Elektrownia Rybnik na pewno nie ogrzeje Rybnika. PiS przekonuje, że grzać będzie elektrociepłownia Chwałowice
Dziś (16.07) parlamentarzyści PiS przedstawili nową koncepcję uciepłowienia Rybnika, która nie ma już - jak wcześniej zapowiadano - opierać się na Elektrowni Rybnik, ale elektrociepłowni Chwałowice.
- Najważniejsza informacja, jaką przekazujemy to to, że ciepło dla Rybnika po roku 2022 jest zagwarantowane przez spółki Skarbu Państwa. To ciepło na pewno popłynie do mieszkańców Rybnika – mówił Grzegorz Janik poseł PiS.
- Zrobiliśmy wszystko, by ciepło było i żeby było jak najtańszym rozwiązaniem. To, że zmieniło się źródło tego ciepła, to myślę, że mieszkańców Rybnika mniej interesuje, czy to ciepło popłynie z elektrowni, czy z Chwałowic. Ma być ciepło ekologiczne i tanie w mieszkaniach w Rybniku - mówił poseł Janik.
Wojciech Piecha, senator PiS opowiadał, że uczestniczył w spotkaniu zorganizowanym przez ministra energii 11 lipca, na którym byli przedstawiciele spółek Skarbu Państwa, które w tym projekcie uczestniczyły.
Po przeprowadzonej analizie przez grupę PGE, która miała to realizować w oparciu o elektrownię Rybnik, okazało się, że te wyliczenia wskazują, że ceny ciepła dla Rybnika byłyby znacznie wyższe. Przede wszystkim elektrownia nie otrzymała dofinansowania na uciepłownienie tych dwóch bloków – miał to być blok nr 6 i blok nr 8. Wchodzą też konkluzje BATowsie, które będą powodowały pewne perturbacje. Będą powodowały to, że elektrownia będzie zmuszona do dostosowania swoich bloków do wymagań BATowskich. Nie wiadomo w jakim czasie, te bloki które były wybudowane w latach 70. będą na rynku - mówił Wojciech Piecha.
Piecha tłumaczył, że samo uciepłownienie elektrowni kosztowałoby około 90 mln złotych. A że nie dostali dofinansowania, ten projekt stał się nierealny. Te kwoty musiałyby być przerzucone na mieszkańców miasta. Wynikało też, że 50 mln zł będzie potrzebne do wybudowania łącznika między elektrownią Rybnik a siecią, która w mieście istnieje.
Po tej analizie PGNiG TERMIKA Energetyka Przemysłowa S.A została tym podmiotem, która będzie realizowała tę inwestycję w oparciu o elektrociepłownię Chwałowice - mówił Wojciech Piecha.
Wyliczał, że w elektrociepłowni Chwałowice jest w tej chwili 6 kotłów – trzy parowe, trzy wodne. Te parowe będą kończyły swoją żywotność w 2022 roku. Nie będą spełniały żadnych norm emisyjnych. Te wodne są nowsze, są w dobrym stanie technicznym, będą pracowały.
Dodatkowo ta spółka będzie musiała wybudować kocioł gazowy o mocy 20 megawatów, by ta ilość ciepła potrzebna do ogrzania mieszkańców była dotrzymana - mówił Piecha.
Tłumaczył, że właścicielem elektrociepłowni Chwałowice jest Polska Grupa Górnicza – ona albo wydzierżawi elektrociepłownię, albo jej właścicielem będzie PGNiG TERMIKA Energetyka Przemysłowa S.A.
Do 2022 ten podmiot zobowiązał się, że wykona wszystkie prace, by ciepło w sposób pewny i tani dotarło do mieszkańców miasta. Dodatkowo padło zapewnienie, że będzie nie tyle rozbudowywana Elektrownia Rybnik, ale są plany dobudowania jednego albo dwóch kotłów w oparciu o paliwo, nie zdradzono jeszcze jakie - mówił Piecha.
Poseł Grzegorz Janik dodał, że do 2050 roku przewidziana jest żywotność elektrowni.
Katarzyna Dutkiewicz, posłanka PiS mówiła, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że rozwiązanie takie jest optymalne dla mieszkańców Rybnika.
Dla mnie najistotniejsze jest, by ciepło dostarczane dla mieszkańców było ciepłem ekologicznym z jednej strony – z drugiej jak najtańszym. To rozwiązanie takie gwarancje daje i mam nadzieję, że zostanie zrealizowane - mówiła Dutkiewicz.
Nie przegapcie
- Bielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIE
- Oto majątki prezydentów miast w Śląskiem
- Wybuch gazu w Bytomiu. Lokale nie nadają się do mieszkania
- Ikea w Zabrzu nie powstanie? Inwestycja w zawieszeniu
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
- Najpiękniejsze fanki Ruchu Chorzów ZDJĘCIA Frelki na Cichej
Zapytaliśmy parlamentarzystów, czy tym razem na pewno się uda...
Jakie są gwarancje tego, że nie spotkamy się znowu za dwa lata, czy rok, tak jak spotkaliśmy się w tej samej kamienicy w kwietniu 2018 roku, gdy Państwo mówili, że elektrownia Rybnik na pewno da ciepło miastu. Jakie są teraz gwarancje, że na pewno Chwałowice dadzą miastu ciepło? - pytaliśmy parlamentarzystów PiS.
- Sytuacja jest dynamiczna w energetyce. Są pewne ruchy robione ze strony Unii Europejskiej, która narzuca pewne rozwiązania i do tych rozwiązań energetyka musi się dostosować. Są konkluzje BATowskie, jest pakiet zimowy. Narzuca takie obostrzenia emisyjne, że elektrownia z przestarzałymi blokami nie będzie w stanie konkurować. Ja pamiętam rok 2009, myśmy podnieśli rękę za tym, by ciepło było z elektrowni Rybnik. Ale to Francuzi, EDF – też list intencyjny gwarantował, że po wybudowaniu bloku nowego to ciepło będzie z niego dostarczane. Niestety tak się nie stało. W 2013 roku oni się z tego wycofali ze względu na to, że Polska nie dostała darmowych uprawnień i ten ich projekt po prostu nie daje ekonomicznego uzasadnienia. Ten blok miał zacząć pracować w 2018 roku, gdyby rozpoczęto prace zgodnie z harmonogramem - mówił Piecha.
Parlamentarzyści PiS przekonywali, że tym razem się uda, m.in. dlatego, że elektrociepłownia nie ma aż tak restrykcyjnych wytycznych.
Do tematu będziemy wracać.
Zobaczcie koniecznie
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?