Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EuroBasket: Polacy najpierw awansowali, a potem przegrali z Izraelem

Jacek Sroka
Mecz Polska Izrael zakończył się porażką biało-czerwonych
Mecz Polska Izrael zakończył się porażką biało-czerwonych FIVB
Biało-czerwoni już przed meczem wiedzieli, że wyszli z grupy i zagrali bardzo słabo. Dziś o godz. 15 Gortat i spółka grają z Finami. Stawką będzie trzecie miejsce w tabeli

To było zdecydowanie najsłabsze spotkanie polskich koszykarzy w tym EuroBaskecie, a jednak podobnie jak we wcześniejszych pojedynkach z Bośnią i Hercegowiną, Rosją oraz Francją jego losy ważyły się do ostatnich sekund. Biało-czerwonym nie udało się wygrać z Izraelem i stracili szansę na zajęcie drugiego miejsca w grupie. Jeśli dziś pokonają Finów, to awansują do 1/8 finału z trzeciej lokaty.

Podopieczni trenera Mike'a Taylora o tym, że wyszli z grupy dowiedzieli się już przed meczem. W awansie pomogli im Finowie, którzy wysoko pokonali Bośniaków. Osiągnięcie celu minimum, a zarazem najlepszego wyniku w finałach ME od sześciu lat, wyraźniej podziałało demobilizująco na nasz zespół. W całym spotkaniu Polacy mieli aż 23 straty.

- Byliśmy nieskoncentrowani. Izrael zdobył 29 punktów z 23 naszych strat. Można powiedzieć, że pomogliśmy im w wygraniu tego meczu - stwierdził trener Polaków Mike Taylor.

W pierwszej kwarcie, która rozpoczęła się od rzutu za trzy Damiana Kuliga nie wyglądało to jeszcze tak źle. Wygraliśmy ją 24:22 dzięki rzutowi za trzy Aarona Cela. Później było już jednak dużo gorzej. W drugiej kwarcie Polacy zanotowali aż 10 strat.

(X-News)

- W drugiej kwarcie zgubiliśmy koncentrację. Popełniliśmy w niej wiele prostych błędów. Zdobyliśmy w tej części gry zaledwie osiem punktów. To fatalny wynik. Na takim turnieju takie rzeczy nie przejdą. I tak szczęście, że przegraliśmy ten mecz tylko dwoma punktami - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Damian Kulig, który obok Adama Waczyńskiego, był najskuteczniejszym z Polaków.

W tym, że mecz cały czas był "na styku" swój udział mieli też Izraelczycy, którzy również popełniali proste błędy i mieli 13 strat. Po raz ostatni biało-czerwoni prowadzili na niespełna cztery minut przed końcem po #rzucie AJ Slaughtera (63:62). Najskuteczniejszy do tej pory strzelec EuroBasketu Omri Casspi grający na co dzień w Sacramento Kings tym razem nie był aż tak skuteczny i rzucił tylko 14 pkt. W zdobywaniu punktów wyręczył go jednak Gal Mekel. Mający polskie korzenie rozgrywający w ostatnich minutach nie mylił się z osobistych nie pozwalając Polakom zbliżyć się bardziej niż na dwa punkty. W sumie Me-kel rzucił 18 "oczek" i był najskuteczniejszym graczem meczu.

- Wymyślaliśmy zagrania, których nie graliśmy w pierwszych trzech meczach. Nie ma sensu kombinować, zmieniać, jak dobrze idzie. W starciach z Bośnią, Rosją i Francją prezentowaliśmy solidną koszykówkę i musimy do niej wrócić. Nie możemy bujać w obłokach - stwierdził Marcin Gortat, a Kulig dodał: - Ten mecz jest już za nami, teraz skupiamy się na Finlandii. W czwartek wyjdziemy na boisko i damy z siebie wszystko.


*Złoty pociąg odnaleziony! Już rozpala wyobraźnię ZŁOTY POCIĄG MEMY
*Gala BCC Katowice, czyli rewia luksusu i przepychu ZOBACZ ZDJĘCIA
*Tak policja z Katowic zatrzymuje handlarza dopalaczami ZDJĘCIA + WIDEO z zatrzymania
*Tak się bawią Katowice! Koncert na 150-lecie Katowic URODZINY KATOWIC ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo