EuroBasket 2025 w Katowicach! Spodek gospodarzem mistrzostw Europy koszykarzy. Zagrają tu Polacy

Spodek gościł już uczestniczki mistrzostw Europy koszykarek w 1999 roku, kiedy reprezentacja Polski zdobyła złoty medal. W 2009 roku w legendarnej katowickiej hali odbył się finał EuroBasketu koszykarzy, w którym Hiszpanie wygrali z Serbami. W 2011 w Katowicach odbyły się mecze grupowe ME koszykarek m.in. z udziałem Polek.

EuroBasket 2025 odbędzie się na Łotwie, Cyprze, w Finlandii i w Polsce. W Spodku swoje mecze będzie miała grupa z udziałem Biało-Czerwonych, bo reprezentacja naszego kraju jako gospodarz ma zapewniony udział w turnieju finałowym.

- Dlaczego Spodek? Pamiętamy wszyscy z historii: 1999 rok złoty medal naszych pań, 2009 rok EuroBasket, więc to było naturalne miejsce, do którtego chcieliśmy wrócić, w którym chcieliśmy zagrać, pierwsze miejsce, o którym pomyślałem - mówił prezes Piesiewicz. - Mam nadzieję, że będzie szczęśliwe dla poskiej reprezentacji. Szybka decyzja prezydenta Marcina Krupy, za co mu jestem bardzo wdzięczny. Podaliśmy sobie ręce, uzgodniliśmy, żeby EuroBasket był rozgrywany w Katowicach, ja też tego chciałem, a dziś możemy oznajmić, że to jedyna kandydatura, którą złaszamy do FIBA Europe. Właśnie FIBA Europe 17 marca podejmie decyzję, że Katowice zostaną miastem-gospodarzem EuroBasketu 2025. Liczą od 2009 roku - 16 lat czekaliśmy na EuroBasket!

Prezes Piesiewicz był pytany, o szczegóły dotyczące tego, co będzie się działo w Spodku:
- Jako Polska dostaliśmy organizację jednej grupy na 6 zespołów z udziałem naszej reprezentacji, której mecze odbędą się w Katowicach. Cała faza finałowa będzie rozgrywana na Łotwie - wyjaśnił.

- Jakie mam oczekiwania wobec naszej reprezentacji? Medal! To jest proste oczekiwanie po czwartym miejscu na EuroBaskecie 2022, po tym jak gramy, jak zawodnicy się rozwijają. Myślę, że Mateusz Ponitka, Olek Balcerowski, Michał Sokołowski, Jeremy Sochan, za chwilę mam nadzieję naturalizowany Jonah Mathews, to jest grupa zawodników, która będzie tworzyła trzon kadry - wyliczał Piesiewicz. - Trzeba też pamiętać o tych młodych, jak Łukasz Kolenda, Olek Dziewa, Pluta. Naprawdę to jest szereg dobrze zorganizowanej drużyny i mam nadzieję, że ta drużyna udowodni na parkiecie, że jest w stanie wygrywać z każdym. Dziś mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że nie boimy się żadnej drużyny w Europie, wygrywamy z najlepszymi. Niech się drużyny w Europie zaczną grać, bo będziemy grali przed własną publicznością.

- Podpisaliśmy list intencyjny, można powiedzieć prawie umowę, na organizację mistrzostw Europy w piłce koszykowej mężczyzn w 2025 roku - powiedział prezydent Krupa. - Za dwa lata będziemy gościli na powrót w Spodku najlepszych koszykarzy Europy, ale też i świata, bo wielu tych koszykarzy reprezentacji narodowych gra w NBA. Mamy mamy wielki zaszczyt ponownie gościć tę imprezę u nas w Katowicach. Czy Spodek się wypełni kibicami? Bez problemu! Mamy tego przykład z 2009 roku, kiedy hala była wypełniona po brzegi. Mam pewność, że tak będzie też w 2025 roku. Czeka nas wielka koszykarska uczta w Katowicach. Dopiero po zakończeniu eliminacji będziemy mieli pełną wiedzę, jakie drużyny u nas zagrają.
pod

Prezydent Krupa nie zdradził, ile Katowice zapłacą za zostanie miastem-gospodarzem mistrzostw Europy koszykarzy.

- Dżentelmeni o pieniądzach nie mówią. Dogadujemy określone kwoty. Środki są porównywalne do innych imprez sportowych, które organizowaliśmy w Spodku. Promocja naszego miasta poprzez wielkie wydarzenia rangi europejskiej i światowej są dla nas bardzo istotne, niezależnie od tego, czy mówimy o sporcie, czy innych wydarzeniach. Oczywiście planujemy imprezy promocyjne, jesteśmy w trakcie przygotowań skierowanych przede wszystkim do dzieci i młodzieży - dodał Marcin Krupa.

Polscy koszykarze biorą udział w preekwalifikacjach do ME w 2025 roku, choć jako gospodarze mają zapewniony w nich udział. 23 lutego wygrali z Austrią 87:72 w meczu otwarcia Areny Sosnowiec. W niedzielę 26 lutego pokonali na wyjeździe Szwajcarię 80:70.
Prezes Piesiewicz ma nadzieję, że Polacy zagrają w eliminacjach również w Spodku.

- Nasi koszykarze dawno nie grali w tej hali, muszą „obrzucać” kosze - stwierdził z uśmiechem.