Festiwal Życia w Kokotku: Wspaniałe kilka dni ZDJĘCIA

Festiwal Życia trwał tydzień od 02.07-08.07.2018r. Młodzi przyjechali na niego nie tylko z całej Polski, ale nawet z zagranicy- były grupy m.in. ze Szwecji i Brukseli. Na program dnia składały się: poranne modlitwy, konferencja ze znanym gościem, praca w grupach, warsztaty, nabożeństwa, koncerty, Msza Święta i posiłki. W festiwalu wzięło udział ponad 700 uczestników, nie licząc osób, które wykupywały jednodniowe wejściówki. Na koncertach pojawili się „Luxtorpeda”, zespół „Na nowo” i „TGD”.

Niezwykłymi wydarzeniami dla młodych były nabożeństwa wód Jordanu, obmywania nóg oraz nabożeństwo z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego, a także wyjątkowa droga krzyżowa. Młodzież przemierzała drogę krzyżową wykonując poszczególne dla każdej stacji polecenia. Jednym z pierwszych było położenie się twarzą do ziemi. Przeżycia młodych podczas drogi krzyżowej były niezwykle silne.
Konferencje odbywające się codziennie, były niezwykle ważnym punktem każdego dnia. Goście dzielili się swoją historią, dawali osobiste świadectwa.

Jasiek Mela powiedział, że „Gdy Pan Bóg nam coś zabiera, daje nam coś innego”. Anna Golędzinowska, modelka zwróciła uwagę na przebaczenie, mówiła, że najtrudniej jest przebaczyć samemu sobie. „Nieszczęście wiele razy jest szczęściem, bo wtedy zbliżamy się do Boga”- podsumowała Ania. Ks. Kuba Bartczak, znany rapujący ksiądz mówił o sakramencie Chrztu Świętego, jest to najważniejszy sakrament, bo od niego rozpoczyna się wędrówka z Bogiem. Nie obeszło się także bez rapu. „Ja mówię Jezus, wy mówicie Chrystus. Jezus- Chrystus. Jezus-Chrystus”. „Jesteśmy skupieni na małych rzeczach i nie dostrzegamy tego, że Bóg nas pragnie”- powiedział Ojciec Louis Lougen OMI. Na jednej z konferencji pojawił się także „Litza” Robert Friedrich, mówił: „Gdy będziecie w niemocy pamiętajcie, że Bóg jest po waszej stronie”.

Trzeciego dnia odbył się bieg festiwalowicza. Brało w nim udział 227 osób. Trudność biegu polegała na torze przeszkód, jedną z nich było przejście przez błota. Podczas świadectw, jedna osoba nawiązała do biegu, mówiąc, że jest on przenośnią życia. „Jest start, małe zakręty, ale czasem wpadamy w niezłe bagno, ważne by być wtedy z Jezusem i z nim dobiec do mety.”
Jak powiedział ojciec Tomek (organizator) w wywiadzie „Z takich wyjazdów, często wraca się ze znajomościami do końca życia, a nierzadko również poznają się przyszłe małżeństwa.”