Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekipa z Łazisk Górnych wyruszyła, by zdobyć Himalaje

Patryk Bojdoł
Ekipa z Łazisk Górnych wyruszyła zdobyć Himalaje
Ekipa z Łazisk Górnych wyruszyła zdobyć Himalaje Patryk Bojdoł
W piątek, 13 października, ekipa z Łazisk Górnych wraz ze znajomymi wyruszyła w Himalaje, by zdobyć liczący 6429 m n.p.m. szczyt Chulu East, znajdujący się w rejonie Annapurny.

W piątek, 13 października, sześcioosobowy zespół w składzie: Paweł Klyszcz, Sławomir Kaźmierczak, Karol Jendrysik (członkowie Łaziskiej Grupy Górskiej), Aleksandra Gołyga, Patryk Zabrzewski oraz Piotr Lilla, wyrusza w Himalaje. Celem jest zdobycie liczącego 6429 m n.p.m. szczytu Chulu East, znajdującego się w rejonie Annapurny.

– Każdy z nas od dziecka chodzi po górach i mieliśmy już okazję być w różnych rejonach świata – mówi 26-letni Paweł Klyszcz, z zawodu architekt. – Ja w zeszłym roku po raz pierwszy w życiu byłem w Himalajach i zakochałem się w nich. Nie ma chyba piękniejszego miejsca na ziemi. Razem z pięcioosobową grupą pokonaliśmy Szlak Wysokich Przełęczy i dotarliśmy do bazy pod Mount Everestem, co było spełnieniem jednego z naszych marzeń – podkreśla.

Wyprawa śmiałków będzie trwała trzy tygodnie, z czego dwa spędzą oni w samych górach.

– Rozpoczniemy na wysokości 750 m n.p.m. i przez pięć dni będziemy wędrowali przez himalajskie wioski. Ostatnia z nich znajduje się na wysokości 3600 m n.p.m., a po jej opuszczeniu zamierzamy nocować w namiotach i zdobywać aklimatyzację, by w końcu zaatakować sam szczyt – mówi Paweł.

Według wyliczeń grupy, każdemu z uczestników wyprawy przyjdzie nieść plecak ważący około trzydziestu kilogramów, w tym znajdują się między innymi namioty, jedzenie oraz sporo niezbędnego sprzętu i odzieży potrzebnych do przetrwania w trudnych warunkach.

– 99 proc. osób, które jeżdżą w Himalaje korzysta z pomocy tragarzy i przewodników, ale my postanowiliśmy być niezależni. Jeżeli mamy siłę, dlaczego jej nie wykorzystać? – pyta z uśmiechem Paweł i dodaje, że dla niego takie wyjazdy to przede wszystkim możliwość oderwania się od codzienności.

– Wyłączam wtedy telefon i ewentualnie od czasu do czasu odpisuję na SMS-a. Jeżeli ktoś ma odpowiedzialną pracę, bardzo to polecam. Tym bardziej, że w Himalaje może pojechać każdy, bo nie trzeba przecież pokonywać szlaków w najwyższych partiach. Dobrze jest jednak pamiętać, że profesjonalny sprzęt to podstawa. Nie warto oszczędzać na nim czy na ciepłych ubraniach, bo w krytycznych sytuacjach to właśnie one ratują życie – podkreśla.

Cała wyruszająca na wyprawę grupa również na co dzień nie stroni od aktywności fizycznej.

– W pracy przez osiem godzin siedzę w jednym miejscu, więc naturalną rzeczą jest, że po powrocie do domu szukam ruchu – mówi Paweł. – Poza tym, aktywny tryb życia idzie w parze z lepszym samopoczuciem. I wreszcie - sport uzależnia. Jeśli przez parę dni z jakiegoś powodu choruję i nie mogę pobiegać, po prostu mnie rozrywa – dodaje.

Jesteście ciekawi, jak wyglądały przygotowania do wyprawy w Himalaje? Możecie to sprawdzić krok po kroku na Facebooku Łaziskiej Grupy Górskiej.

POLECAMY:

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

Czy dostałbys się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT

tyDZień Magazyn Informacyjny DZiennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!