Dokładnie 25 lat temu z linii produkcyjnej zeszła pierwsza butelka niegazowanej wody źródlanej Żywiec Zdrój. Jej nazwa nawiązywała do miejsca pochodzenia - Żywiecczyzny, a obecność na etykiecie wizerunku cesarza Franciszka Józefa dodatkowo akcentowała związek marki z regionem dawnej Galicji.
Obecnie Żywiec Zdrój SA to największy producent na rynku napojów bezalkoholowych i - można śmiało stwierdzić - jedna z najbardziej odpowiedzialnych społecznie firm w Polsce - dba o środowisko naturalne, wspiera lokalne inwestycje, zachęca ludzi do zdrowego stylu życia.
Początek przy źródełku na Wzgórzu Abrahamów
Nie byłoby marki Żywiec Zdrój, gdyby nie źródło na terenie zwanym Wzgórzem Abrahamów. Walory dostępnej tam wody docenili nie tylko mieszkańcy Cięciny - malowniczo położonej miejscowości na Żywiecczyźnie, w której mieści się siedziba firmy Żywiec Zdrój. Siłę źródła i tkwiący w nim potencjał dostrzegli także twórcy marki Żywiec Zdrój - bracia Mieczysław i Stanisław Bizoniowie oraz ich wspólnicy, którzy zdecydowali się założyć w tym miejscu firmę i postanowili uruchomić jak na ówczesne czasy bardzo innowacyjny biznes.
Był rok 1992. Polacy żegnali się z latami pustych sklepowych półek, kolejek i towarów na kartki, z nadzieją patrząc na ożywienie gospodarcze. Rynek wód w butelce praktycznie nie istniał. W sklepach dostępne były tylko gazowane mineralne wody lecznicze i stołowe. Polacy nie pili wody i zdawali się nie dostrzegać, że jest ona najzdrowszym sposobem nawodnienia organizmu. Dotarcie do konsumentów z nowym produktem jawiło się jako prawdziwe wyzwanie. Mimo to, po miesiącach przygotowań, ustaleń i analiz oraz uzyskaniu niezbędnych pozwoleń i skompletowaniu parku maszynowego, 23 kwietnia 1993 r. z linii produkcyjnej zeszła pierwsza butelka niegazowanej wody źródlanej Żywiec Zdrój.
Firma od początku dynamicznie się rozwijała, poszerzała ofertę, jej produkt stawał się coraz popularniejszy, a Dział Sprzedaży powiększył się z jednej do... dwóch osób. Okres największych zmian i najbardziej dynamicznego rozwoju przypadał na lata 1994-2001. W lipcu 1998 r. został uruchomiony drugi zakład produkcyjny w Cięcinie, natomiast dwa lata później rozpoczęła się produkcja wody gazowanej w fabryce w Mirosławcu.
Przełomową datą był marzec 2001 roku. Wtedy firma została przekształcona w spółkę akcyjną i dołączyła do Grupy Danone. Ta zmiana zagwarantowała dostęp do wiedzy eksperckiej i najnowocześniejszych technologii. Dzięki temu firma średniej wielkości stała się poważnym graczem na rynku wód butelkowanych.
Niedługo później, bo w 2005 r., w Jeleśni została otwarta najnowsza i zarazem jedna z najnowocześniejszych fabryk Grupy Danone. W tym samym roku firma zdecydowała się na kolejny ważny krok - na rynek wprowadzony został innowacyjny produkt: Żywiec Zdrój Smako Łyk. To połączenie wody niegazowanej ze smakiem owoców, będące alternatywą dla wysoko słodzonych, kolorowych napojów, podbiło serca konsumentów i przyczyniło się do dalszego rozwoju firmy. Nie bez powodu w 2008 r. Żywiec Zdrój postanowił wprowadzić taki produkt w wersji gazowanej. W grudniu 2010 r. Dywizja Wodna Danone w Polsce powiększyła się o fabrykę w Rzeniszowie, gdzie w 2011 r. uruchomiona została produkcja Dobrowianki oraz Żywiołu, a firma zaczęła planować kolejne inwestycje.
- Obecnie Żywiec Zdrój to największy producent na rynku napojów bezalkoholowych. Odpowiadamy za co czwartą sprzedaną w Polsce butelkę wody - mówi Frédéric Guichard, prezes zarządu Żywiec Zdrój SA. - Ale nie stało się to z dnia na dzień. To efekt konsekwentnie prowadzonych działań i bliskiej, partnerskiej współpracy z mieszkańcami gmin, w których prowadzimy działalność, oraz ich władzami, jak również z naszymi partnerami biznesowymi.
