Finał "The Voice Senior": Kto wygrał czwartą edycję programu? Ostateczną decyzję podjęli widzowie

W sobotni wieczór, 18 lutego, rywalizacja o tytuł Najlepszego Głosu 4. edycji „The Voice Senior” oraz czek na 50 tysięcy złotych doczekała się ostatniej prostej.

"The Voice Senior": poznajcie finalistów

Ostatni odcinek czwartej edycji programu "The Voice Senior" został podzielony na dwie części.

Osiem osób, po dwie z każdej drużyny (Alicji Węgorzewskiej, Maryli Rodowicz, Piotra Cugowskiego i Tomasza Szczepanika) najpierw musiało stoczyć walkę o przepustkę do ścisłego finału, w którym o wyborze zwycięzcy mieli decydować już widzowie.

Każdy z finalistów miał okazję raz jeszcze zaśpiewać na "Voice'owej" scenie, a był to występ wyjątkowy również o tyle, że poprzedzony listem z dedykacją dla bliskich osób.

Jako pierwszy wystąpił Marian Tarnowski, który wykonał "Nights In White Satin" z repertuaru The Moody Blues.

- W moim długim życiu było wiele osób które utorowały mi drogę do mojej pasji: muzyki - mówił James Brierley, który zaśpiewał "Noubliez Jamais" Joe Cockera.

- James to jest zawodowiec, profesjonalista - podkreślała Maryla Rodowicz.

- Od pierwszej rundy stawiałem na Jamesa. Ujął mnie już w pierwszym odcinku. Natomiast patrzę też z punktu widzenia trenera i jestem przekonany, ze Marian zrobił bardzo duży postęp. Po dzisiejszym występie postawiłbym na Mariana, chociaż sercem jestem za Jamesem - przyznał Tomasz Szczepanik.

Piotr Cugowski zdecydował, że jego drużynę w ścisłym finale będzie reprezentował James Brierley.

Andrzej Raniszewski zaśpiewał "Les Champs-Elysées" (Joe Dassin).

Z kolei Wioletta Malenda zaprezentowała się w przeboju The Pointer Sisters "I'm so excited".

- Wioletta rozniosłaś scenę w drzazgi. Andrzej kompletnie inna melodia, bajka - mówił Piotr Cugowski, przyznając jednocześnie, że w obu wykonaniach było trochę nieczystości. Ostatecznie postawiłby jednak na Andrzeja.

- Połączyły mnie frędzelki z Wiolettą. Ujęła mnie muzykalność i energia - stwierdziła Maryla Rodowicz.

- Wioletta poderwała mnie do wewnętrznego tańca. Porwałaś też publiczność - dodał Tomasz Szczepanik.

- Dla mnie to jest ogromny zaszczyt siedzieć w fotelu jurora. Zanim wyszliście na scenę, to powiedziałam do moich kolegów, że boję się, jakbym to ja miała wyjść na scenę - mówiła Alicja Węgorzewska. - Cieszę się, że tak wiele osób nosi w sercach muzykę klasyczną. Bo wszystko wychodzi od klasyki. Wy jesteście wspaniali - dodała.

Do finału Alicja Węgorzewska zaprosiła Andrzeja Raniszewskiego.

Występy finalistów drużyny Tomasza Szczepanika rozpoczęła Marzena Buczek. Zaśpiewała utwór "Teksański" zespołu Hey.

Hanna Tabiszewska wykonała natomiast przebój Hanny Banaszak "Pogoda ducha".

- Marzenko, jesteś wulkanem energii. Hania ujęła mnie piękną frazą i linią melodyczną - mówiła Alicja Węgorzewska, która gdyby miała decydować, wybrałaby Hannę.

- Marzenko bardzo mnie porwałaś rockowym zaśpiewem, głosem, całą sobą. Hania, jesteś profesjonalistką, masz piękny głos, a utwór nie był łatwy. Uważam, że byłaś lepsza - podkreśliła Maryla Rodowicz.

- Czuję się bardzo szczęśliwym człowiekiem móc brać udział w tak fantastycznym przedsięwzięciu. Jestem pod wielkim wrażeniem i bardzo dziękuję, że mogłem was poznać. Różnicie się, ale jedno was łączy: spełniacie swoje marzenia w "The Voice Senior" - podsumował Tomasz Szczepanik.

Do ścisłego finału wybrał Hannę Tabiszewską.

Janusz Łuczak zaśpiewał "Modlitwę" zespołu Breakout.

Zbigniew Zaranek wykonał "Nie widzę ciebie w swych marzeniach" (Stanisław Wenglorz/ Skaldowie).

