- Gdy skończyłam studia, byłam wykształconą młodą kobieta z ambicjami, znającą dwa języki obce, zaproponowano mi stanowisko... asystentki. Nie sadzę, by któremuś z moich kolegów, mężczyzn, z podobnym wykształceniem, ta sama firma zaproponowała coś takiego. Oczywiście nie przyjęłam tej propozycji - opowiada Alina Prawdzik, szefowa na kraje Europy Centralnej i Wschodniej, innogy Innovation Hub.
W przypadku Katarzyny Borkowskiej, wiceprezes zarządu Helios S.A., to odczucie spotęgowało protekcjonalne traktowanie jej przez kontrahentów - mężczyzn.
- Jestem obecnie jedyna kobietą w zarządzie firmy. W czasie negocjacji, na które pojechałam z trzema moimi kolegami, przy czym wszyscy byli moimi podwładnymi, gdy weszliśmy do tej firmy, wszystkich moich kolegów tytułowano per “panie dyrektorze”, a do mnie zwracano się per “pani Kasiu”. Potraktowano mnie jak sekretarkę któregoś z moich podwładnych. Tylko dlatego, że byłam kobietą. Gdy usiedliśmy przy stole negocjacyjnym, nastąpiła tzw. tradycyjna wymiana wizytówek. Wtedy okazało się, że jestem tam osobą zajmującą najwyższe stanowisko. Niektórzy czytali wizytówkę dwukrotnie. Wtedy natychmiast skończyło się "pani Kasiu" a zaczęło "pani prezes" – dodaje.
Trzeba wierzyć w siebie, dbać o finanse
Dlaczego w XXI wieku kobiety wciąż muszą udowadniać, że nie są gorsze od mężczyzn na tych samych stanowiskach i dlaczego wciąż mówi się o ograniczeniach w zarobkach mężczyzn i kobiet? Panelistki podkreślały, że kobiety rzadziej niż mężczyźni upominają się o wyższe zarobki, sam awans uznając za wystarczający sukces.
- Gdy miałam negocjować wynagrodzenie, w domu długo się nad tym zastanawiałam. Wtedy mój mąż powiedział mi coś, co pamiętam do dziś "Nie negocjuj z sobą, negocjuj dla siebie" - wspomina Klara Banaszewska, dyrektor generalna agencji PR - Grayling Polska.
Kobiety są, bardziej niż mężczyźni, lojalne względem swoich szefów, kompetentne, osiągają sukces. Jednak wysokie stanowisko, często nie przekłada się na wysokie uposażenie, często jest ono niższe od tego, jakie dostaje mężczyzna na tym samym stanowisku.
Nie umiemy rozmawiać o pieniądzach
Zuzanna Ziomecka, moderatorka dyskusji, redaktor naczelna Newsmavens.com, podkreślała, że kobiety w Polsce są już kulturowo kształtowane tak, że mają być w dalszym życiu i pracy miłe i skromne. To potem zdecydowanie utrudnia walkę np o wyższe wynagrodzenie.
- Kulturowo w Polsce w ogóle mamy problem z mówieniem o pieniądzach. Przechodziłam w życiu wiele awansów. Dla mnie na początku sam awans był wielkim sukcesem i nagrodą za pracę. Nie negocjowałam stawki. Gdy jednak po kilku latach zorientowałam się, ile na podobnych stanowiskach zarabiają mężczyźni i doszłam do tego, że dostaję mniej, zrobiłam to. Uświadomiłam sobie wtedy, że może warto się upomnieć, uzgodnić coś w tej kwestii. I choć początkowo szef powiedział, że to przemyśli, to dał mi tyle, o ile prosiłam. Powiedział, że zawsze warto poprosić. Zapamiętałam to - opowiada Katarzyna Borkowska z Helios SA.
Panie opowiadały o przypadkach swoich znajomych, wykształconych i kompetentnych kobiet, które wygrywały w procesie rekrutacji z mężczyznami, jednak gdy dostawały ofertę, nie przyjmowały jej, bo bały się że nie dadzą rady. Bały się, że w 100 procentach nie czują się na siłach wykonywać obowiązków po awansie. O tym, ze to błędne myślenie mówiła Aneta Muskała, wiceprezes zarządu, dyrektor do spraw finansowych International Paper Kwidzyn, Sp. z o.o.
Perfekcyjnie na 75 procent
- Po urodzeniu dziecka uświadomiłam sobie, że nie mogę być taka wycofana. Po czterech miesiącach wyjechaliśmy z rodziną do Belgii. To był początek mojej kariery i budowania własnej pewności siebie. Tu nie chodziło o brawurę, ale o skalkulowanie ryzyka. Nie trzeba być w stu procentach gotowym na objęcie nowego stanowiska. Powinno się je obejmować gdy jest się gotowym na 75 procent. Taką mam zasadę. Reszty można się nauczyć - mówi Aneta Muskała.
Dorota Snarska-Kuman, partner, dział Audit&Assurance w Deloitte, uważa, ze kobiety obawiają się wysokich stanowisk, bo nie są pewne czy w tej roli będą perfekcyjne.
- Moim zdaniem kobiety pełnią w życiu wiele ról. Nie we wszystkich okresach życia, we wszystkich tych rolach muszą być zawsze perfekcyjne. Mam czworo dzieci. W okresie gdy były małe, byłam perfekcyjna w roli matki. Nie musiałam być wówczas równie perfekcyjna w pracy. Trzeba umieć sobie pozwolić na okres braku perfekcjonizmu w którejś z życiowych ról. Jak już mówiłam, mam czworo dzieci i jestem chyba świetnym przykładem na to, że można pogodzić to wszystko w życiu.Zrezygnowałam tylko z jednej roli, bycia perfekcyjną panią domu - śmieje się.
To dobre cechy, pomagają osiągnąć sukces
Jakie cechy pomagają kobietom zdobywać wysokie stanowiska, osiągać sukces zawodowy i finansowy i jeszcze nie pogubić się w życiu? Dla Klary Banaszewskiej to autentyzm, determinacja w dążeniu do tego, co uważa za ważne i budowanie dobrych relacji, wczuwanie się podczas negocjacji w sytuacje partnerów negocjacyjnych. Dorota Snarska-Kuman twierdzi, że najważniejsze to lubić to, co się robi, być ciekawym swojej pracy, mieć odwagę brać na siebie ryzyko i zarządzać nim. Alina Prawdzik podkreśla, że w jej przypadku kluczem była otwartość na nowe, odczuwanie przyjemności z tego co się robi. - Przydaje się też dobra reputacja zdobywana na poprzednich szczeblach kariery. Warto więc być w pracy przyzwoitym – dodaje.
Katarzyna Szczepańska-Woszczyna, prorektor ds. Kształcenia i współpracy z zagranicą Akademii WSB podkreślała, że liczą się kompetencje, mix odwagi i kreatywności. - Oraz w moim przypadku ważna była wrodzona przekora. Bardzo istotne są również dobre relacje w zespole – kończy pani prorektor.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?