Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energetyk ROW Rybnik - GKS Tychy 1:1. Podział punktów bez satysfakcji [ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki
Energetyk ROW Rybnik - GKS Tychy 1:1
Energetyk ROW Rybnik - GKS Tychy 1:1 Jakub Jaźwiecki
W Rybniku dawno nie było tylu znanych trenerów, a także piłkarzy z ekstraklasową przeszłością

Oba zespoły na inaugurację przegrały swoje spotkania pogarszając tym samym swoją sytuację w tabeli. Mając nóż na gardle trenerzy Marek Wleciałowski (ROW) i Jan Żurek(GKS) zapowiadali nie tylko zmiany w składzie, ale także obiecując zwycięstwo swojego zespołu. Obietnicy jednak nie spełnili i Energetyk ROW zremisował z GKS Tychy 1:1. Wynik, który nie satysfakcjonuje ani gospodarzy ani gości.

- Znowu nie potrafimy wykorzystać sytuacji a na dodatek tracimy głupie bramki - złościł się po meczu Daniel Feruga.
Mecz w Rybniku jak magnes ściągnął na trybuny wielu znanych szkoleniowców, szukających... pracy. Jako pierwsi pojawili się wymieniani w gronie kandydatów do objęcia posady w Górniku Werner Liczka oraz Edward Lorens, był też poprzedni szkoleniowiec ROW Ryszard Wieczorek a także Rafał Ulatowski. Byli też trenerzy trenujący zespoły w niższych ligach Rafał Górak, Robert Góralczyk, Paweł Sibik.

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście i mogli objąć prowadzenie, ale Tomas Docekal uderzył zbyt słabo. Czech pokazał się jeszcze raz w tym spotkaniu, faulując bezmyślnie w środku pola Sławomira Szarego, za co zobaczył czerwoną kartkę.
Rybniczanie prowadzili od 4 minuty. Kapitalnym uderzeniem z 35 metrów popisał się Łukasz Bałuszyński. Piotr Misztal ani drgnął w bramce. Kilka sytuacji miał bardzo aktywny w tym spotkaniu Idrissa Cisse. Senegalczyk nie miał jednak szczęścia, piłka po jego strzałach nie chciała wpaść do siatki, a kiedy już wpadła to był na pozycji spalonej, raz trafił w słupek.

Grając w dziesiątkę tyszanie nie ograniczyli się jedynie do obrony własnej bramki. Nie mieli zresztą czego bronić. Kilka razy zagrozili rybnickiej bramce, i wreszcie w 82 min. doprowadzili do remisu. Tomas Vrto sfaulował w polu karnym Mateusza Mączyńskiego, a Paweł Smółka wykorzystał jedenastkę. - Taki błąd nie powinien nam się przydarzyć - kręcił głową schodzą z boiska Mariusz Muszalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!