- Były to jak zawsze przejmujące występy. Jeszcze nie mogę ochłonąć - podsumowała Alicja Węgorzewska, która poprosiła o zwolnienie z konieczności wskazania na swojego faworyta.

- Ilekroć Janusz wychodził na scenę, przyjeżdżał na próbę, to zachwycał mnie za każdym razem. Głos zachrypnięty, bardzo emocjonalny. A potem wychodzi Zbyszek i kładzie wszystkich na łopatki - podsumowała Maryla Rodowicz.

Do ścisłego finału zaprosiła Zbigniewa Zaranka.

Wielka czwórka w ostatnim etapie miała do wykonania jeszcze po dwa utwory. Najpierw piosenkę, która była już zaprezentowana w etapie "Przesłuchań w ciemno". Przed drugim, wybranym przez siebie utworem, finaliści mieli okazję podsumować swoją przygodę z "The Voice Senior".

- Ja nie myślę o wygranych konkurencjach. Tylko myślę o śpiewaniu w tym miejscu, z tymi fajnymi ludźmi - mówił James Brierley.

Na "Voice'owej" scenie zaśpiewał utwór „Have I told you lately” Vana Morrisona.

- James, ty jesteś taki profesjonalny, że jak człowiek zamknie oczy - chociaż lubię patrzeć na ciebie - to jakbym słuchała płyty, była na koncercie. Jesteś perfect - powiedziała Maryla Rodowicz.

- Aż się nie chce wierzyć, że wcześniej o tobie nie słyszeliśmy. Mam nadzieję, że Polacy pokochali cię za czarującą osobowość - dodał Piotr Cugowski.

Jako drugi na scenie pojawił się finalista Alicji Węgorzewskiej.

- Wspaniała przygoda. Fakt poznania Alicji Węgorzewskiej i bycia jej uczniem to doświadczenie niezwykle bogate. To chyba największa muzyczna przygoda w moim życiu – podkreślił Andrzej Raniszewski.

Zaśpiewał „C'est la vie - Paryż z pocztówki” Andrzeja Zauchy.

- Na pewno wszyscy twoi bliscy są z ciebie dumni – mówił Piotr Cugowski.

- Zdolny, świetnie śpiewający, szarmancki Andrzej – komplementował Tomasz Szczepanik.

- To była bardzo trudna piosenka i wbrew twojemu temperamentowi – mówiła Alicja Węgorzewska.

Jako trzecia zaprezentowała się finalistka Tomasza Szczepanika.

- Im dalej, tym mniej się stresowałam. Traktuję to jak zabawę – przyznała Hanna Tabiszewska.

W ścisłym finale zaśpiewała utwór „New York, New York” Lizy Minelli.

- Haniu, to był naprawdę występ na miarę finału. Ty przemawiasz sama za siebie i tutaj słowa są daremne. Czapki z głów – podkreślił Piotr Cugowski.

- Śpiewa pani fantastycznie. Z jaką lekkością bierze pani góry, to jest niebywale. Scena czeka na panią – zachwycała się Maryla Rodowicz.

- Wbiło mnie w fotel i śpiewałam razem z tobą całą duszą, którą mi wyrwałaś – powiedziała Alicja Węgorzewska.

- Ten program spełnia marzenia, odmienia życia. Odmienił twoje, ale w pewnym sensie odmienił też moje – podkreślił Tomasz Szczepanik.

Ostatni na scenie pojawił się Zbigniew Zaranek.

- „Przesłuchania w ciemno” były dla mnie wyjątkowym wydarzeniem - mówił Zbigniew Zaranek.

Zaśpiewał „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena.

- Cała twórczość Czesława Niemena jest wymagająca dla wokalistów i to ogromna trudność, żeby przemóc w sobie nerwy, bo śpiewając ma się świadomość konfrontacji z ponadczasowym dziełem – mówił Piotr Cugowski. Przyznał, że ta sztuka mu się udała.

- Piosenka-przesłanie nie straciła w ogóle na swojej aktualności. Chciałam ci podziękować za emocje i odwagę. Śpiewasz to z taką odwagą, że dotykasz najgłębszych emocji – dodała Alicja Węgorzewska.

Zwycięzcę wybrali widzowie w SMS-owym głosowaniu.

4. edycję programu "The Voice Senior" wygrał Zbigniew Zaranek.

- Jestem bardzo szczęśliwy, dziękuję wszystkim, dziękuję pani Maryli - mówił Zbigniew Zaranek.

Zwycięzca na koniec zaśpiewał przebój "Niech żyje bal" Maryli Rodowicz.