminalistów osadzonych w Sachsenhausen. To oni stworzyli zaczątek kadry funkcyjnej. Jak wspomina Kazimierz Zając, więźniowie ci przywitali ich kijami. Spośród 728 polskich więźniów (numery obozowe otrzymali od numeru 31) przeżyło 239.

Pierwszy transport Ślązaków dotarł do Auschwitz 20 grudnia 1940 r. Józef Mikusz trafił tam z ojcem Piotrem. Potem więziono tu również jego matkę i tu poznał przyszłą żonę Danutę.

Mówi Danuta Mikusz (nr 46208) z Zabrza.
Gdy wybuchła wojna, włączyłam się do ruchu oporu. Niemcy aresztowali mnie w lutym 1943 roku. Na przesłuchanie weszłam o własnych siłach, na dół znieśli mnie gestapowcy. Pamiętam tylko pierwsze uderzenie, potem już nic nie czułam. Gdy oprzytomniałam, Niemiec walił mnie po nerkach. Przez parę miesięcy spałam tylko na brzuchu. Do dziś, jak kładę się na wznak, odruchowo obracam się na drugą stronę. Dusili mnie przy pomocy maski przeciwgazowej. Straszne uczucie. Już mi się wydawało, że zacznę mówić, ale jak złapałam powietrze, wracał rozum do głowy. Modliłam się cały czas o śmierć.

W KL Auschwitz byłam krótko w bloku, gdzie Żydówki robiły maty z włosów kobiecych i przy sianokosach. Potem dostałam się do pracy w biurze, co dawało największe szanse przeżycia. Tam też poznałam swojego przyszłego męża, Józefa Mikusza. W sumie miałem dużo szczęścia. Uciekłam z marszu śmierci. Po wojnie z mężem wspieraliśmy dawnych towarzyszy niedoli, ciągle spotykaliśmy się w tym samym gronie byłych więźniów. Któż inny by nas zrozumiał?

Od tych strasznych wspomnień nie uwolniliśmy się nigdy. Powoli nam samym trudno było uwierzyć w to, czego doświadczyliśmy w KL Auschwitz, ale póki starczało zdrowia i sił, chcieliśmy własną osobą uwiarygodniać to, czym były te obozy zagłady, bo nie wolno nam zapomnieć tej prawdy. To była taka nasza misja. Dlatego co roku jeździliśmy na uroczystości do KL Auschwitz.
Cieszę się, gdy teraz widzę zagraniczne delegacje piłkarzy odwiedzające obóz. To znak, że pamiętamy.


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo