Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Grupa B, czyli scenariusz jak z powieści sensacyjnej

Rafał Musioł ze Lwowa
Niemcy prowadzą w grupie, ale mogą odpaść. Holandia jest ostatnia, ale może awansować - tak ukraińskie media podsumowały drugie rozdanie w grupie B.

Współgospodarze Euro są z takiego faktu bardzo zadowoleni.

- W ostatniej kolejce wszystkie zespoły grają jeszcze o wielką stawkę, a to oznacza, że do Lwowa (mecz Dania - Niemcy) i do Charkowa (Portugalia - Holandia) przyjedzie mnóstwo kibiców - podkreślano w telewizyjnym magazynie "Futbol".

Gazety lżejszego kalibru uważają natomiast, że sytuacja jest taka zagmatwana, ponieważ wszystkie zespoły, którym przyszło już grać we Lwowie, otrzymały na szczęście herasiwki, dwukolorowe, ręcznie haftowane wąskie krawaty.

- Tylko Holandia gra cały czas w Charkowie, więc przegrywa - ironizują dziennikarze.
Na sportowych stronach trwają natomiast typowe analizy szans poszczególnych drużyn. Za zdecydowanych faworytów już nawet nie grupy, a całych mistrzostw uważani są Niemcy.

Ci rzeczywiście mierzą w pierwsze miejsce.

- Chcemy zagrać ćwierćfinał w Gdańsku - nie ukrywał po środowym meczu Bastian Schweinsteiger.

Niewykluczone, że w takim przypadku rywalami Niemców byliby Polacy. Zdaniem ekspertów w telewizji ukraińskiej Niemcy nie obawiają się siły gospodarzy, wolą natomiast uniknąć Rosjan.

- Los napisał dla tej grupy scenariusz jak z powieści sensacyjnej, a kibice mogą tylko zacierać ręce, bo każdy mecz jest świetnym widowiskiem - takie opinie dominowały tymczasem na stronach internetowych.

W samym Lwowie podkreślano natomiast kolejne rekordy, jakie padały w Strefie Kibica.

- Mecz Portugalii z Danią oglądało na telebimach 25.000 ludzi - poinformował Andrij Jaremko z biura prasowego mieszczącego się w Ratuszu. - Ale podliczenie wszystkich jest naprawdę bardzo trudne, bo sporo osób przychodzi już na koncerty i aby skorzystać z atrakcji, a na meczach nawet nie zostaje.

Poza Niemcami Ukraińcy, podobnie jak Polacy, najwyraźniej wspierają Duńczyków. Gole dla Gangu Olsena fetowano z podobnym entuzjazmem, jak trafienia samej Ukrainy w jej pierwszym występie.

- Może dlatego, że Duńczyków było na Rynku bardzo dużo, tworzyli barwną grupę i mieli niesamowicie fantazyjne stroje - zastanawiali się moi znajomi Ukraińcy. Bo Polacy nie mieli wątpliwości, że chodziło o podobieństwo barw narodowych i... niechęć do Cristiano Ronaldo, który po meczu próbował zmienić swój gwiazdorski wizerunek rozdając kilkanaście autografów.

Na spotkanie Niemców z Duńczykami biletów już nie ma, ale pod stadionem z pewnością pojawią się koniki. Dziś na dworcu kolejowym można było kupić wejściówki najniższej kategorii po 150 euro, a więc z pięciokrotnym przebiciem. Warto wspomnieć, że niedzielny mecz będzie setnym występem w barwach Niemiec Lukasa Podolskiego. Podobno z tej okazji ma się na trybunach Areny Lwów pojawić jakiś okolicznościowy, choć niewielki, transparent.

WSZYSTKO O EURO 2012 NA DZIENNIKZACHODNI.PL W NASZYM SERWISIE SPECJALNYM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!