Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Erwin Sówka skończył 83 lata. Wszystkiego najlepszego, panie Erwinie!

Justyna Przybytek - Pawlik
Erwin Sówka, emerytowany górnik i malarz intuicyjny, jedyny żyjący przedstawiciel Grupy Janowskiej, którego obrazy pokazywane były w galeriach na całym świecie, skończył dziś 83 lata. Z tej okazji: wszystkiego najlepszego, Panie Erwinie!

Można o nim pisać elaboraty, ale to ani czas, ani miejsce. W skrócie więc: Erwin Sówka to Artysta (duża litera nie jest przypadkowa) i człowiek, którego chce się znać. Człowiek utalentowany, z olbrzymim poczuciem humoru, dystansem, a do tego niezwykle skromny.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA PRAC ERWINA SÓWKI

Dodajmy, że jubilat, bo dziś, 18 czerwca, Erwin Sówka świętuje swoje 83. urodziny. Z tej okazji, Panie Erwinie od całej redakcji Dziennika Zachodniego, wszystkiego najlepszego!

Tyle w wielkim skrócie. Teraz będzie dłużej, bo przecież tak krótko o Erwinie Sówce pisać zwyczajnie nie wypada...

To emerytowany górnik i malarz intuicyjny, jedyny żyjący przedstawiciel starej Grupy Janowskiej, którego obrazy pokazywane były w galeriach na całym świecie.

Związany jest z Nikiszowcem. Tu dorastał, pracował na kopalni Wieczorek i tu założył rodzinę. To także miejsce, które na jego obrazach pojawia się najczęściej. Tłumaczył to kiedyś tak: - Nikisz buduję na obrazach taki, jaki chcę, czasem od nowa, czasem poprawiam Zillmannów. Przeinaczam go tak, żeby pasował do moich kobiet. Bo kobiety i kobiece ciało pasują do tej architektury, dobrze się z nią komponują. W samym Nikiszu jest coś kobiecego, opiekuńczego. Choć sam jako taki mi się nie podoba, ulice jednakowe i ludzie się pozmieniali - mówił.

Nie przegapcie

Erwin Sówka jest samoukiem, a rysował od dziecka. Kiedy dokładnie zaczął? Nie pamięta. Szkołę zaczynał w Giszowcu (niemiecką), a polską w Nikiszowcu. Naukę porzucił, gdy miał 15 lat. Zaczął pracować, na początek przy brukowaniu drogi do Giszowca, potem w wy kopalni Wieczorek. Na początku jako dekorator w zakładowym domu kultury. Lepiej jednak mógł zarobić jako górnik dołowy, poprosił więc o nowy przydział. Pracował przy obsłudze wozów z urobkiem. To właśnie na kopalni pan Erwin stracił palec u lewej dłoni.

Erwin Sówka skończył 83 lata. Wszystkiego najlepszego, panie Erwinie!

Zawsze twierdzi, że ma jeszcze dużo do namalowania. I całe szczęście. Bo maluje jak nikt inny. Od jego obrazów nie sposób oderwać oczu. Nikiszowiec Sówki zawsze jest magiczny, a jego „baby” zmysłowe, piękne i silne.

Mistrz mieszka w katowickim Zawodziu z żoną Irmgardą (co ciekawe żony nigdy nie malował, za to na wielu obrazach możemy odnaleźć jej dłonie, które uznał za modelowe). Tu również ma swoją pracownię. Pracownię Mistrza. Wszystko to na ostatnim piętrze bloku z wielkiej płyty. Sztalugi stoją przy oknie w niewielkim pokoju, obok nieduża kanapa, wokół obrazy. Do pokoju wchodzi się przez salon, a z salonu wychodzi się na balkon. Z balkonu widok typowo polski: osiedle bloków z wielkiej płyty. Dla Mistrza inspirujący. Te same bloki, wieżowce i domy, znajdziemy na płótnach pana Erwina. Bo Zawodzie, tak jak i Nikiszowiec, maluje niezwykle często, oczywiście w towarzystwie... gołych bab. '

Zobaczcie koniecznie

Porywacze ze Śląska złapani po 17 latach

Marsz Równości w Częstochowie zablokowany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo