Elektryczne samochody dostawcze z Bielska-Białej. FSE zaprezentowała trzy modele. Ile kosztują?

Trzy elektryczne samochody dostawcze z Bielska-Białej (do 3,5 t) zostały wyprodukowane w ramach projektu FSE Fabryki Samochodów Elektrycznych z Bielska-Białej, który bielska FSE zaprezentowała we wtorek 22 grudnia 2020 r.

To pojazdy z napędem elektrycznym, ładowaniem automatycznym i panelami fotowoltaicznymi. Samochody zostały zaprojektowane przez spółkę z Bielska-Białej w ramach współpracy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju w programie Inteligentny Rozwój.

Elektryczne samochody dostawcze FSE z Bielska-Białej to trzy modele - FSE S, FSE M i FSE L. Jak informują przedstawiciele bielskiej spółki, dzięki tej ofercie FSE będzie w stanie zaoferować ponad dziesięć wersji o ładowności od 200 kg do ponad 1000 kg i pojemności załadunkowej od 1 m3 do 15 m3.

- Pojazdy stworzyliśmy w oparciu o konstrukcję istniejącej już platformy zgodnie z wymaganiami przyszłych klientów, bazując na podstawie przeprowadzonych badań marketingowych - wyjaśnia Thomas Hajek, prezes zarządu bielskiej FSE. - Dzięki temu montaż samochodu był szybszy i bardziej efektywny, niż gdyby auto było projektowane zupełnie od nowa. W przyszłości zamierzamy pracować nad konstrukcjami dostawczaków, obejmującymi nie tylko e-mobilność, ale także autorską platformę mechaniczną – zapowiada Hajek.

W spółce nie ukrywają, że przy produkcji elektrycznych dostawczaków korzystają z doświadczeń rynku. Przypominają, że pierwszy pojazd elektryczny Tesli był transformacją Lotus Elise. A polskie firmy, takie jak Solaris czy Wielton również rozpoczynały swoją działalność od transformacji platform innych producentów.

- Solaris zbudował swoje pierwsze autobusy na platformie niemieckiego producenta autobusów Neoplan (części grupy MAN), a Wielton rozpoczął transformację używanych platform naczep. Dzisiaj Solaris jest głównym polskim producentem autobusów, a Wielton jest trzecim co do wielkości europejskim producentem naczep notowanym na warszawskiej giełdzie. FSE wybrała taką samą strategię, która utrzymuje niskie ryzyko inwestycyjne - przyznają w bielskiej spółce.

Produkcja elektrycznych samochodów dostawczych planowana jest na pierwszy kwartał 2021 roku. Wtedy też, jak zapowiadają przedstawiciele spółki, rozpocznie się proces zbierania zamówień od klientów. Ile będzie kosztował elektryczny dostawczak z Bielska-Białej? W FSE zdradzają, że ceny będą rozpoczynały się od 180 tys. zł w zależności od klasy i wyposażenia pojazdu.

Klientami docelowymi pojazdów FSE są właściciele firm, którzy używają pojazdów do wykonywania swojej pracy, w szczególności do transportu towarów, materiałów, narzędzi, ludzi i usług, głównie na obszarach miejskich i podmiejskich. - Na tym etapie samochody nie są przeznaczone dla osób prywatnych - przyznają przedstawiciele FSE. Dodają, że klienci biznesowi, którzy kupią taki samochód będą mogli korzystać z „mobilnego centrum serwisowego”.

FSE Fabryka Samochodów Elektrycznych Sp. z o.o. to spółka z Bielska-Białej, którą założył Thomas Hajek, menedżer związany z branżą motoryzacyjną od ponad 25 lat, w tym z sektorem e-mobility od 10 lat. Był dyrektor Fiat Professional, Maserati, Mazda Motor Europe, Wielton SA, odpowiedzialnym m.in. za stworzenie sieci dealerów Fiat Group w Polsce. Od ponad 7 lat FSE we współpracy z podwykonawcami prowadzi działalność badawczo-rozwojową w obszarze pojazdów elektrycznych.

Rozwój FSE był początkowo finansowany ze środków prywatnych, z kapitałem inwestorów polskich, niemieckich i hiszpańskich. Projekt uzyskał następnie dotację z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w wysokości 4,5 mln zł w ramach sztandarowego programu INNOMOTO.