Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Estetyka miast: Brawo, biorą się za Rybnik, teraz kolej na inne miasta

Barbara Kubica, LOTA
Ładnie? Taki reklamowy bałagan mamy w większości miast naszego regionu. Tu akurat sfotografowaliśmy główny deptak w Sosnowcu
Ładnie? Taki reklamowy bałagan mamy w większości miast naszego regionu. Tu akurat sfotografowaliśmy główny deptak w Sosnowcu Marzena Bugała-Azarko/Dziennik Zachodni
Katowice raczej poległy w walce z tandetą, ale Rybnik mówi: uda się. Kibicujemy Beże, kwiaty, porządne materiały. Postawić plastikowe byle co? Nie wolno!

Pstrokacizna, tandeta i bylejakość - rządzą, niestety, centrami większości miast w naszym województwie. Rynki, reprezentacyjne ulice, deptaki czy skwery, zamiast stanowić salon i ozdobę miast, błyszczą od nadmiaru plastiku, kiczowatych reklam i brzydkich parasoli ustawionych w każdym letnim ogródku. Zdarza się, że wyremontowane za grube miliony elewacje zabytkowych kamienic toną w towarzystwie tej brzydoty.

Najnowszy przykład z Chorzowa, gdzie baner szpeci elewację tzw. drapacza chmur przy ul. Wolności - to smutny symbol kapitulacji estetyki. Rybnik jest pierwszym miastem w regionie, które przestrzeń na centralnych placach chce naprawdę konsekwentnie uporządkować. Pierwszy krok? W mieście od tegorocznego sezonu letniego obowiązywać zacznie jednolity wzór rozstawianych ogródków letnich. Na razie nowe rozporządzenie dotyczy tylko reprezentacyjnego deptaka w mieście, który pod koniec ubiegłego roku został wyremontowany kosztem 12 milionów złotych. Stamtąd tandeta ma zostać wyrzucona w pierwszej kolejności. Na zmiany na rynku poczekać musimy jeszcze co najmniej do przyszłorocznego sezonu.

- Estetyka miasta, szczególnie jego centrum, jest dla mnie bardzo ważna. Gdy jadę przez Rybnik, co krok widzę tandetne reklamy. Nie wpływa to dobrze na postrzeganie naszego miasta. Bez nich estetyka krajobrazu byłaby znacznie lepsza - mówi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.

W Katowicach na razie się nie udało

Czy uda się wdrożyć w życie ideę, którą promowaliśmy również na łamach "Dziennika Zachodniego"? Chodzi o miasto bez wieszanych bezrozumnie banerów, reklam i stawianych wszędzie pstrokatych ogródków piwnych. Zamiast nich obowiązujący byłby ład przestrzenny, eleganckie letnie kafejki, porządna mała architektura. Włodarze miasta, którzy w pierwszej kolejności zająć się chcą wyglądem letnich enklaw, są zdeterminowani, choć niestety przykłady takich rozwiązań płynące z innych śląskich miast optymizmem nie napawają.

W Katowicach rybnicki pomysł urzędnicy próbowali wprowadzić już kilka lat temu. Napotkali jednak na olbrzymi opór ze strony handlowców i... poddali się. Koncepcję jednakowych, eleganckich ogródków gastronomicznych rozważano krótko po oddaniu do użytku deptaka - ulicy Mariackiej - w 2009 roku.
Dziś pstrokacizna na Mariackiej nikogo w oczy już nie kłuje (niestety), a parasole i same ogródki mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Przy wyborze stolików czy ław panuje wolnoamerykanka. Tak samo jest w Bielsku-Białej, Raciborzu czy Częstochowie.

Mają być beżowe markizy i kwiaty

Jak więc już wkrótce będą wyglądały ogródki rozstawione na rybnickim deptaku? Zasady są bardzo konkretne. Jak parasole czy markizy chroniące klientów przed słońcem, to tylko w kolorze beżowym. Nie ma mowy o ustawianiu jakichkolwiek namiotów czy innych konstrukcji. Parasole nie dość, że w jednym kolorze, to jeszcze koniecznie muszą być okrągłe lub wielokątne, nie mogą mieć średnicy większej niż 3,5 metra, a na dodatek nie mogą wystawać poza obręb ogródka na więcej niż 10-15 centymetrów.

- Ogródek należy wykonać z estetycznych elementów, łatwo rozbieralnych, umożliwiających szybki demontaż - zastrzegają urzędnicy z Rybnika. Zniknąć mają także plastikowe reklamowe płoty, które oddzielają jeden ogródek od drugiego.

Zewnętrzne ogrodzenie ogródków będzie wykonane z obsadzonych krzewami i kwiatami donic. Jedyne dopuszczalne akcenty reklamowe sponsora mogą być umieszczane tylko na lambrekinach parasoli lub markiz oraz meblach. Te ostatnie także nie będą zbitymi na szybko z kilku desek, kiwającymi się na wszystkie strony barowymi stolikami. Wyposażenie ogródków mogą stanowić tylko meble wykonane z tworzyw naturalnych, np. wikliny, rattanu, drewna bądź metalu. Koszty wykonania takiego ogródka będą niestety wyższe niż ustawienie kilku stolików podesłanych przez lokalny browar, ale to zdaje się nie odstraszać rybnickich przedsiębiorców. Do tej pory do urzędu wpłynęło już bowiem 14 wniosków o wydanie zgody na ustawienie ogródka. Pomysłowi przytakują też fachowcy.

- To dobry pomysł. Niestety, niewiele polskich miast na takie rozwiązanie się decyduje. Ogródki sezonowe mają pełnić rolę elementów dekorujących, a nie dominujących w centrach miast. To wymaga ujednolicenia, bo dziś ze względu na panującą w tej kwestii dowolność, trudno mówić o możliwości podziwiania zabudowy czy detali architektury w centrach wielu miast - mówi Łukasz Pomykoł, członek Towarzystwa Urbanistów Polskich.
Teraz deptak, dlaczego rynek czeka?

Wyremontowany za miliony rybnicki deptak, czyli ciąg ulic Sobieskiego i Powstańców, to niestety jedyne miejsce, na którym zmiany w tym roku zostaną wprowadzone. Rynek, na którym rozkładanych jest co roku co najmniej kilkanaście sezonowych ogródków, jeszcze przez rok zalany będzie kiczem.

- Chcieliśmy już w tym roku wprowadzić te zmiany, ale napotkaliśmy na ostry opór przedsiębiorców. Powód jest prosty, większość elementów do ogródków jest już zamówionych. Ich wymiana to ogromne koszty. Ale z naszej strony poszedł jasny komunikat: za rok pobłażania nie będzie - zapowiada Kuczera.

Powalczmy ze szpetotą!

Szpetne reklamy, które od lat wiszą na wielu zabytkowych kamienicach naszych miast, wkrótce mogą zniknąć. Posłowie przegłosowali nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu degradacji krajobrazu. Daje ona samorządom broń w walce ze szpecącymi nasze miasta reklamami.

O problemie nieestetycznych reklam, banerów szpecących często wyremontowane elewacje zabytkowych kamienic, pisaliśmy na łamach DZ wiele razy. Samorządowcy zazwyczaj podkreślali, że w walce ze szpetnymi szyldami są osamotnieni, bo ustawodawca nie dał im odpowiedniego oręża do ich likwidacji. Kilka tygodni temu przegłosowana została nowelizacja o przeciwdziałaniu degradacji krajobrazu. Dzięki niej samorządy będą samodzielnie mogły określać zasady m.in. nieprzekraczalnych parametrów i wskaźników kształtowania zabudowy czy maksymalnej jej wysokości. Ale to nie wszystko.

O przyjrzeniu się szpecącym Śródmieście szyldom mówił także podczas jednego z ostatnich spotkań prezydent Rybnika Piotr Kuczera.

W Częstochowie temat również jest znany. Tam, w znowelizowanej uchwale o dotacjach do zabytków w alei Najświętszej Maryi Panny, znalazł się zapis, który w praktyce oznacza, że jeśli miasto dokłada do danego remontu zabytku, to z konserwatorem zabytków ustala się jedynie koncepcję rozmieszczenia reklam, a nie materiał, kształt i kolor reklam.
KUB, BR


*Najlepsze życzenia Wielkanocne POWAŻNE, RELIGIJNE, ZABAWNE, SMS
*Sprawdzian szóstoklasistów 2015 [PYTANIA + ODPOWIEDZI] Wszystkie odpowiedzi są logiczne?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty