Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Pogoń - Ruch 2:3. Niebiescy odczarowali stadion w Szczecinie. Lipski katem Portowców

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów Wolosz Sebastian
Piłkarze Ruchu odczarowali stadion w Szczecinie i wygrali na wyjeździe z Pogonią. Niebiescy na zwycięstwo nad Portowcami na ich stadionie czekali od 2002 roku. Bohaterem spotkania był Patryk Lipski, który zdobył dwa gole dla chorzowian. Goście mieli w tym pojedynku aż dwa rzuty karne, ale wykorzystali tylko jeden z nich.

Początek meczu mógł zadowolić największych koneserów piłki, bo w ciągu ośmiu minut w Szczecinie padły dwie bramki. Co ciekawe obie strzelili zawodnicy gospodarzy, ale na tablicy wyników widniał remis. Prowadzenie dla Pogoni zdobył Takafumi Akahoshi po dośrodkowaniu Ricardo Nuneza. Japończyk popisał się strzałem głową, po którym odbita od murawy piłka wpadła do siatki. Odpowiedź Ruchu była jednak natychmiastowa. Po dośrodkowaniu z rogu Tomasza Podgórskiego strzał Kamila Mazka zdołali zablokować obrońcy szczecinian, ale do piłki dopadł w polu karnym Rafał Grodzicki i płasko dośrodkował przed bramkę. Adam Frączczak wykonał wślizg razem z Mariuszem Stępińskim, lecz to obrońca gospodarzy jako ostatni dotknął piłkę, która wtoczyła się do siatki nad bramkarzem.

Gdyby to był thiller Hitchcocka to po takim początku napięcie jeszcze by wzrosło, ale w naszej lidze kolejne minuty upłynęły na grze w środku pola. Ciekawiej zrobiło się dopiero gdy Pogoń znów wyszła na prowadzenie. W roli głównej znów wystąpił Akahoshi, którego dośrodkowaniem obsłużył Łukasz Zwoliński, a Paweł Oleksy po raz kolejny nie upilnował Japończyka. 30-letni pomocnik ostatnio był chory, ale wrócił na spotkanie z Ruchem, bo to jego ulubiony rywal w lidze. W Chorzowie Japończyk strzelił Niebieskim dwa gole, a dziś w Szczecinie powtórzył ten wyczyn.

Niebiescy próbowali odpowiedzieć tak jak po pierwszej bramce i mieli okazje do wyrównania. Po strzale z dystansu Łukasza Surmy z kilku metrów dobijał piłkę Patryk Lipski, lecz uderzył wysoko nad bramką. Chwilę później groźnie głową strzelał Rafał Grodzicki jednak bramkarz szczecinian w ostatniej chwili wybił piłkę na róg.

Emocji nie brakowało również po przerwie, o co zadbali piłkarze Pogoni prokurując aż dwa rzuty karne. Pierwszą jedenastkę sędzia Bartosz Frankowski odgwizdał po tym jak Jarosław Fojut przewrócił Grodzickiego, ale uderzenie Stępińskiego trafiło w słupek. Druga podyktowania została po tym jak Jakub Słowik stracił piłkę za linią pola karnego na rzecz Stępińskiego, a następnie ratując sytuację pociągnął za koszulkę napastnika chorzowian. Dla bramkarza szczecinian skończyło się to czerwoną kartką, a Lipski pewnie wykorzystał karnego.

Gospodarze też mieli po przerwie swoje okazje i to zarówno gdy grali po jedenastu jak i w osłabieniu. Zaraz po zmianie stron groźnie strzelał Wladimer Dwaliszwili, a w końcówce bliski szczęścia był Adam Gyurcso, ale w obu sytuacjach świetnie zachował się Matus Putnocky. Słowaka dzielenie wspierał Grodzicki, który nie dał się ograć Zwolińskiemu, gdy na bramkę Ruchu pędziło trzech graczy Pogoni.

Ostatnie słowo w tym meczu należało do Lipskiego. Urodzony w Szczecinie zawodnik, który po raz pierwszy wystąpił w lidze na stadionie Pogoni, w 85 minucie został obsłużony dokładnym dośrodkowaniem przez Oleksego i głową zdobył gola na wagę pierwszego od ponad 13 lat zwycięstwa chorzowian w mieście nad Odrą.

Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów 2:3 (2:1)
Bramki 1:0 Takafumi Akahoshi (4-głową), 1:1 Adam Frączczak (8-samobójcza), 2:1 Takafumi Akahoshi (30), 2:2 Patryk Lipski (76-karny), 2:3 Patryk Lipski (85-głową)

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów 4345

Żółte kartki Czerwiński, Fojut (Pogoń) – Hanzel (Ruch)
Czerwona kartka Słowki (72, Pogoń)

Pogoń Słowik - Frączczak, Fojut, Czerwiński, Nunes – Akahoshi (88. Przybecki), Rafał Murawski, Matras, Dwaliszwili (76. Kudła), Gyurcso – Zwoliński (88. Listkowski).

Ruch Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Mazek, Surma, Iwański (63. Hanzel), Lipski, Podgórski (46. Moneta) - Stępiński (90. Efir).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!