O nokaucie można mówić w Katowicach, gdzie partia premiera Donalda Tuska zdobyła aż 62,5 proc. głosów. Prawie 400 tysięcy z nich padło na lidera śląskiej listy Jerzego Buzka, który pobił rekord popularności w całym kraju. Oprócz Buzka z PO do Brukseli pojadą Jan Olbrycht, Małgorzata Handzlik i Bogdan Marcinkiewicz. SLD-UP reprezentować będzie Adam Gierek, a PiS Marek Migalski.
O sukcesie Jerzego Buzka zdecydowała nie tylko rozpoznawalność kandydata, świetna kampania wyborcza, ale też niekonfliktowy sposób jej prowadzenia. Buzek był wszędzie tam, gdzie być powinien i zawsze podkreślał walory kompromisowych rozwiązań.
PO rozgromiła konkurentów także w kluczowych miastach regionu: w Gliwicach, dawnym bastionie antykomunistycznej opozycji PO dostała 63,6 proc. głosów, a w Bielsku i Częstochowie poparcie też przekroczyło 50 proc. Tradycyjnie najmniejszym zainteresowaniem wybory cieszyły się na terenach dawnego województwa częstochowskiego.
Wyborcy z województwa śląskiego całkowicie odrzucili nową ofertę polityczną jaką był Libertas, który otrzymał 0,63 proc. głosów. W granicach 1 procenta uplasowały się Polska Partia Pracy i Samoobrona, chociaż liderzy tych list Bogusław Ziętek oraz Józef Jędruch, prowadzili niezwykle szokujące kampanie. Taki rozkład głosów świadczy o zdecydowanym konserwatyzmie oraz rozsądku śląskich wyborców.
Wyniki okazały się dramatyczne dla polskiej lewicy, która choć zyskała 12,6 proc. poparcia to do PE wprowadzi z regionu jedynie Adama Gierka, który z SLD ma niewiele wspólnego, a wręcz demonstracyjnie okazuje temu ugrupowaniu lekceważenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?