Eksplorują opuszczone i zapomniane miejsca. Oto grupa "LandG URBEX". "Staramy się choćby na chwilę tchnąć życie w te obiekty"

Eksplorują opuszczone i zapomniane miejsca. Oto grupa "LandG URBEX"

Pasjonują się historią i chcą pokazywać swoim odbiorcom zapomniane i niszczejące obiekty (m.in. w naszym regionie) oraz w kreatywny sposób ukazać ich obumierające historie. Tym właśnie zajmuje się grupa LandG URBEX (to rozwinięcie skrótu Lady and Gentlemans Urban Exploration). Tworzy ją trójka eksploratorów pochodzących z Zabrza i Bytomia - Kinga Janik, Mateusz Polak oraz Patryk Gajowski.

- Celem naszej działalności jest pokazanie, że takie opuszczone miejsca znajdują się w okolicy. Żeby zainteresować mieszkańców, ale także pokazać właścicielom danych obiektów, że można je zagospodarować na nowo. Kontaktowaliśmy się np. z osobami, do których należy Szyb „Krystyna” w Bytomiu. Podkreślaliśmy, że jego stan jest katastrofalny i stanowi zagrożenie - chociażby dla młodzieży, która tam się kręci. My na miejscu byliśmy. Chłopaki z naszej grupy weszli na sam szczyt. Mnie uniemożliwił to lęk wysokości. Powiedzieli mi, że już więcej by tego nie zrobili, gdyż nawierzchnia była w bardzo kiepskim stanie. Do tej pory nie otrzymaliśmy jednak w sprawie szybu wiadomości od właściciela - mówi w rozmowie z "DZ" Kinga Janik.

Pierwsze wideo na kanale na YouTubie grupa LandG UREBX udostępniła w lutym tego roku. Do tej pory udało im się zrealizować już 20 filmików.

- Cały czas tym wszystkim się ekscytujemy. Do tej pory, odwiedziliśmy przynajmniej z 40 takich opuszczonych miejsc. Kiedy natrafimy na ciekawy obiekt, nawet przechadzając się po mieście i nie mając tego w planach, sprawdzamy co tam w środku jest. Wtedy decydujemy czy dane miejsce nadaje się na osobny odcinek na YouTubie, czy wrzucamy tylko relację na Instagramie - kontynuuje Janik.

Warto nadmienić, że ostatnio zaangażowali się oni w nowy projekt - chodzi o akcję #EKOEKSPLORACJA.

- To nowy, rosnący w siłę YouTube'owy trend. Polega on na zmyślnym i kreatywnym połączeniu naszej dotychczasowej pasji, czyli urban exploration z ekologią. W skrócie: skoro odwiedzasz jakieś miejsce, to przy okazji je posprzątaj - wyjaśnia Mateusz Polak.

Odwiedzili więc oni tereny przemysłowe po Hucie Zabrze. Oprócz posprzątania terenu, udało się także przybliżyć historię tego obiektu oraz zaprezentować widok okolicy z drona.

- Całą akcję wymyśliła inna ekipa, która publikuje posty na Instagramie - nazywa się ona Nieustanne Wędrowanie. Jak każdy internetowy challenge pojawiły się nominacje, aby wziąć w tym udział. My też zostaliśmy wyznaczeni. Stwierdziliśmy, że to fajna akcja i warto to nagłośnić. 15 sierpnia planujemy zorganizować pewne wydarzenie z nią związane - tłumaczy nam Kinga Janik.

- Akcje tak szlachetne jak ta, służą uświadamianiu ludzkości na powiększający się problem zalewania i zasypywania planety śmieciami. Z przykrością trzeba stwierdzić, że dla niektórych osób, czy nawet ugrupowań temat podstaw ekologii jest ciągle tematem tabu - dodaje Mateusz Polak.

Przedstawiciele grupy LandG UREBX zapewniają, że tak naprawdę dopiero się rozkręcają i w niedalekiej przyszłości chcą odwiedzić kolejne opuszczone miejsca. I to nie tylko w najbliższej okolicy. - Na naszej liście jest ich przynajmniej z 50, cały czas jednak dodajemy kolejne. Na razie nasz obszar działań obejmował trzy województwa – śląskie, dolnośląskie oraz świętokrzyskie. Jednak w przeciągu najbliższych dwóch-trzech miesięcy chcemy zorganizować wyjazdy do innych województw. Wiemy, że na pewno warto zrobić miejsca w zachodniopomorskim. Pod koniec roku mamy plan, żeby wyruszyć również za granicę – na Słowację i do Czech. Oczywiście, jest to uzależnione od sytuacji pandemicznej - dodaje Kinga Janik.

To nie koniec pomysłów. W planach mają oni również akcję związaną z... nawiedzonymi miejscami. - Na razie nie chce nic zdradzać co dokładnie chcemy zrobić, bo temat jest jeszcze na samym początku drogi - odpowiada krótko Kinga, kiedy próbuje się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat.