Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dziewczyny oglądają porno", zaglądamy za kulisy szczecińskiego bloga „Girls watch porn” [ZDJĘCIA]

Agata Maksymiuk
Foto: Paulina Kołaczek, Model: Anna Boguszewska
Porno jest wstrętne, feministki nie lubią seksu, a jak miłość, to tylko jak na amerykańskich filmach – to stereotypy, które wciąż dobrze działają w naszym społeczeństwie. Na szczęście są ludzie, którzy ten tok myślenia próbują zmieniać. Przedstawiamy Paulinę Kołaczek, współzałożycielkę bloga „Girls watch porn”.

Po co dziewczynom porno?
- Filmy pornograficzne pełnią dziś rolę gadżetów erotycznych. Nie ma się co oszukiwać, mają jeden konkretny cel - podniecać. Spełniają potrzebę każdego zdrowego człowieka.

Dlaczego wciąż nie potrafimy otwarcie o tym rozmawiać?
- Szczerze? Mam wrażenie, że dziś otwarte mówienie o seksualności i pozytywnym podejściu do swojego ciała, jest bardzo modne. Więc to nie tak, że wszyscy mają kłopot z porno. Kobiety i mężczyźni, którzy nie chcą poruszać tych wątków najprawdopodobniej się wstydzą, boją się oceny innych osób. Niepotrzebnie.

Ale skąd to się bierze? Przecież z erotyką spotykamy się na każdym kroku?
- W tym temacie sporo zrobiły media. W głowie zostało nam wiele stereotypów, że porno po prostu jest złe. Kitty Tease, sex workerka, z którą działam na blogu GWP, w swoich felietonach wyjaśnia, że tak nie jest, że branża dla dorosłych - oczywiście ma swoje ciemne strony, ale ma też całą masę jasnych. Produkowane filmy są bardzo różnorodne. Możemy znaleźć realizacje alternatywne czy produkcje reżyserowane przez kobiety. Aktorki i aktorzy porno zdecydowali się na tę pracę z własnej woli. Mają prywatne życie, rodziny, świadomie uczestniczą w tym biznesie. Nie ma tu żadnych przesłanek, żeby porno nie oglądać, bo jest złe, niewłaściwe.

To dlatego powstało Girls Watch Porn? Żeby uświadamiać?
- Historia bloga GWP dzieli się na dwa etapy. Pierwszą wersję bloga prowadziła moja przyjaciółka Paulina Krzyważnia. To było prawie 10 lat temu. Pomysł narodził się w Hormonie, na babskim wieczorze. Rozmawiałyśmy o banalnych scenach z amerykańskich komedii romantycznych, o których kobiety wcale nie marzą. Od słowa do słowa przeszłyśmy do stwierdzenia, że przecież dziewczyny też oglądają porno. Poczułam, że to świetny pomysł na nazwę bloga. Przygotowałam logo, a Paulina zajęła się treścią. Po kilku latach przyjaciółka zaszła w ciążę i zajęła się tematami parentingowymi. Było mi szkoda porzucić ideę GWP. Prowadziłam wtedy własną markę modową i pomyślałam, że hasło „Girls Watch Porn” świetnie przyjmie się też na ubraniach. I tak, za zgodą Pauliny, przejęłam fanpage GWP wraz blogiem. Przez jakiś czas skupiałam się jedynie na ubraniach, jednak zorientowałam się, że wiele osób tęskni za wcześniejszymi materiałami. Zdecydowałam się do nich wrócić. Obecnie blog jest prowadzony przeze mnie i Kitty Tease. Ja raczej zajmuję się oprawą graficzną, zdjęciami i wywiadami, a Kitty dotyka tematów z branży dla dorosłych, zdrowia intymnego, pisze też felietony.

Jak doszło do współpracy z Kitty Tease?
- Znamy się od wielu lat. Była jedną z moich pierwszych znajomych na Facebooku. Obserwowałam początki jej kariery, zdawałam sobie sprawę z tego, że to naprawdę mądra dziewczyna i jeśli się za coś zabrała, to na pewno zrobi to dobrze. Zauważyłam, że często na swoim prywatnym profilu publikowała dość długie posty. Zaproponowałam jej współpracę przy blogu. Zgodziła się. Nauczyłam się od niej wielu cennych rzeczy. Ufam jej. Ona jest tu ekspertem.

Tematy, które poruszacie, dotyczą przede wszystkim kobiet. Ale czy tylko kobiety są Waszymi odbiorcami?
- Panowie zaglądają na GWP od początku istnienia bloga. Kiedy prowadziła go moja przyjaciółka, mężczyźni stanowili znaczną część odbiorców jej treści. Teraz jest ich około 20 proc. Wynika to z mojego targetowania, ale myślę, że z czasem ta wartość zacznie ewoluować. Chciałabym wkrótce podjąć na blogu tematy edukacyjne dla panów, dzięki którym dowiedzą się zupełnie nowych spraw na temat kobiet.

