Eltrox Włókniarz Częstochowa i Raków Częstochowa otrzymają mniej pieniędzy z miasta. Kluby wpadną w kłopoty?

Eltrox Włókniarz Częstochowa oraz Raków Częstochowa dostaną po milionie zł mniej w ramach promocji miasta poprzez sport. Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta podjęto uchwałę, która zmniejsza wsparcie miasta dla Włókniarza i Rakowa, a uzyskane w ten sposób środki mają zostać przeznaczone na ratowanie częstochowskiego szpitala, który jest w trudnej sytuacji finansowej. Uchwałę poparli niemal wszyscy radni koalicji Lewicy, KO i Wspólnie dla Częstochowy ( nie głosował Łukasz Banaś), radni PiS albo nie brali udziału w głosowaniu, albo wstrzymali się od głosu, a przeciwko zagłosował tylko szef klubu radnych PiS, Piotr Wrona.

– Zagłosowałem przeciwko, bo skoro obiecano wsparcie dla klubów, które budowały budżet w oparciu o te deklaracje, to nie powinno się zmieniać zasad podczas gry – mówi radny Piotr Wrona i dodaje:

– Uchwałę przedstawił prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. Była tak skonstruowana, że na pierwszy rzu oka nie było widać, skąd środki są zabierane, mnie udało się dowiedzieć o tym od jednej z osób, której na sercu leży dobro Włókniarza i której bardzo za to dziękuję – mówi Piotr Wrona, która tłumaczy, że jego pozostali klubowi koledzy nie chcieli głosować tak jak on, aby nie być posądzonym o to, że są przeciwko szpitalowi i służbie zdrowia. W klubie PiS nikt jednak nie ukrywa rozczarowania tą decyzją.

Łukasz Banaś, szef klubu KO i przewodniczący Komisji Sportu nie brał udziału w głosowaniu. Łukasz Banaś znany jest ze swojej pracy na rzecz częstochowskiego klubu. – Brak tych środków to tak, jakbyśmy stracili jednego zawodnika , jakby był kontuzjowany z powodów finansowaych – mówi Łukasz Banaś. – Będę robił wszystko, aby pod koniec roku obydwa częstochowskie kluby otrzymały te pieniądze – deklaruje radny Banaś.

Raków Częstochowa nie zabrał oficjalnie głosu w sprawie decyzji miasta, ale we Włókniarzu przyjęto ją z dużym rozczarowaniem. Drużyna jest liderem PGE Esktraligi, a Włókniarzem zachwycają się kibice w całej Polsce. Częstochowianie mają realne szanse, aby po 17 latach odzyskać Drużynowe Mistrzostwo Polski. W poniedziałek emocjonalny wpis na Facebooku zamieścił Michał Świącik, prezes Włókniarza.

– Na tę chwilę jesteśmy klubem ekstraligowym, który ma najmniejszą w Polsce pomoc ze strony miasta. Ja rozumiem dzisiejsze problemy i to że brakuje w miejskiej kasie 10 - 17% środków, ale dlaczego zabiera się klubowi względem zeszłego roku. Najpierw na jesień 10% i teraz dodatkowo 30%, czyli razem 40% z promocji miasta poprzez sport. Czyli nieproporcjonalnie do własnych strat. W czym rzecz? Czy źle promujemy miasto? Nie wiem co zrobimy, ale rozważamy każdy możliwy scenariusz – napisał na Facebooku, Michał Świącik, chociaż po kilku godzinach jego spis zniknął.

We wtorek prezes Michał Świącik zamieścił uspokajający komunikat w tej sprawie:

- Szanowni Państwo, jestem po budującym spotkaniu z przedstawicielami władz miasta. Miło było usłyszeć, że mimo trudności z budżetem, miasto nie pozostawi nas samych sobie. Ja ze swojej strony obiecuję, że Eltrox Włókniarz Częstochowa, będzie dalej promował nasze miasto na najwyższym światowym poziomie. Myślę. że do tej pory robiliśmy to doskonale i jesteście Państwo zadowoleni. Na marginesie to nawet w herbie Częstochowy mamy Lwa - stwierdził włodarz Włókniarza.

Jak tłumaczy Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy UM w Częstochowie, miasto podjęło taką decyzję z powodu trudnej sytuacji finansowej szpitala, ale i całego samorządu, który stracił z powodu rządowych reform, ale i z powodu epidemii koronawirusa, po której spadły wpływy z podatków. Jedyną dobrą wiadomością jest fakt, że środki na promocję miasta poprzez sport mogą zostać uruchomione wkrótce, bo sprawa będzie poruszana na najbliższym kolegium prezydenckim.