Coraz chętniej sięgamy właśnie po... wodę
Rynek wody butelkowanej w Polsce rośnie od kilku lat i nadal odznacza się potencjałem. Polacy coraz chętniej sięgają po wodę, co widać w danych rynkowych - pierwszy kwartał 2018 r. okazał się dla Żywca Zdroju lepszy niż rok wcześniej, mimo niższych temperatur powietrza w stosunku do porównywanego okresu.
Związane jest to z tym, że coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, jak ważne jest nawodnienie organizmu, że powinniśmy pić około 2 litrów dziennie i że najlepiej do tego nadaje się właśnie woda, najlepiej butelkowana. Coraz większej rzeszy osób nie zadowala już zwykła tzw. kranówka. I dobrze, bo - jak podkreślają specjaliści - w większości przypadków woda wodociągowa (pochodząca również z ujęć powierzchniowych) uzyskuje taką jakość jak butelkowa dopiero po zastosowaniu wielu różnych procesów uzdatniania, takich jak filtracja, koagulacja, flokulacja, chlorowanie, ozonowanie, promieniowanie UV, mikrofiltracja czy demineralizacja. Stosowanie uzdatniania skutkuje pozostawieniem w wodzie resztkowych ilości użytych chemikaliów czy powstawaniem związków wymagających limitowania ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne. Demineralizacja czy też mikrofiltracja powodują usunięcie nie tylko składników niepożądanych, ale również zmianę naturalnego składu mineralnego wody, w tym także składników pożądanych ze względów zdrowotnych.
Tymczasem woda zamknięta w butelce jest wodą szczególną. Jak zapewniają w Żywcu Zdroju, trafia tam w naturalnej postaci, takiej, jaką stworzyła ją natura, nietknięta przez człowieka. Pochodzi wyłącznie z najczystszych i najbezpieczniejszych podziemnych zasobów, odpowiednio chronionych przed wpływem jakichkolwiek czynników zewnętrznych.
- Woda przeznaczona do butelkowania ma zachowany naturalny skład chemiczny i mikrobiologiczny i nie wymaga uzdatniania, np. oczyszczania, chlorowania czy ozonowania, dzięki czemu wody butelkowane mają jakość nie tylko bezpieczną, ale też bardziej korzystną dla naszego zdrowia - zapewniają w Żywcu Zdroju.
Kwalifikacja do odpowiedniej kategorii jest wynikiem oceny wody według kryteriów określonych w Ustawie o bezpieczeństwie żywności i żywienia oraz Rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie naturalnych wód mineralnych, wód źródlanych i wód stołowych. Woda może być uznana jako odpowiednia do butelkowania, wyłącznie jeśli pochodzi z zasobów podziemnych, dobrze izolowanych geologicznie od środowiska zewnętrznego i jest pierwotnie czysta pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. Nie wymaga więc uzdatniania i nie może być poddawana żadnym procesom zmieniającym jej naturalny skład mineralny. Aby go zachować, butelkowanie odbywa się w jak najbliższym sąsiedztwie miejsca wydobycia wody, a standardy technologiczne są bardziej restrykcyjne. Dzięki temu woda butelkowana jest wodą o zachowanym naturalnym składzie mineralnym i jakości nie tylko bezpiecznej, ale również bardziej korzystnej dla zdrowia.
Wody butelkowane dzielone są według stopnia mineralizacji, czyli ogólnej zawartości składników mineralnych, na wody: bardzo nisko zmineralizowane, nisko zmineralizowane, średnio zmineralizowane i wysoko zmineralizowane. W sklepach najwięcej jest wód o składzie, który odpowiada potrzebom większości z nas. Największą grupę stanowią wody o niskiej i średniej mineralizacji, przy czym około 54 proc. to wody źródlane, ok. 44 proc. - wody mineralne, zaś wody stołowe to ok. 2 proc. wszystkich dostępnych wód. Każda woda ma unikalny, charakterystyczny jedynie dla niej skład, a tym samym smak.
Firma myśli nie tylko o sobie i swoich zyskach
- Jako lider mieliśmy wpływ na stymulowanie kategorii i budowanie rynku wody butelkowanej poprzez innowacje produktowe oraz długofalowe programy edukacyjne. Największe z nich mają właśnie swoje 10. edycje - dodaje Frédéric Guichard.
Oprócz stymulowania rynku wód w Polsce Żywiec Zdrój konsekwentnie realizuje działania prowadzone w ramach strategii zrównoważonego rozwoju firmy. Ich przykładem jest współpraca z lokalnymi władzami i organizacjami w województwach śląskim i zachodniopomorskim. Spółka wspiera regiony, w których prowadzi działalność, nie tylko finansowo, ale także działając na rzecz rozwoju środowiska czy angażując się w rozwiązywanie ważnych lokalnych problemów.
Żywiec Zdrój koncentruje się na swoim najważniejszym zobowiązaniu - czyli zapewnieniu wysokiej jakości produktu, po który mogą sięgać nawet najbardziej wrażliwe grupy odbiorców, jak niemowlęta czy kobiety w ciąży. Ale poza działalnością biznesową firma angażuje się także w kwestie społecznie istotne. Zgodnie ze swoją misją, zachęca ludzi, by pili zdrowiej, edukując o roli wody w organizmie, i uwrażliwia na potrzeby natury. Nie zapomina przy tym o pracownikach, mieszkańcach gmin, w których prowadzi działalność. Na programy społeczne i inwestycje w lokalny rozwój tylko w ciągu 10 lat firma wydała 27 mln zł.
Żywiec Zdrój w ramach programu „Dobry sąsiad” dba o dobro natury i okolic, z których pochodzi. Opublikowany raport prezentuje efekty wieloletnich działań na rzecz lokalnych społeczności. Firma stara się więc zwiększać dobrobyt społeczny szczególnie w lokalizacjach, gdzie prowadzana jest działalność firmy. Dlatego w województwie śląskim i zachodniopomorskim przeprowadzono liczne działania zrealizowane przy wsparciu Żywca Zdroju na rzecz rozwoju gmin: Radziechowy-Wieprz, Jeleśnia, Mirosławiec czy Koziegłowy. Zapewnianie miejsc pracy, angażowanie i integracja mieszkańców, zakup materiałów i usług u lokalnych dostawców oraz wspieranie lokalnych budżetów jednostek samorządu terytorialnego - to przykłady działań firmy w tych województwach.
Zaangażowanie gospodarcze firmy w rozwój Polski można zauważyć przede wszystkim w liczbach: 745,6 mln zł całkowitej wartości dodanej, ponad 4,3 tys. utrzymanych miejsc pracy i 156,5 mln zł wynagrodzeń wygenerowanych w gospodarce w 2017 r. Jednak wpływ producenta widoczny jest przede wszystkim na poziomie lokalnym, szczególnie w województwie śląskim, gdzie znajduje się najwięcej zakładów producenta. Zapewniono tu 1752 miejsca pracy i wygenerowano 67,8 mln zł wynagrodzeń w 2017 r. dzięki działalności spółek Żywiec Zdrój SA oraz Womir-Spa Sp. z o.o. Ta pierwsza liczba pozwoliłaby niemal w pełni zredukować bezrobocie długotrwałe w powiecie żywieckim, druga to o 7,6 mln zł więcej niż roczne wydatki na ochronę zdrowia w tym województwie.
Zgodnie z misją firmy, Żywiec Zdrój odpowiada również na potrzeby lokalnych społeczności i angażuje się w ważne dla nich wydarzenia. Tylko w ciągu ostatnich miesięcy, w samej gminie Radziechowy-Wieprz, dzięki współpracy producenta z lokalnymi władzami, instytucjami oraz organizacjami, przeznaczono 47 tys. zł na remont świetlicy środowiskowej w Juszczynie.
Natomiast w gminie Jeleśnia zrealizowano program grantowy, w efekcie którego firma dofinansowała 17 projektów na kwotę 70 tys. zł, a w 2017 r. wsparła Fundację K2. Od 2014 r. na terenie gminy Węgierska Górka oraz w Rzeniszowie Żywiec Zdrój realizuje również trzyletni program edukacyjny „Bądź bezpieczny na drodze”. W jego ramach firma edukuje uczniów szkół podstawowych z zakresu pierwszej pomocy oraz zasad ruchu drogowego, organizuje warsztaty i pikniki dla mieszkańców, rozdaje kamizelki odblaskowe, kaski rowerowe, odblaski do rowerów. Stale partycypuje finansowo w inwestycjach infrastrukturalnych, takich jak modernizacje dróg na terenie gmin Jeleśnia, Węgierska Górka, Radziechowy-Wieprz i Koziegłowy. W latach 2006-2016 firma przeznaczyła na to ponad 14 mln zł.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Musztra paradna na Święto Niepodległości w Dąbrowie Górniczej
Niezwykłe widowisko w Rybniku na Święto Niepodległości
Hymn na Rynku w Gliwicach na Święto Niepodległości
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
