Finał Dni Rybnika na wesoło! KABAryjTON na Stadionie Miejskim ZDJĘCIA

Śmiech to zdrowie i wszyscy doskonale o tym wiedzą. Na własnej skórze przekonali się o tym rybniczanie, którzy w na zakończenie Dni Rybnika wybrali się na Stadion Miejski, gdzie odbywał się KABAryjTON.

Pogoda dopisała

Bilety na to wydarzenie już dawno zostały wyprzedane. Ci, którzy próbowali nabyć je w ostatniej chwili musieli obejść się smakiem. Z kolei Ci, którzy na stadionie przy Gliwickiej zagościli, z pewnością nie żałują wydanych pieniędzy. Dopisała także pogoda, choć na kilka godzin przed rozpoczęciem imprezy Rybnik nawiedził ulewny deszcz, przez co widzowie nerwowo spoglądali w niebo. Niektórzy tak jak Dominika i Robert zabrali ze sobą parasol. Ten miał ich raczej chronić od promieni słońca. Nie boimy się niepogody, ale mamy nadzieję, że będzie słonecznie – mówili. Dla nas liczy się przede wszystkim dobra zabawa, pogoda schodzi na dalszy plan – dodawali.

Skład tegorocznego KABAryjTON-u można określić w słowach znani i lubiani. Na scenie zaprezentowali się bowiem: Kabaret Młodych Panów, Kabaret Skeczów Męczących, Kabaret Nowaki, a także Kabaret Czwórka Piekła. Solo wystąpili Igor Kwiatkowski oraz Marcin Zbigniew Wojciech. Wszyscy zaprezentowali swoje najzabawniejsze skecze. Z obsady zadowoleni byli widzowie. Wszystkie kabarety trzymają dziś poziom. Najbardziej podobają nam się Młodzi Panowie. Nasi są najlepsi – oceniali Daria i Sławek. Całość poprowadziła para znana z ostatniej edycji festiwalu – Ewa Błachnio i Mariusz Kałamaga, przy której również nie dało się nudzić.

KABAryjTON musi być

Choć KABAryjTON odbywał się w Rybniku dopiero po raz czwarty, można powiedzieć, że już na dobre wpisał się w kalendarz obchodów dni Rybnika. Przypomnimy, że pomysł, aby taka impreza gościła nad Rudą, zrodził się przed kilkoma laty jako alternatywa dla jesiennego ryjka. Obecnie mało kto wyobraża sobie, żeby tej imprezy najzwyczajniej w świecie nie było. Jesteśmy pierwszy raz, ale jest bardzo fajnie. Dzięki KABAryjTON-owi Dni Rybnika są o wiele ciekawsze. Myślimy, że bez tej imprezy dni miasta byłyby uboższe – komentowali Justyna i Damian.

Poważny wymiar dobrej zabawy

Zabawa zabawą, ale tegoroczny KABAryjTON miał także inne oblicze, o wiele bardziej poważne. Cały dochód jaki zgromadziły sprzedane bilety zostanie bowiem przeznaczony na leczenie walczącego z rakiem, 29-letniego iluzjonisty, Tomasza Kabisa. Tomek nigdy nie odmawiał pomocy, dziś sam jej potrzebuje, ze względu na chorobę i planowane długotrwałe leczenie nie jest w stanie samodzielnie pokryć wszystkich kosztów z tym związanych – mówią organizatorzy, zachęcając tym samym do pomocy iluzjoniście. Przypomnijmy, że w wigilię ubiegłego roku, u 29-latka zdiagnozowano złośliwy nowotwór serca i opłucnej, który jak się okazało po dogłębnych badaniach dał już przerzuty do wątroby.

Marsz dla Życia w Rybniku

Słynna Gabi Gold w studiu Dziennika Zachodniego