Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Jędrzeja Lipskiego, zastępcy redaktora naczelnego „Dziennika Zachodniego"

Jędrzej Lipski
Z dużym zdziwieniem i zaciekawieniem obserwuję bieżące wydarzenia w naszym województwie. A dzieje się dużo.

Większość wydarzeń jest kontynuacją „zdrady elit” pod wodzą Jakuba Chełstowskiego, zwaną eufemistycznie „woltą”. Jednym z takich wydarzeń, budzących moje zdziwienie, była wizyta wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa w naszym województwie. Dziwię się, bo wizyta odbyła się z pominięciem czynników państwowych, a nie powinna.

Chyba w takich przypadkach niezbędne jest zastosowanie przepisów protokołu dyplomatycznego. Zatem zapraszający zbyt swobodnie zinterpretował obowiązujące w tej materii prawo. Symptomatyczna była to wizyta. Zapraszającemu chodziło chyba o to, by w świetle kamer, fleszy, dziennikarzy, etc… wysoko postawiony urzędnik Komisji Europejskiej dokonał legitymizacji, usankcjonowania, ba, może nawet usprawiedliwienia aktu zdrady, jakiej dopuścił się gospodarz wizyty. Wydarzenie bez precedensu. Po prostu, w moim odczuciu amoralne.

I tak w serdecznej i przyjaznej atmosferze stanęli obok siebie Frans Timmermans, dyplomata unijny, Jakub Chełstowski, sprawca całego zamieszania, i Jerzy Buzek, europarlamentarzysta, dla przypomnienia, m.in. likwidator polskich kopalń. Na zwołanej konferencji prasowej opowiadali o ważnych sprawach śląskiej gospodarki, działaniach restrukturyzacyjnych oraz unijnych funduszach. Konferencja prasowa to w sumie określenie „na wyrost” dla tej farsy.

Dlaczego farsy? Skoro prowadzący ów briefing dla mediów rzecznik prasowy odmawiał dziennikarzom prawa do zadawania pytań, co widać na filmie wideo krążącym w internecie, to nie można tego nazywać konferencją prasową. Takie spotkania dla mediów już kiedyś były. Prowadził je Jerzy Urban w czasach stanu wojennego, sam siebie zapewniając, że: „rząd sam się wyżywi”. Wróćmy jednak do omawianych wówczas unijnych funduszy.

Czy rzeczywiście na takim szczeblu, bez przedstawiciela rządu, można prowadzić oficjalne rozmowy na tematy zastrzeżone dla dyplomacji rządowej? Czy pan Chełstowski, zapraszając unijnego dyplomatę, nie przekroczył swoich uprawnień? Zadaję te pytania mając nadzieję na jakąkolwiek reakcję, może nie tyle oczekując odpowiedzi, bo to raczej „czekanie na Godota”, lecz w nadziei, że ktoś położy w końcu kres dziejącemu się na naszych oczach bezprawiu. Nie tylko bezprawiu, ale chyba jakiejś secesji?

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera