Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fabryka Samochodów Elektrycznych z Bielska-Białej zamierza nawiązać do tradycji motoryzacyjnych miasta

Łukasz Klimaniec
Bielsko-Biała z samochodami kojarzy się od dziesiątków lat. To przecież w tym mieście od 22 lipca 1973 roku trwała przez kolejne lata seryjna produkcja fiata 126p, najsłynniejszego w Polsce samochodu - „malucha”, który zyskał miano kultowego pojazdu. W Bielsku-Białej w latach 1973-2000 wyprodukowanych zostało - uwaga - aż 1 152 325 sztuk tego samochodu!

Choć czasy motoryzacyjnej prosperity minęły, Bielsko-Biała nie zamierza pozostawać w cieniu. Idąc z duchem czasu, w mieście nad Białą nowy trend w polskiej motoryzacji zamierza wyznaczać Fabryka Samochodów Elektrycznych, która w październiku 2019 r. zaprezentowała w Warszawie swój w pełni elektryczny, lekki samochód dostawczy w klasie do 3,5 tony. Pierwszy w Polsce tego typu e-mobilny pojazd gotowy do produkcji seryjnej.

Doświadczenie niemieckiego biznesmena

FSE na biznesowej mapie Polski pojawiła się tak naprawdę w 2013 roku. Spółka początkowo funkcjonowała na terenie Instytutu Badań i Rozwoju Motoryzacji BOSMAL pod szyldem firmy „Bemotion”, zajmując się sprzedażą rowerów i skuterów elektrycznych. Ale - jak podkreślają w FSE - celem firmy od samego początku istnienia był rozwój rozwiązań w zakresie elektromobilności.

- Pomysł zrodził się z dużego doświadczenia założyciela, Thomasa Hajka, niemieckiego biznesmena, byłego menedżera Grupy Fiat, który określił długoterminowy potencjał wzrostu rynku pojazdów elektrycznych - wyjaśniają w FSE Bielsko-Biała.

Thomas Hajek, założyciel FSE, z branżą motoryzacyjną jest związany od ponad 25 lat, a z sektorem e-mobility od 9 lat. Był odpowiedzialny m.in. za stworzenie całej sieci dealerów Fiat Group w Polsce jako dyrektor zarządzający Fiat Professional Europe, a także sieć dystrybucji Mazda Motors Europe. Teraz koncentruje się na samochodach elektrycznych.

- Zaczęliśmy od dystrybucji dwukołowych pojazdów elektrycznych. Ale od samego początku mieliśmy wizję rozwoju samochodów elektrycznych - podkreślają w zakładzie. Największym wyzwaniem w tych wczesnych czasach było przyciągnięcie ludzi i klientów w Polsce do wizji i zrozumienia potrzeby przyszłych rozwiązań z zakresu mobilności elektrycznej.

Od czasu, gdy polski rząd wprowadził „Ustawę o elektromobilności i paliwach alternatywnych”, zainteresowanie i uwaga uległy zmianie. Elektromobilność małymi krokami, stopniowo, pnie się w świadomości społecznej, jako rozwiązanie, które w przyszłości będzie wiodącym w sferze komunikacji.

W FSE nie mają wątpliwości, że pozytywny wpływ na myślenie o elektromobilności będą miały również ostatnie decyzje Unii Europejskiej o dalszym wzmocnieniu działań na rzecz poprawy klimatu.

O Fabryce Samochodów Elektrycznych z Bielska-Białej po raz pierwszy głośno zrobiło się w marcu 2017 r., gdy w Warszawie firma z Bielska-Białej zaprezentowała elektryczny samochód. Pojazd osiąga prędkość 135 km/h i realnie przejeżdża na jednym ładowaniu 103 kilometry. Ten elektryczny samochód był efektem kilkuletniej pracy bielskich inżynierów. Powstał na platformie fiata 500 - nadwozie i platforma produkowane były w Tychach, natomiast finalny montaż pojazdu odbywał się właśnie w fabryce w Bielsku-Białej.

- We wszystkich krajach, w których rząd zaangażował się w rozwój rynku elektromobilności, możemy obserwować szybki rozwój - wskazywał wówczas Thomas Hajek. - W miarę jak stopniowo poszerzaliśmy naszą wiedzę i kompetencje, opracowaliśmy pierwszy polski pojazd elektryczny - „FSE 01” zaprezentowany w 2017 roku. Wzbudził duże zainteresowanie, co przekonało nas do pójścia dalej drogą opracowywania bardziej złożonych rozwiązań dla elektrycznego transportu miejskiego - podkreślają w FSE w Bielsku-Białej.

Budowa elektrycznego pojazdu to inżynieryjne wyzwanie. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że skonstruowanie takiego pojazdu to nic trudnego - wystarczy włożyć silnik elektryczny i baterię do samochodu. Ale rzeczywistość jest o wiele bardziej skomplikowana, nie tyle z mechanicznego punktu widzenia, ale z powodu fizycznych, elektrycznych wyzwań.

Elektryczny samochód dostawczy

Choć od prezentacji FSE 01 minęły dwa lata medialnej ciszy, w październiku 2019 r. w Warszawie podczas oficjalnej konferencji Fabryka Samochodów Elektrycznych z Bielska-Białej zaprezentowała swój w pełni elektryczny, lekki samochód dostawczy w klasie do 3,5 tony.

Samochód nazwany „FSE M” to pierwszy w Polsce tego typu e-mobilny pojazd gotowy do produkcji seryjnej i jeden z trzech modeli, które spółka ma wprowadzić na drogę w ramach projektu NCBR - INNOMOTO.

- W dobie szybkiego rozwoju aglomeracji i narastającego problemu smogu europejskie miasta zaczynają wprowadzać zakaz poruszania się pojazdami spalinowymi po ich śródmieściach, na korzyść bezemisyjnych środków transportu. To zielone światło dla naszego projektu, który skupia się na rynku wykazującym potencjał dynamicznego wzrostu, jakim jest produkcja i sprzedaż lekkich, elektrycznych pojazdów dostawczych - tłumaczył w stolicy Thomas Hajek, twórca nowego pojazdu FSE M, prezes zarządu FSE Fabryka Samochodów Elektrycznych sp. z o.o. oraz FSE Holding SA.

FSE M według założeń ma zaspokoić rosnący popyt na ekologiczny transport miejski. Jak podkreślają przedstawiciele FSE, właśnie taki elektryczny dostawczak spełni wymagania profesjonalnych kierowców w zakresie bezpieczeństwa, komfortu, oszczędności energii oraz niskich kosztów napraw i utrzymania samochodu.

Pojazd FSE M ma być oferowany w czterech różnych rozmiarach, z przestrzenią ładunkową od 3,4 do 4,6 m sześc. i ładownością do 600 kg. Wkrótce gamę elektrycznych lekkich samochodów dostawczych FSE uzupełnią dwa kolejne modele - FSE S i FSE L.

- Docelowo będziemy w stanie zaoferować ponad 10 wersji pojazdów elektrycznych o ładowności od 235 kg do ponad 1000 kg i pojemności załadunkowej od 1 do 15 m sześc. Będzie to najbardziej kompletna gama pojazdów na rynku lekkich samochodów dostawczych w Europie. A to dopiero początek - zapewniał podczas prezentacji pojazdu Thomas Hajek.

Projekt FSE jest w pełni finansowany ze środków prywatnych, z kapitałem od inwestorów polskich, niemieckich i hiszpańskich. Firma zapowiada, że chce otworzyć okno inwestycyjne dla polskich inwestorów społecznościowych. Nowo powstała spółka FSE Holding SA rozpoczęła 13 listopada pierwszą kampanię crowdfundingową, która promowana jest na platformie Crowdway.pl, jednej z wiodących polskich platform finansowych w Polsce.

- W rundzie zalążkowej chcemy zebrać 1 milion zł, aby wesprzeć implementację pierwszego elektrycznego samochodu dostawczego na rynku i wzmocnić pozycję finansową dla dalszego rozwoju spółki - powiedział Thomas Hajek.

Spółka planuje otwarcie kolejnych rund inwestycyjnych dla większych i instytucjonalnych inwestorów, w celu sfinansowania dynamicznego wzrostu i utworzenia przyszłej fabryki w Polsce, która pozwoli na produkcję masową opracowywanych przez FSE samochodów.

- W dłuższej perspektywie planujemy upublicznienie spółki, co umożliwi efektywne wyjście z inwestycji dla inwestorów crowdfundingowych - dodał prezes Thomas Hajek.

Strategia rozwoju FSE Holding SA zakłada wprowadzenie do końca 2020 roku do sprzedaży trzech modeli samochodów dostawczych. - Szacujemy, że sprzedaż samochodów do roku 2025 osiągnie 10 tysięcy sztuk - zapowiedział Thomas Hajek.

Na stronie internetowej FSE można przeczytać, że technologia FSE stanowi realną odpowiedź na potrzeby podmiotów zainteresowanych dostawczymi pojazdami elektrycznymi, w tym władz miejskich, samorządów lokalnych, przedsiębiorstw komunalnych, organizacji pozarządowych. Można dowiedzieć się również, że FSE tworzy innowacyjne modułowe rozwiązania dla lekkich elektrycznych pojazdów dostawczych. „Pojazdy FSE odpowiadają na potrzeby klientów, oferując im bezkablowe połączenie między akumulatorami pojazdu a źródłem zasilania, co redukuje czynności związane z podłączeniem pojazdu do sieci ładowania. Ta technologia polega na bezprzewodowej transmisji energii poprzez zmienne pole magnetyczne pomiędzy dwoma elementami ładowarki. System funkcjonuje w różnych warunkach pogodowych, nie wpływając na wydajność” - czytamy.

Linia montażowa będzie gotowa za 2-3 lata

- W tej chwili nie działamy w środowisku fabrycznym, ponieważ osiągane wielkości sprzedaży nie uzasadniają takiej inwestycji - podkreślają w Fabryce Samochodów Elektrycznych w Bielsku-Białej. - Uważamy, że w ciągu dwóch-trzech lat musimy stworzyć konkretną linię montażową. Planujemy, aby taki zakład powstał w Bielsku-Białej - podkreślają przedstawiciele FSE.

Zapewniają jednak, że po skupieniu się na rozwoju rozwiązań samochodowych, Fabryka Samochodów Elektrycznych w Bielsku-Białej wkrótce rozpocznie działalność sprzedażową i marketingową. Początkowo w Polsce, ale planowane jest także wejście na rynek europejski.

- Inicjatywy polskiego rządu mogą również pomóc w zwiększeniu popytu na rozwiązania dla pojazdów elektrycznych, takie jak nasze - podkreślają w FSE w Bielsku-Białej.

Zobaczcie koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera