Początek meczu mógł zadowolić największych koneserów piłki, bo w ciągu ośmiu minut w Szczecinie padły dwie bramki. Co ciekawe obie strzelili zawodnicy gospodarzy, ale na tablicy wyników widniał remis. Prowadzenie dla Pogoni zdobył Takafumi Akahoshi po dośrodkowaniu Ricardo Nuneza. Japończyk popisał się strzałem głową, po którym odbita od murawy piłka wpadła do siatki. Odpowiedź Ruchu była jednak natychmiastowa. Po dośrodkowaniu z rogu Tomasza Podgórskiego strzał Kamila Mazka zdołali zablokować obrońcy szczecinian, ale do piłki dopadł w polu karnym Rafał Grodzicki i płasko dośrodkował przed bramkę. Adam Frączczak wykonał wślizg razem z Mariuszem Stępińskim, lecz to obrońca gospodarzy jako ostatni dotknął piłkę, która wtoczyła się do siatki nad bramkarzem.
Gdyby to był thiller Hitchcocka to po takim początku napięcie jeszcze by wzrosło, ale w naszej lidze kolejne minuty upłynęły na grze w środku pola. Ciekawiej zrobiło się dopiero gdy Pogoń znów wyszła na prowadzenie. W roli głównej znów wystąpił Akahoshi, którego dośrodkowaniem obsłużył Łukasz Zwoliński, a Paweł Oleksy po raz kolejny nie upilnował Japończyka. 30-letni pomocnik ostatnio był chory, ale wrócił na spotkanie z Ruchem, bo to jego ulubiony rywal w lidze. W Chorzowie Japończyk strzelił Niebieskim dwa gole, a dziś w Szczecinie powtórzył ten wyczyn.
Niebiescy próbowali odpowiedzieć tak jak po pierwszej bramce i mieli okazje do wyrównania. Po strzale z dystansu Łukasza Surmy z kilku metrów dobijał piłkę Patryk Lipski, lecz uderzył wysoko nad bramką. Chwilę później groźnie głową strzelał Rafał Grodzicki jednak bramkarz szczecinian w ostatniej chwili wybił piłkę na róg.
Emocji nie brakowało również po przerwie, o co zadbali piłkarze Pogoni prokurując aż dwa rzuty karne. Pierwszą jedenastkę sędzia Bartosz Frankowski odgwizdał po tym jak Jarosław Fojut przewrócił Grodzickiego, ale uderzenie Stępińskiego trafiło w słupek. Druga podyktowania została po tym jak Jakub Słowik stracił piłkę za linią pola karnego na rzecz Stępińskiego, a następnie ratując sytuację pociągnął za koszulkę napastnika chorzowian. Dla bramkarza szczecinian skończyło się to czerwoną kartką, a Lipski pewnie wykorzystał karnego.
Gospodarze też mieli po przerwie swoje okazje i to zarówno gdy grali po jedenastu jak i w osłabieniu. Zaraz po zmianie stron groźnie strzelał Wladimer Dwaliszwili, a w końcówce bliski szczęścia był Adam Gyurcso, ale w obu sytuacjach świetnie zachował się Matus Putnocky. Słowaka dzielenie wspierał Grodzicki, który nie dał się ograć Zwolińskiemu, gdy na bramkę Ruchu pędziło trzech graczy Pogoni.
Ostatnie słowo w tym meczu należało do Lipskiego. Urodzony w Szczecinie zawodnik, który po raz pierwszy wystąpił w lidze na stadionie Pogoni, w 85 minucie został obsłużony dokładnym dośrodkowaniem przez Oleksego i głową zdobył gola na wagę pierwszego od ponad 13 lat zwycięstwa chorzowian w mieście nad Odrą.
Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów 2:3 (2:1)
Bramki 1:0 Takafumi Akahoshi (4-głową), 1:1 Adam Frączczak (8-samobójcza), 2:1 Takafumi Akahoshi (30), 2:2 Patryk Lipski (76-karny), 2:3 Patryk Lipski (85-głową)
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów 4345
Żółte kartki Czerwiński, Fojut (Pogoń) – Hanzel (Ruch)
Czerwona kartka Słowki (72, Pogoń)
Pogoń Słowik - Frączczak, Fojut, Czerwiński, Nunes – Akahoshi (88. Przybecki), Rafał Murawski, Matras, Dwaliszwili (76. Kudła), Gyurcso – Zwoliński (88. Listkowski).
Ruch Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Mazek, Surma, Iwański (63. Hanzel), Lipski, Podgórski (46. Moneta) - Stępiński (90. Efir).
*Salon Maserati w Katowicach otwarty! Poznaj tajemnice legendarnych samochodów
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?