Edukacja: Akcja-rekrutacja, czyli jak przyciągnąć studenta

Wczoraj Uniwersytet Śląski w Katowicach rozpoczął rekrutację na nadchodzący rok akademicki. Zrobił to z pompą w miejscu gdzie spotykają się w Katowicach młodzi - na deptaku ul. Mariackiej. W minioną sobotę kandydaci na studia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach spotkali się w Parku Śląskim i pobiegli w ekstremalnie edukacyjnym rajdzie. Jeśli zastanawia was dlaczego uczelnie "rozbudowały" dotychczasowe informowanie o naborze na studia, to odpowiedź jest prosta: niż demograficzny, z którym muszą się zmierzyć.

Liczby lecą w dół

To, z jakim spadkiem studentów muszą mierzyć się uczelnie publiczne i prywatne doskonale obrazują dane GUS. Wynika z nich, że w 2005 roku na uczelnie w województwie śląskim uczęszczało 207 739 studentów (najwięcej od 1999 roku). Po tym roku ich liczba systematycznie spadała. I tak w 2010 r. było ich 181 346, w 2011 r. - 170 188, w 2012 r. - 158 778, a w 2013 roku już tylko 144 545 zdobywało tytuł licencjata lub magistra. W zeszłym roku liczba studiujących w regionie spadła wyjątkowo drastycznie. Było to zaledwie 126 814 osób. To na przestrzeni niespełna dziesięciu lat o ponad 80 tys. studentów mniej!

I na tym nie koniec złych wiadomości. Z danych przedstawionych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika bowiem, że niż demograficzny będzie najbardziej widoczny na uczelniach w 2017 roku. Wtedy liczba absolwentów kończących licea ogólnokształcące i technika będzie równa liczbie miejsc przygotowanych przez uczelnie publiczne (pamiętajmy, że nie wszyscy maturzyści decydują się na rozpoczęcie nauki na studiach). Po tym roku studentów powoli zacznie przybywać.

Przezorny ubezpieczony

Jak zaznacza Marek Kiczka, rzecznik prasowy Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, rajd Ekonomia Ekstremalna zorganizowany był po raz dwunasty. - Swoje początki miał dużo wcześniej od niżu demograficznego - zauważa. Przyznaje jednak, że w obecnych czasach rajd, w trakcie którego trzeba rozwiązywać zadania ekonomiczne, pełni też formę promocji i zachęty dla kandydatów.

- Choć nasza uczelnia jeszcze znacząco nie odczuła skutków niżu demograficznego, gdyż do tej pory nie musieliśmy przeprowadzać drugiego naboru, to wiemy, że studentów jest coraz mniej - komentuje Kiczka. - Jesteśmy tego świadomi i robimy wszystko, by z niżem nie tyle walczyć i "gasić pożary", a wyprzedzić w działaniach jego negatywne skutki.

Organizowanie wydarzeń specjalnych dla potencjalnych kandydatów jest jednym ze sposobów - przyznaje Kiczka.

Jak widać, podobnie myślą na UŚ. Przedstawienie jesiennej oferty uczelni, czyli akcja "Rekrutacja - Integracja!", nie dość, że odbyło się w miejscu, gdzie spotykają się młodzi, to połączone było z konkursami i grami. Była też możliwość zapoznania się z coachingiem, czyli interaktywnym procesem szkolenia, dzięki któremu można przyspieszyć tempo własnego rozwoju, wyznaczyć sobie cele i podejmować trafne decyzje.

Oferty mają kusić

Osoby, które wczoraj odwiedziły mobilny punkt informacji i rejestracji kandydatów dowiedziały się m.in., że na rok akademicki 2015/2016 UŚ oferuje 71 kierunków i 233 specjalności.

- Wśród nowości znalazły się takie propozycje, jak studia śląskie, kognitywistyka, zarządzanie zasobami ludzkimi, inżynieria zagrożeń środowiskowych, malarstwo i projekty interdyscyplinarne - wylicza Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy UŚ.
Także UE przygotowało nowości w swojej ofercie. M.in. na wydziale finansów i bankowości powstaje specjalność menedżer bankowy (studia II stopnia).

W województwie śląskim są 43 działające uczelnie oraz 4 uczelnie niepubliczne w stanie likwidacji. Wśród placówek prowadzących nabór jest 40 uczelni nadzorowanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (w tym 8 uczelni publicznych) oraz 3 uczelnie publiczne nadzorowane przez innych ministrów.

Sporym wyzwaniem dla naszych placówek mogą okazać się zagraniczne ośrodki edukacyjne. Bowiem z roku na rok przybywa maturzystów, którzy decydują się kontynuować naukę za granicą. Mocnym rywalem są uniwersytety w Szkocji, gdzie studenci z zagranicy mogą liczyć na spore dofinansowanie do nauki.

Dodatkowe zachęty

Będzie mniej chętnych do płatnej nauki

W najgorszej sytuacji znalazły się uczelnie niepubliczne, w których nauka jest płatna. W Śląskiem są to 32 działające placówki, kolejne 4 są w stanie likwidacji. By zachęcić studentów do nauki właśnie w nich oferują szereg bonusów i zniżek. Oto kilka z propozycji:

Nabór przez cały rok. Chętni do rozpoczęcia nauki na uczelniach prywatnych zapisywać się mogą przez cały rok. Dodatkowo naukę mogą rozpoczynać w dwóch terminach - październiku lub na przełomie lutego i marca.
Zniżki i rabaty. Jeśli zdecydujemy się rozpocząć naukę w konkretnej placówce dość szybko, możemy nie płacić wpisowego czy mieć czesne niższe o kilkaset złotych.
Bony i bilety. W zamian za wybór szkoły te oferują bilety na koncerty czy festiwale muzyczne, a nawet vouchery do SPA.

Zdaniem ekspertów w najbliższych latach nie znikną wszystkie uczelnie prywatne, ale zamkniętych zostanie wiele filii oraz mocno ograniczone zostaną kierunki i specjalności do wyboru.

Co sądzisz o nowych sposobach zachęcania maturzystów do studiowania? Dyskutuj z autorką tekstu

*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku