Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś rusza Ekstraklasa. Wiecie, czym ten sezon będzie się różnił od poprzednich?

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Piotr Tokarczyk
Sezon przejściowy - to najbardziej trafne określenie rozgrywek PKO Ekstraklasy 2020/21, które zaczynają się po wyjątkowo krótkich piłkarskich wakacjach, spowodowanych koronawirusowymi perturbacjami na początku roku. Dzięki Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej udało się poprzednie rozgrywki dokończyć, ale kalendarzowe opóźnienie mocno skróciło okres przygotowań.

Pandemiczne zagrożenie wciąż zresztą jest w kontekście piłki realne - odwołanie meczu o Superpuchar Polski, sygnały o pojedynczych zakażeniach w kilku klubach elity oraz przekładanie spotkań w niższych ligach mówią same za siebie. Wiele zależeć będzie od sytuacji bieżącej oraz związanymi z nią testami, które w klubach odbywać się będą co najmniej raz w miesiącu.

Minus siedem i bez dzielenia

Największą zmianą w rozpoczynającym się sezonie jest skrócenie rozgrywek do 30 kolejek, czyli rezygnacja z podziału na grupy mistrzowską i spadkową i co za tym idzie rozegrania rundy finałowej.

- To była jedyna rozsądna możliwość. Ekstraklasa, zgodnie z planem, powinna startować w ostatnich dniach lipca, a tymczasem pierwszy mecz rozegramy prawie miesiąc później. Takie opóźnienie trudno nadrobić. Całe rozgrywki musimy tymczasem zakończyć do 15 maja ze względu na przełożone Euro 2020 oraz młodzieżowe mistrzostwa świata - tłumaczy Marcin Animucki, prezes Spółki Ekstraklasa. - Dodatkowym elementem jest również brak terminów środowych niemal do końca roku ze względu na rozgrywki międzynarodowe i kolejne terminy, które musi zająć Puchar Polski. Cała ta układanka sprawiła, że możliwe było umieszczenie w rozpisce tylko trzydziestu kolejek.

Jeden nieszczęśnik

Bardzo istotna zmiana dotyczy strefy spadkowej. Po sezonie Ekstraklasę opuści tylko jeden klub.

- W sezonie 2021/22 w elicie będzie występowało 18 drużyn. Aby to osiągnąć, jednego spadkowicza zastąpią trzy kluby z I ligi - mówi Marcin Stefański, dyrektor operacyjny Ekstraklasy S.A.

Otwarte oczywiście pozostaje pytanie, czy takie rozwiązanie nie wpłynie na zdecydowane zmniejszenie poziomu emocji.

- W ostatnim sezonie spadały trzy zespoły, a jednak tych emocji w walce o utrzymanie szybko nam zabrakło i w finałowych kolejkach wszystko było już rozstrzygnięte. Kto więc wie, czy rywalizacja o uniknięcie jedynego spadku nie okaże się nawet bardziej dramatyczna - zastanawia się jednak były reprezentant Polski Maciej Murawski.

Pięciu do zmiany

W życie wchodzi promowane przez FIFA i UEFA rozwiązanie pozwalające na dokonywanie w każdym meczu aż pięciu zmian zamiast, jak dotychczas, trzech. Będą one mogły być dokonywane w trakcie nie więcej niż trzech przerw w grze oraz oczywiście w przerwie między pierwszą i drugą połową.

Takie rozwiązanie promować będzie kluby najmocniejsze kadrowo, ale zostało przyjęte bez większych dyskusji. W teorii ma chronić zdrowie zawodników.

Tarcza i podział tortu

Sezon 2020/21 będzie powiązany z tarczą antykryzysową przygotowaną przez PZPN. Każdy klub Ekstraklasy otrzy-ma od związku po około 1.843.000 zł, w sumie różnymi drogami do podziału trafiło 30.000.000 zł.

- Przekazane środki mają pomóc zachować ciągłość szkoleniową w klubach, w szczególności w obszarze piłki junior-skiej i młodzieżowej - sprecyzował PZPN w swoim komunikacie.

Spółka Ekstraklasa z kolei poinformowała, że do podziału między kluby w sezonie 2020/21 z tytułu praw mediowych i marketingowych ponownie trafi 225 mln złotych.

- Ekstraklasa dofinansuje też testy na obecność korona-wirusa, przekazując klubom na ten cel 1,6 mln zł, tj. po 100 tys. zł na klub - oświadczyła spółka.

Koszt jednego pakietu badań to ok. 20.000 zł.

Ze wspomnianych 225 mln zł 44 procent zostanie podzielone po równo. 20 procent to premia za miejsce w rankingu historycznym, 18 za zajęte miejsce w tabeli na koniec sezonu, 14 stanowi bonus dla czterech drużyn występujących w europejskich pucharach. 750 tysięcy złotych dostanie spadkowicz z Ekstraklasy. Jak zwykle 2,5 procent tortu zostanie przeznaczone na szkolenie młodzieży, z czego ok. 5,6 mln zł w formie premii z programu Pro Junior System.

Model podziału środków budzi jednak poważne kontrowersje wśród klubów. Na czele opozycji stanęła Wisła Kraków, która domaga się zmiany ośrodka decydującego o dystrybucji pieniędzy.

Jej przedstawiciel i współwłaściciel Tomasz Jażdżyński chciał, by o podziale decydowała nie rada nadzorcza, ale walne zgromadzenie akcjonariuszy, czyli wszystkie kluby. Za wnioskiem było osiem klubów, przeciwko siedem, a PZPN i Pogoń Szczecin wstrzymały się od głosu. Wymagana większość wynosiła trzy czwarte.

W telewizji bez zmian

Mecze ESA nadal będą pokazywane w nC+ oraz TVP. Taka umowa została podpisana na lata 2019-21, ale za zgodą klubów ma zostać przedłużona na kolejne dwa sezony, co pozwoli utrzymać pułap finansowy na obecnym poziomie, chociaż w rozpoczynających się rozgrywkach zostanie rozegranych 56 meczów mniej.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera