Ferie 2018: To warto wiedzieć o Wiśle, Ustroniu i Szczyrku

Jacek Drost, Łukasz Klimaniec

W poniedziałek uczniowie z województwa śląskiego zaczynają ferie zimowe, więc patrzą w stronę Beskidów, bo po pierwsze - blisko, a po drugie - góry dają ogromne możliwości spędzania wolnego czasu. To wszystko prawda, ale trzeba wiedzieć o nich kilka rzeczy.

Beskidy są dla wielu osób górami niebudzącymi takiego respektu jak na przykład Tatry czy Bieszczady. Niestety, to zasadniczy błąd. Mimo że Beskid Śląski i Żywiecki nie dorównują wysokościami Tatrom, to potrafią pokazać swoje niebezpieczne oblicze. Nie ma miesiąca, by ratownicy Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie brali udziału w jakiejś akcji poszukiwawczej, nie ratowali czyjegoś życia. By nie być gołosłownym, wystarczy wspomnieć, że w ostatnią niedzielę musieli sprowadzać z Babiej Góry pięcioro turystów, którzy stracili orientację w terenie i nie byli w stanie znaleźć drogi powrotnej. Wszystko skończyło się dobrze i takich akcji jest mnóstwo, ale w Beskidach wiele osób pamięta tragedię z grudnia 1980 roku, kiedy to 16-osobowa grupa młodzieży ze szkoły sportowej z Kalisza zabłądziła w masywie Pilska. Nocy w górach nie przeżyły wówczas trzy osoby.

Beskidy są więc piękne, dają nieograniczone możliwości aktywnego wypoczynku, ale potrafią być niebezpieczne. Jeśli jednak traktujemy je z respektem, to nie mamy się czego obawiać i możemy czerpać z nich pełnymi garściami.

A jest z czego, bo beskidzkie ośrodki w ostatnich latach przechodzą spektakularną metamorfozę i zmieniają się na lepsze i dla mieszkańców, i dla turystów. Modernizowane są ośrodki narciarskie - jak choćby Beskid Sport Arena czy Szczyrk Mountain Resort, przybywa atrakcji, w tym tak nietypowych jak zwiedzanie okolicznych jaskiń, skitouring i czy podziwianie górskich krajobrazów z końskiego grzbietu, również zimą. Jeśli nie masz pomysłu, jak spędzić ferie, skieruj swe kroki w stronę Beskidów. A zanim to uczynisz - przeczytaj, co trzeba o nich wiedzieć.

Dojazd

Korki, czyli 10 km w godzinę
Do rogatek beskidzkich miejscowości turystycznych jak Szczyrk, Ustroń, Wisła, Istebna czy Korbielów, samochodem dojedziemy bez problemów drogami ekspresowymi S1 i S52 oraz DK nr 81, zwaną „wiślanką”. Niestety, gorzej jest w samych miejscowościach, gdzie przepustowość dróg pozostawia wiele do życzenia, więc w sezonie feryjnym, a zwłaszcza w weekendy, korki to nienormalna normalność. Rada: zostawić auto na parkingu i korzystać ze skibusów (czytajcie o nich dalej).