Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziwna przypadłość wodzisławian

Leszek Jaźwiecki
Po efektownym zwycięstwie nad Legią wodzisławianie jechali do Wrocławia po kolejne punkty. Spotkał ich spory zawód. Wrocławianie dali im prawdziwą lekcję pokory, gromiąc Odrę aż 4:0 (2:0).

- Zupełnie nie poznawałem mojego zespołu - nie mógł się pogodzić z tak wysoką porażką trener Odry, Janusz Białek. - To była zupełnie inna drużyna, od tej która pokonała Legię. Nie twierdzę, że Śląsk zagrał rewelacyjnie, to my im za bardzo nie przeszkadzaliśmy w tym, aby mecz toczył się tak, a nie inaczej.Mamy taką dziwną przypadłość, że po wygranych meczach z Legią, następne gramy bardzo słabo.

Pierwsze minuty nie zapowiadały pogromu gości. Gra była wyrównana, akcje rozgrywane były z dala od pola bramkowego. Dość nieoczekiwanie właśnie w takiej sielskiej atmosferze piłkarze Odry stracili pierwszą bramkę. Po wyrzucie piłki z autu, trafiła ona do Janusza Gancarczyka, który pewnym strzałem z kilkunastu metrów pokonał Adama Stachowiaka.

Bramka poderwała gospodarzy, którzy swoją wyraźną już przewagę udokumentowali golem najlepszego na boisku Sebastiana Mili. Były reprezentant kraju jeszcze raz dał o sobie znać, kiedy tuż przed przer-wą idealnie obsłużył z rzutu rożnego Krzysztofa Wołczka.

Po przerwie nadal więcej do powiedzenia mieli piłkarze Śląska. Goście ograniczali się do sporadycznych ataków. Po jednym z nich Sławomir Szary nie zdołał pokonać bramkarza Śląska. Obrońca Odry popełnił za to fatalny błąd, którego konsekwencją była czwarta bramka. Zbyt słabe podanie Szarego przejął Gancarczyk i będąc sam na sam ze Stachowiakiem nie dał mu szans. - Bałem się tego meczu, jednak mało kto spodziewał się aż tak wysokiej porażki we Wrocławiu - dodał po meczu trener Białek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!