Festiwal Ryśka 2013: TSA i Dżem porwały widzów do zabawy [ZDJĘCIA]

Festiwal Ryśka 2013:

Pierwszy dzień 15. festiwalu im. Ryśka Riedla zapisze się w historii jako bardzo upalny (na termometrach było ponad 33 stopnie Celsjusza), nieco plażowy (sporo osób zdecydowało się odpoczywać na rozłożonych na trawie kocach i wystawiać swe ciała do słońca), a przede wszystkim był to dzień bardzo dobrych koncertów. I choć znów na chorzowskich Polach Marsowych gryzły komary to nie zdołały popsuć dobrej zabawy.

ZOBACZ KONIECZNIE:
FESTIWAL RYŚKA 2013: RELACJA NA ŻYWO ZE ZDJĘCIAMI

Po raz kolejny sprawdziło się, że najlepiej bawimy sie przy starych dobrych znajomych. A przyjaciół festiwalu im. Ryśka Riedla wczoraj nie zabrakło, począwszy od Jacka Dewódzkiego i zespołu Revolucja czy Śląskiej Grupy Bluesowej, której piosenki, w tym "O mój Śląsku" śpiewało liczne grono publiczności. A potem było jeszcze lepiej.

ZOBACZ KONIECZNIE SPECJALNY SERWIS:
FESTIWAL RYŚKA 2013

Podczas koncertu TSA pojawił się flagi powiewające przed sceną, a na scenie dwie absolutne osobowości, z jednej strony wokalista Marek Piekarczyk, z drugiej znakomity gitarzysta Andrzej Nowak. Euforię wywołały legendarne hity, m.in. "Zwierzenia kontestatora" czy "51" dedykowany Ryśkowi Riedlowi.

- Rysiek był naszym kumplem, naszym przyjacielem. Był takim zwyczajnym niezwyczajnym człowiekiem. Pamiętajmy jakie jest główne hasło tego festiwalu: "Ku przestrodze", dlatego proszę was nie bierzcie żadnych świństw, nie ćpajcie - powiedział Marek Piekarczyk.

CZYTAJ KONIECZNIE I ZOBACZ ZDJĘCIA:
MAREK PIEKARCZYK OCENIA FESTUWAL RYŚKA 2013

Podczas występu kilka razy wcielił się w rolę "dobrego ojca" odradzając festiwalowiczom tradycyjne "samoloty", czyli płynięcie na rękach innych w stronę sceny.

- Nie rzucajcie tu ciał. Nie chcemy tutaj żadnych organizmów - mówił wokalista.

Po samym koncercie muzycy rozdali jeszcze kilka autografów, Piekarczyk porozmawiał chwilę z Maćkiem Balcarem, wokalistą Dżemu i członkowie TSA odjechali dwoma samochodami z terenu festiwalu. tego dnia mieli jeszcze jeden koncert.
Zresztą ta edycja imprezy jest trochę na "wariackich papierach", pospieszna. Nieco krótszy niż zwykle był koncert zespołu Cree, podczas którego nie mogło zabraknąć także utworu "Jestem tu dla ciebie", którym Sebastian Riedel i jego koledzy wygrali tegoroczny koncert Trendy na sopockim festiwalu TOPTrendy.
Festiwal Ryśka 2013:
- Fajnie jest wracać tutaj festiwal pamięci imienia mojego ojca, chociaż zaczynają się tu robić dziwne klimaty, nie wiem dlaczego. Ale ja gram dla ludzi, nie tego co się dzieje wokół mnie - powiedział Bastek po zejściu ze sceny.
- Zawsze w sobotę graliśmy, kończyliśmy ten dzień, ale nie nasza wina, że tak się poprzesuwało w tym roku - dodał.

ZOBACZ KONIECZNIE:
FESTIWAL RYŚKA 2013: RELACJA NA ŻYWO ZE ZDJĘCIAMI

Bardzo dobrym przedsmakiem do finału sobotniego programu był koncert Adama Palmy, a potem już występ Dżemu. Przebojowy, nastrojowy, z jak zwykle na tym festiwalu, wyjątkowym klimatem. Podczas utworu "Sen o Victorii" w górę znów poszły zapalniczki, świecące ekrany telefonów, by "zapalić świeczkę za tych, których zabrał los". śród bisów pojawił m.in. "Wehikuł czasu".

Pierwszy dzień festiwalu to również konkurs dla młodych wykonawców. Jak już wiadomo, zwyciężył zespół Sold My Soul z Opola.

- W tym roku werdykt nie jest jednogłośny, ale wygrywa matematyka, czyli ilość głosów oddanych na daną piosenkę - powiedział Mietek Jurecki, były basista Budki Suflera, a na festiwalu jeden z jurorów. - Ja głosowałem na wykonawców, którzy zajęli drugie miejsce. Zespół Sheep to byli moi faworyci. Zespół Sold My Soul, który wygrał gra profesjonalnie, zawodowo, pięknie - powiedział Mietek Jurecki.

Zapytaliśmy muzyka co od lat przyciąga go na festiwal im. Ryśka Riedla?

- Przede wszystkim prawdziwa muzyka. Nie ukrywam, ze przez ponad 20 lat grałem zupełnie coś innego. To była popowa muzyka, śmieszna, opowiadali tylko, że rockowa, ale od dawna to nic wspólnego z rockiem nie miało. Moja przygoda z tą imprezą zaczęła się tak naprawdę od Jurka Styczyńskiego z Dżemu, z którym znamy się potworną ilość czasu. Zespół Riders nie miał wtedy basisty i powiedzieli Jurkowi, ze nie jakiegoś zagrają koncertu. On im na to: "nie można się załamywać, ja znam takiego co się szybko uczy". czyli mnie - dodał ze śmiechem.

- Kiedy mi o tym powiedział nie byłem przekonany. Okazało się, że oni grają świetnie, w sposób, który chciałem zawsze grać. To są proste rockowe piosenki z melodiami, które da się zagwizdać i zanucić. Drugi koncert jaki z tym zespołem zagrałem to był festiwal im. Ryśka Riedla - wspominał basista.

ZOBACZ KONIECZNIE SPECJALNY SERWIS:
FESTIWAL RYŚKA 2013

Podczas dzisiejszego koncertu znów pojawi się na scenie razem z grupą Riders.

Mietek Jurecki wspominał też Ryśka Riedla.
- Ryśka Riedla znałem i nawet z nim zagrałem. Kiedyś graliśmy często razem, Dżem z Budką Suflera. Rysiek gdyby żył miałby dzisiaj tyle lat co ja - podkreślił juror. Nawiązał ponadto do festiwalu i swojej przeszłości.
- Gdyby na ten festiwal przyjechała Budka Suflera, z tymi kujawiakami, które z nimi grałem, to poleciałyby pomidory na scenę. Bo tu o coś innego chodzi, oprócz przesłania chodzi o głównie muzykę. Bardzo mi się to spodobało. Grałem wiele razy na festiwalach w Opolu, Sopocie, ale to tutaj mam poczucie, że jestem na prawdziwym festiwalu. Bez specjalnej promocji ogólnopolskiej, ale też bez skandali - podsumował Mietek Jurecki.

*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*PROGNOZAPOGODY NA KONIEC LIPCA: Nadciąga fala upałów!
*Wampiry z Gliwic: Coraz więcej szkieletów bez głów ZOBACZ ZDJĘCIA i USTALENIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty