Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:1 [ZDJĘCIA, RELACJA, OPINIE]

Rafał Musioł
Zadziwiające widowisko stworzyli piłkarze Śląska Wrocław i Górnika Zabrze w meczu, który miał spore znaczenie dla układu czołówki tabeli i rywalizacji o udział w europejskich pucharach. Przez 50 minut na murawie niepodzielnie rządził zespół Adama Nawałki, ale potem nastąpiła nieoczekiwana zmiana ról i to mistrzowie Polski zamykali zabrzan na ich połowie. Efekt? Zwycięstwo gospodarzy 2:1, którzy w ten sposób minęli Górnika w tabeli, co jednak, sądząc po przedmeczowych zapowiedziach, niespecjalnie zmartwiło Grzegorza Bonina. Nawiasem mówiąc rezerwowy pomocnik gości dwukrotnie przestrzelił w znakomitych sytuacjach przy stanie 1:1... ZOBACZ ZDJĘCIA i CZYTAJ RELACJĘ

ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO OD GODZ. 15:45 W PORTALU EKSTRAKLASA.NET

W pierwszej połowie Górnik prezentował się imponująco. Nawet Prejuce Nakoulma po raz pierwszy wiosną zaczął przypominać błyskotliwego i błyskawicznego zawodnika z poprzedniej rundy, co ukoronował golem, na który zapracował jednak przede wszystkim Aleksander Kwiek. To on przejął podanie Adama Kokoszki i markując strzał podał do "Prezesa", a ten z bliska wpakował piłkę do siatki. Wynik 0:1 był zresztą najniższą karą, jaką mogli ponieść beznadziejnie prezentujący się wrocławianie.

Tym większe zaskoczenie przyniosła druga połowa. Nieoczekiwanie to Śląsk ruszył z impetem i główną postacią Górnika stał się Łukasz Skorupski, który skapitulował po świetnym strzale lewą nogą Sebastiana Mili, ale w kilku innych sytuacjach albo bramkarz, albo jego szczęście (np. gdy minął się z piłką po dośrodkowaniu, albo gdy chwilę później Przemysław Kaźmierczak trafił w słupek) ratowały zagubionych w akcji kolegów. To wszystko nie wystarczyło jednak, aby wywieźć z Dolnego Śląska chociaż jeden punkt. Po wymuszonej kontuzją zmianie Nakoulmy oraz zejściem z boiska Ireneusza Jelenia zespół Nawałki stracił siłę ognia, a w samej końcówce "zgubił" też remis, gdy Piotr Ćwielong wkręcił w murawę obrońców i wywołał eksplozję radości na trybunach i ławce rezerwowych wrocławian.

Dla Górnika była to już czwarta porażka poniesiona w sześciu wiosennych meczach.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:1 (0:1)

0:1 Prejuce Nakoulma (37), 1:1 Sebastian Mila (57), 2:1 Piotr Ćwielong (88)

Widzów: 12354
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Żółta kartka: Zachara

Śląsk R. Gikiewicz - Socha, Kokoszka, Grodzicki, Pawelec - Sobota, Elsner (73. Cetnarski), Mila, Kaźmierczak, Patejuk (46. Ćwielong) - Mouloungui (84. Gikiewicz)
Górnik Skorupski - Olkowski, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk (70. Zachara) - Nakoulma (59. Bonin), Przybylski, Kwiek, Mączyński, Magiera - Jeleń (60. Zahorski)

Po meczu powiedzieli:

Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): "Gratulacje dla gospodarzy. Jesteśmy bardzo niezadowoleni, bo bardzo ważne punkty zdobył Śląska, pomimo że to myśmy w pierwszej połowie stwarzali sytuacje i kontrolowali przebieg gry. Wszystko wskazywało na to, że mecz rozwinie się po naszej myśli, ale w piłce jest też druga połowa i w pierwszych jej fragmentach nie poznawałem drużyny. W taki sposób nie można grać z mistrzem Polski, gdy się chce zdobyć 3 punkty.

Drużyna zaczęła grać lepiej dopiero po stracie pierwszej bramki, ale sytuacja była już wtedy trudna. Rywale mają w składzie indywidualności, które same mogą rozstrzygnąć o losach meczu. Tak się stało i tym razem. Muszę przyznać, że zwycięstwo Śląska jest zasłużone i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko przygotować się do następnego meczu".

Stanislav Levy (trener Śląska Wrocław): "Widzieliśmy dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Początek mieliśmy całkiem udany, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale od 15 minuty zaczęliśmy zostawiać rywalom zbyt wiele miejsce i pojawiły się problemy. Bramkę straciliśmy po błędzie na rozegraniu, a w przerwie powiedziałem zawodnikom, że musimy więcej grać skrzydłami i zminimalizować straty. To przyniosło nam 3 punkty, a w drugiej połowie cała drużyna pokazała charakter. Jestem zadowolony także z dopingu kibiców.

Eric Mouloungui zagrał dzisiaj po raz pierwszy od początku i pokazał swoje możliwości. Myślę, że może nam dać jeszcze więcej, gdy będzie w optymalnej formie".(PAP)

ZAPOWIEDŹ MECZU:

To właśnie mistrzowie Polski - razem z przeżywającą potężną zapaść finansową Polonią Warszawa - znajdują się tuż za plecami zespołu Adama Nawałki plasującego się w tabeli na najniższym stopniu podium.

W Górniku zabraknie Wojciecha Łuczaka (kontuzja kolana) i Bartosza Iwana (zatrucie pokarmowe). W wyjściowym składzie prawdopodobnie znów pojawią się Ireneusz Jeleń i Prejuce Nakoulma.

- Musimy zagrać jeszcze lepiej niż z Widzewem - nie ma wątpliwości kapitan Adam Danch. - Wrocławianie to trudny i niewygodny rywal, musimy im się przeciwstawić wszystkim, co Górnik ma najlepszego.

A propos wypowiedzi zawodników. Spore emocje wywołało cytowane przez sportslaski zdanie Grzegorza Bonina, że w przypadku porażki "Śląsk nas trochę wyprzedzi, ale nic specjalnie się nie zmieni". Kibice zarzucili pomocnikowi Górnika brak ambicji, a my przypominamy jeden z wpisów na blogu: "Męski punkt widzenia". Jak najbardziej w tym temacie.


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!