Można u Was znaleźć sporo wywiadów. Jak dobierasz swoje rozmówczynie, kim są te dziewczyny?
- To osoby, które obserwuję w mediach społecznościowych, ale też klientki marki GWP czy dziewczyny zgłaszające się samodzielnie. To feministki, osoby pracujące nad upowszechnianiem świadomości seksualnej. Cieszę się, że udaje się je odnajdywać i do nich docierać. Mam dla nich przygotowany zawsze ten sam zestaw pytań. Muszą odpowiedzieć - dlaczego oglądają porno, czego mężczyźni nie wiedzą o kobietach, co czyni je wyjątkowymi. Ich wypowiedzi są niesamowicie różnorodne. Gdyby faceci zaczęli regularnie zaglądać na bloga, z pewnością wiele by się nauczyli.

"Dziewczyny oglądają porno", zaglądamy za kulisy szczeciński...

Nie obawiasz się, że informacje zawarte w publikowanych przez Was materiałach na facebookowej grupie GWP i blogu, mogą kogoś wprowadzić w błąd? Seksualność to jednak bardzo indywidualna kwestia, a Wy nie jesteście seksuolożkami.
- Grupa GWP na Facebooku to jedno, a blog to drugie. Na FB nie jesteśmy jedyną społecznością poruszającą tematy seksualności, zdrowia intymnego czy porno. Poza tym, należy zdawać sobie sprawę, że tam głos ma każdy. Nie wszystkie wypowiedzi będą rzetelne i nie z każdą musimy się zgadzać. To miejsce do dyskusji. To też nie tak, że w grupie nie ma specjalistek. Są, wystarczy wymienić Panią Miesiączkę czy Natalię Trybus, edukatorki seksualne. Wywiady opierają się na prywatnych opiniach.

Strasznie to zagmatwane, facetom chyba naprawdę jest łatwiej (śmiech)
- Podczas moich rozmów zawsze pytam - co czyni cię wyjątkową? Wydaje mi się, że kobiety rzadko potrafią myśleć o sobie w samych superlatywach, szukać swoich mocnych stron. Tym pytaniem chcę je motywować. W naszym kraju przyjęło się, że kobiety to te bardziej wstydliwe, a mężczyźni to ci pewni siebie. Od dziewczynek zawsze wymaga się więcej - muszą być piękne i ułożone, muszą zachowywać się właściwie i grzecznie, a z tego przecież rodzą się jedynie kompleksy. Z kolei chłopcy mają pełną swobodę. W ten sposób faceci dostają niepisane przyzwolenie na „wszystko”. Na szczęście trwa walka, żeby tak nie było.

Twoje poglądy nawiązują do feministycznych idei, ale pornografia wymyka się ramom feminizmu. Nie czujesz sprzeczności?
- Nie ma w tym żadnej sprzeczności. „Dziewczyny oglądają porno” to mocno feministyczna nazwa. Oglądają porno, czyli robią to samo, co mężczyźni. Moim zdaniem, każda kobieta powinna być feministką, w zasadzie w dzisiejszych czasach każdy powinien być feministą, bo to oznacza poparcie równości płci. Niestety, ale w naszym społeczeństwie wciąż funkcjonuje wiele stereotypów. Ludzie wyobrażają sobie feministkę jako kobietę nienawidzącą mężczyzn, nielubiącą seksu i najlepiej jako lesbijkę. Jakiś czas temu na Instagramie odbyła się akcja, gdzie dziewczyny pod hashtagiem „tak wygląda feministka”, zostawiały swoje zdjęcia. Można było tam zobaczyć naprawdę różnorodne osoby. Takie akcje pokazują, jak bardzo nieprawdziwe są stereotypy. Dlatego, kiedy słyszę od kobiety, że nie jest feministką, to zwyczajnie robi mi się przykro. Najprawdopodobniej taka osoba w ogóle nie rozumie tego słowa.

Czyli co, równość dla wszystkich?
- Oczywiście. Trzeba pamiętać, że wszyscy jesteśmy inni i nasze potrzeby się różnią, ale za to jesteśmy równi. Musimy pamiętać, że jeśli kobieta chce coś zrobić, to nikt nie ma prawa jej tego zabronić. Nawet jeśli to oglądanie porno.

POLECAMY TEŻ:
Agnieszka Szeremeta dla MM Trendy - Wiem, że mogę więcej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: "Dziewczyny oglądają porno", zaglądamy za kulisy szczecińskiego bloga „Girls watch porn” [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński